Ale tutaj używane są naprawdę zmyślnie. Gdyby musiało się uchwycić dystans, to od razu widać, że przy takim spiętrzeniu problemów na jednym dyżurze, szpital implodowałby w ciągu tygodnia. To jednak nie ma znaczenia, bo jak to się do cholery ogląda!!! Nie, nie ogląda. To się ćpa! Dawno już żaden serial nie zmusił mnie do zarwania całej nocy. A już na pewno nie medyczny. Ten serial ma wszystko to, co obiecały inne seriale ale czego nie dowiozły. Chaos tysiąca przeplecionych epizodów. Poprowadzonych jednak mądrze. Każdy ma szansę wybrzmieć, dotrzeć. Doskonale skrojone postaci, które dostają wystarczająco czasu (mimo ich liczby), by się do nich przywiązać. Ważne problemy pokazywane bez próby zagłaskania odbiorcy. Tak, nawet dzieci umierają. Szczypta realizmu ale bez popadania w epatowanie. W amerykańskim serialu pokazują bez niedopowiedzeń główkę przeciskającą się przez pochwę! Znakomity serial dla każdego.