mam nadzieje, ze nigdy nie dozyje takiego momentu abym musial egzystowac w swiecie rzadzonym przez takie gwoniarstwo... Ale to pokazuje dobrze jak bardzo zawiedlismy jako rodzice i jak mlode pokolenie ma nasrane we lbach :(
Psychologicznie naprawdę dobrze oddano sposób myślenia i wiedzę o świecie takich "młodych dorosłych". Jestem w wieku ich rodziców, ale jeszcze pamiętam, jak bardzo "dorośli" byliśmy w ich wieku. Mówisz, że gówniarstwo, to wyobraź sobie, jak zachowywaliby się 30-40 latkowie w podobnej (trochę wydumanej) sytuacji. Wiele mądrzej i odpowiedzialniej? Obejrzyj do końca, atmosfera gęstnieje.
obejrzałem całość... nadal mnie ich postawa nie porwała, serial istotnie ciekawy i czekam na kolejny sezon :)
Bardzo ciekawe spostrzeżenie. Mnie przeraża, że dorośli ludzie biorą wizję artystyczną scenarzystów, którzy wymyślili sobie takie, a nie nie inne postacie, w takiej, a nie innej postaci za rzeczywisty stan rzeczy. To tłumaczy dlaczego ludzie po 40-stce tak często podchodzą do aktorów i proszą nie o autografy, a o recepty, albo spowiedź. To dopiero wiele mówi o społeczeństwie, miejmy nadzieje, że z biegiem lat ludzie przestaną wierzyć, że wizja amerykańskich nastolatków przestawiona w amerykańskich teendrama nie ma się nijak do faktycznych zachowań ani amerykańskich, ani tym bardziej polskich nastolatków, tylko jest wymysłem dorosłych ludzi, którzy wiedzą, że takie wyobrażenie nastolatków dobrze się sprzedaje.
Po pierwsze trzeba umiec rozroznic fikcje czy to literacka czy filmowa od zycia ale pozostaje pewien model zachowan o ktory mi tutaj bardziej chodzi. Co do ludzi po czterdiestce o ktorych wspominasz to wiekszego idiotyzmu i zaszufladkowania nie slyszalem. Owszem ludzie w znacznie starszym wieku moze tak, ale zaden z moich znajomych nie odwalil by takiego numeru, Natomiat swoje spostrzezenia na temat mlodego pokolenia biore na przykladzie mojego doroslego juz syna i nastoletnich dzieci mojego brata oraz mlodych wspolpracownikow... Ile masz lat andzia?
Proszę cię bardzo o ponowne przeczytanie mojego nicku, bo przekręcenie 5 literowego wyrazu uważam za lekceważenie rozmówcy. Wiem, że zadałeś to pytanie tylko po to by udowodnić jakim jestem bezrozumnym dzieckiem-28 lat i jeszcze 2 miesiące temu uznawałam 40 latków za młodych ludzi, bo moi rodzice są po 60tce i są bardzo nowocześni, więc skoro oni rozumieją jak działa współczesny świat, to dlaczego ludzie w wieku mojej starszej siostry mieli by nie wiedzieć jak działa współczesny świat? A no nie wiedzą i utwierdziła mnie w tym miesiąc przykucia do łóżka podczas, którego miałam okazję poczytać wypowiedzi osób w różnym wieku na różnych forach i portalach społecznościowych. Przyjęło się sądzić, że najgorzej w sieci zachowują się dzieci, a czy jest tak na prawdę? Wystarczy 15minut przeglądania komentarzy na fb, by zobaczyć, że największymi hejterami są kobiety w przedziale wiekowym 30-50, bo przecież te panie zamieszczają niewybredne komentarze pod swoim imieniem i nazwiskiem, panowie w średnim wieku są nieco bardziej powściągliwi, ale im starsi tym często również wypowiadają się w sposób obrzydliwy(pomijam przy tym kompletnie dyskusje polityczne, bo tam niezależnie od poglądów, płci, wieku i pochodzenia rzeczowe i kulturalne wypowiedzi są ogromną rzadkością) a przecież wszyscy wiedzą, że to młodzież hejtuje. Więc jak się ma do tego powszechnie znany model zachowań. Na podstawie modelu zachowań powstają też przysłowia np. "zapomniał wół jak cielęciem był", czy "źdźbło w oku bliźniego widzisz, a belki w swoim nie dostrzegasz". Ponieważ moi rodzice nie cierpią na populary ostatnio syndrom Czarodzieja, opowiadali mi wiele historii ze swojej młodości, robi to też mój dziadek i wcale nie