Idiotyczne zachowania bohaterów już od 1 odcinka. W każdym kolejnym miałem ochotę coraz głośniej krzyczeć na ekran oglądając debilizmy popełniane przez tych "geniuszy". Szczytem głupoty były ostatnie odcinki gdzie "straż" ma zrobić bunt, a tak naprawdę jest to 3 chłopaków prowadzonych przez 1 psychopatę. I przychodzą szantażować Lexi - "kto cię ochroni". No nie wiem, nowa straż? Przecież to tylko 3 chłopaków, a ludzi w mieście było z tego co pamiętam 200 czy 250 (liczba talerzy podana raz przez murzyna). Można było taką 3-4 osobową straż wymienić 25 razy, zakładając, że jest 100 facetów.