Serial bardzo wciągający, ale:
1. Tyle wątków, a końcowo się wcale ze sobą nie łączą, np. alpaka, goły chłopak. Okazały się zbędne dla całej fabuły, a szkoda.
2. Wszyscy giną z przypadku, bez większego sensu i motywu, np. czemu Katz zabił babkę z kawiarni? Oczekiwałam jakoś lepiej wyjaśnionych tajemnic.
3. Swoją drogą brakowało mi rozwinięcia wątku Katza i szantażystek. Skąd o nich wiedzieli, dlaczego tak szybko dotarli do babki z kawiarni? I jaki mieli w tym interes, skoro szantaż uderzył w matkę Kimberly, a nie tego jej sponsora.
4. Końcówka to już całkiem zniszczenie potencjału tego serialu. Pani detektyw co nagle tuszuje morderstwo i próbuje wmówić, że aresztowany Katz magicznie zabił sąsiada.
5. Kto w końcu zatrudnił szantażystkę do sprawy Corrine? Bo gdzieś mignęło mi, że sąsiad powiedział, że to nie on.