jest tak, że nigdy w życiu nie zrobili niczego naprawdę głupiego, ale to są już uroki młodości, niezależnie od tego w jakich czasach ona przypada. Starsi użytkownicy internetu często śmieją się z młodzieży bijącej się o jakiś fant należący wcześniej do ich idola i twierdzą, że ich pokolenie w życiu by czegoś takiego nie zrobiło, a potem mamy w sieci filmiki z promocjami w dyskontach i jakoś nie nastolatkowie są ich bohaterami. Co do nie rozróżniania rzeczywistości od fikcji i życiu w bańce informacyjnej, o tym że całkiem młodzi jeszcze ludzie, czyli właśnie 40latkowie mają z tym problem można spokojnie zobaczyć w ich komentarzach w sieci, a to, że ty żyjesz w bańce informacyjnej widać nawet w twoim komentarzu-skoro ja i moi znajomi nie- to nikt- w ten sposób właśnie nikt w tym kraju nie głosuje ani na platformę, ani na pis, a 80% poparcie to spisek kosmitów. Jeżeli ty i twoi znajomi nie oglądacie polskich telenowel problem zbytniej imersji w świat przedstawiony może was nie dotyczyć, bo nie od dziś wiadomo, że imersja jest łatwiejsza gdy dzieło jest bliskie kulturowo i jeżeli nie czytasz kolorowych czasopism, gdzie aktorzy niejednokrotnie narzekają na to, że są zbyt utożsamiani z postaciami jakie grają przez fanów, w różnym wieku, możesz sobie nie zdawać sprawy, że dla nich jest to istotny problem. Znasz ten mem „Kiedy nie było facebooka tylko rodzina wiedziała, że jesteś idiotą”, nie ma w całym internecie mądrzejszego zdania. Smutna prawda jest taka, że więcej jest ludzi głupich, niż mądrych i nawet efekt Flynna nie wiele tu zdziałał, tylko kiedyś ludzie mieli ograniczony dostęp do informacji i wiedzieli tylko, że ich sąsiedzi są głupi, teraz wiedzą, że pół świata jest, to że jak byłeś młody nie słyszałeś, że dziecko zamordowało inne dziecko to nie znaczy, że dzieci nie mordowały dzieci, tylko że miałeś ograniczony dostęp do informacji(z ciekawostek mimo większej wykrywalności przestępstw spowodowanej przez rozwój kryminologii, liczba przestępstw, w tym morderstw dokonywanych przez nieletnich, sukcesywnie spada niemal na całym świecie, więc psychopatycznego mordercę łatwiej było spotkać w latach 60tych XXw., niż XXIw., a nie było przecież jeszcze gier komputerowych). Masz dostęp do internetu, poprzeglądaj materiały o tym jak to kiedyś było super, o zbiorowych linczach, o seryjnych mordercach, zamachach terrorystycznych, o pierwszych antyszczepionkowcach i o tym jak stare pokolenia niechętnie przyjmowały nowinki techniczne i okaże się, że żyjemy w całkiem miłych i spokojnych czasach, tylko kto by oglądał wiadomości, w których prezenter mówi, że wszystko jest w porządku i potem mamy takie bezrefleksyjne wypowiedzi o tym jak kiedyś było super, a teraz jest be, i bardzo żałuję, że internet jest tak młody, bo chętnie poczytałabym jak niepochlebne zdanie mieli o młodzieży 50 latkowie kiedy ty byłeś nastolatkiem, bo byli ci równie nieprzychylni jak ty obecnym nastolatkom. Istnieje też oczywiście inna opcja- ty i twój brat rzeczywiście jesteście wyjątkowo niewydajni wychowawczo, i pracujesz w firmie, gdzie panuje nepotyzm, i zatrudnianie dzieci również niewydolnych wychowawczo szefów, ale w taką przypadkową korelację trudno uwierzyć, więc wersja o tym, że widzisz co chcesz widzieć jest bardziej prawdopodobna.
A mi się wcale nie wydaje, że dorośli zachowywaliby się lepiej. Uważam, że serial świetnie pokazuje mechanizmy rządzące społecznościami, tylko w mikroskali. Poza tym bohaterowie serialu nad wyraz dobrze radzą sobie odcięci od internetu. Zawsze mi się wydawało, że pokolenie wychowane od urodzenia w świecie cyfrowym nie będzie potrafiło sobie poradzić, kiedy im się odetnie internet, w którym sprawdzają wszystko i z którego czerpią wiedzę.