Gość po latach wraca do "swojego" gatunku serialowego. Lubiłem jego postać więc z chęcią sprawdzę za kilka dni ten serial
Ja już obejrzałam dwa odcinki. Wiadomo lata minęły i wiele się zmieniło się uważam, że serial ma duży potencjał.
Szkoda, że jego postać nie nazywa się dr Carter.
Nie wiem czy wtedy wdowa po twórcy ER nie miała by powodów aby pozwać ich po plagiat. Zresztą już twórcy podobno dostali jakiś pozew od jej prawników w tej sprawie.