PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=809258}
6,7 13 tys. ocen
6,7 10 1 12694
6,3 3 krytyków
The Society
powrót do forum serialu The Society

Serial zobaczyłem w całości - z ciekawości. Strasznie lubię takie klimaty i jeszcze filmy one-room (w tym przypadku one-city). Jednak ten serial okazał się katorgą i wiele z zachowań pod względem psychologicznym jest nielogiczna. Po pierwsze, dość duża grupa nastolatków nabuzowana jeszcze hormonami robi prawie wzorowy socjalizm przez 6 miesięcy bez jakiś większych przejawów agresji. Nikt nie rusza zapasów, przecież już po tygodniu (gdy odkryją, że nie ma ratunku) każdy z bohaterów by szabrował sklepy aby powiększyć swoje szanse na przetrwanie. Kompletnie mnie też dziwi brak tworzenia grup. Mimo zrobienia z tego jakiegoś dramatu boli mnie cukierkowość. Serial też mocno szowinistyczny, przedstawia mężczyzn jako idiotów nie myślących racjonalnie. Moim zdaniem patrząc na ludzką naturę sytuacja skończyła by się najpierw gromadzeniem jakichkolwiek dóbr, a potem przez formowanie grup walką o teren. Wątek militarny jest tu kompletnie pomijany. Broni ma po prostu nie być bo tak, a ta niby straż to dresy które mogą straszyć 'wpieprzeniem'. Zamach stanu w tym przypadku mógłby zostać przeprowadzony mając może 3 sztuki broni.

Serial oceniam na 1/10. Czyli ocenę wybitną. Nie jest to źle zrobione widowisko. Przyjemnie nawet się oglądało. Pod względem technicznym nic nie mam do zarzucenia. Dlatego też ocena 2/10 była by za niska. Temu powstała ocena 1/10 - po prostu nie oceniam filmu ale założenia.

Cineczeq

Dokładnie takie miałem przemyślenia. Netflix zamiast skupic sie na realistyce (skoro chce przedstawic jak naprawde by wygladalo tworzenie grup spolecznych i wladzy od zera) to skupia sie na naprawde wszystkich stereotypach, seksizmie, i wątkach problematycznych dla typowo lewej strony. Biali faceci są tu pokazani albo jako półgłówki albo jako niedojdy albo jako psychole. Wszędzie na pierwszy plan wybija się "girl power", ktore w takiej sytuacji moglyby jedynie manipulowac facetami z cienia, bo w nowym swiecie liczy sie przede wszystkim sila. Jedyny wątek, który naprawdę działa, i w sumie dla którego obejrzałem do końca, to ten z tym psycholem i jego dziewczyną. Ten aktor gra to tak naturalnie, że aż nie mogłem uwierzyć. Właśnie to w tym serialu jest najsmieszniejsze - jest tak zly, że najbardziej kibicuje psycholowi...

Fajny tez byl nacisk na dotrzymywanie słowa, które dał ten homoś ciezarnej. Nie zmienil zdania kiedy mogl byc, zamiast tego, w szczesliwym zwiazku. Mam nadzieje ze tego nie zepsują, bo to fajny wątek o braniu odpowiedzialnosci.

No ale reasumując - Serial jest w takim samym tonie jak wszystkie inne oryginalsy Netflixa - na maksa lewicowy i propagandowo przedstawiający białych facetów.

Z ciekawosci. Czy Netflix wypuscil jakis swoj serial jakiegos prawicowego rezysera? Czy wszystko teraz musi tak wygladac? W grze o tron nie poczulem takiego taniego moralizatorstwa lewej strony a są tam i geje i kobiety u wladzy i silne wojowniczki itp. Można to wszystko pokazać neutralnie, zamiast pluć tym prosto w twarz nie-lewicowemu odbiorcy w jakiś odrealniony sposób...

ocenił(a) serial na 7
Analny_terror

Bez przesady, jest dziewczyna-katoliczka, której nikt nie wyśmiewa za wiarę, tylko wręcz ludzie chcą jej słuchać. Becca mimo ciężkiej sytuacji rodzi dziecko i cieszy się z niego (przecież mogłaby być "przejmująca scena" aborcji wykonywanej przez nastolatków). Jest Grizz, Will, Sam, Goldie - silni, mądrzy, fajni faceci, ktorzy myślą trzeźwo. W gruncie rzeczy wydaje mi się, że z Harry'ego i Luka też wyjdzie dobre serduszko. Akurat jak na seriale Netflixa, z tego nie bije lewicowa propaganda. Nawet nie ma jakiegoś wyraźnego wątku gejowskiego - wręcz właśnie jest pokazane, że w momencie trudnego wyboru, orientacja i szczęście jednostki odchodzi w cień. Więc tutaj jest to doszukiwanie się na siłę wg. mnie.