sezon 2, odcinek 1
- podstawowe informacje
- lista wszystkich sezonów
- Opinie i Nagrody
- multimedia
- Rankingi
- pozostałe
powrót do forum s2e1 
ocenił(a) serial na 9 
ocenił(a) serial na 9
No i dostaliśmy pierwszy odcinek z nowego spin-offu dużo to tutaj nie dostaliśmy, Negan rok przesiedział w jakimś lochu, Maggie dołączyła pod przymusem do nowego babilonu... Ogólnie większość po ostatnich zapowiedziach napalała się że stary Negan wraca ze 6 sezonu, nie nie wraca i raczej nigdy nie wróci Negan akurat w tym spin-offie będzie grał tego dobrego który odkupi swoje winy, kto wie czy nie będzie akcja w której syn Maggie zginie albo ta dziewczyna którą opiekował się Negan i obudzi w nim demony z dawnych lat, zawsze mogą zaskoczyć i uśmiercą kogoś z głównych bohaterów, chociaż wątpię... Wkurza mnie ten odstęp bo akcja toczy się 8 lat po akcji z 11 sezonu The Walking Dead, ogólnie akcja się toczy w tym samym czasie w którym zakończyło się Fear The Walking Dead, ja to bym ogólnie wykorzystał jakieś postacie z tego spin-offa wątek Negana z Danielem czy Strandem mógłby być ciekawy, nie wspomnę od Dwightcie który chciał się na nim zemścić... Tak czy siak mamy dalej wiele nie dociągnięć, braku odpowiedzi czemu Maggie odeszła ze wspólnoty, jakie są ich relację z resztą ekipy... Wiemy tylko jedno że walka będzie toczyć się o Nowy York a jeśli uda im się miasto doprowadzić do porządku, to prędzej czy później inne grupy się tam zejdą, jedno jest pewne Negan będzie grał tego dobrego i coś straci w tym spin-offie co doprowadzi go do szału, możliwe że zmordują jego rodzinę możliwe że stara albo te babki z nowego Babilonu... Bo wiem że na wątek Negan, Rick to sobie poczekamy aż oni wszyscy będą mieli po 70 lat.
Już widzę w którą stronę to zmierza. Znowu jakaś organizacja przejmuje władzę bla bla bla. To zniszczyło "The Walking Dead " gdzie w ostatnich sezonach pojawili się kolesie ubrani w "szturmowców imperium" i z dobrego post-apo zamieniło się to w karykaturę. Szkoda - bo pierwszy sezon był fantastyczny (wliczając w to chyba naklepszą scenę z cenę w historii czyli "Knock knock" Negana
Zniszczyć nie zniszczyło, zostało źle poprowadzone narracyjnie. W komiksie owi "szturmowcy" też występowali - ale cały finał był na tyle sprawnie poprowadzony że komiks do dziś uważa się za jedną z najlepszych serii obrazkowych, z bardzo dobrym i poetyckim zakończeniem. Więc klucz raczej leży niestety w nieumiejętnym prowadzeniu scenariusza. No ale biznes is biznes. Zasadniczo TWD lepiej wyszłoby na tym, gdyby wzorem pierwowzoru, zakończyło się motywem "30 lat później" , i zakończyło wątki wszystkich postaci, pokazało jak potoczyło się życie dalej i jak odbudowano strukturę społeczną w świecie po apokalipsie, i finito. Ale jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o jedno.... pieniążki ;)
Przyznaję - nie znam oryginalnej komiksowej wersji całej franczyzy TWD chociaż jestem świadomy jej istnienia i nie do końca zgodnej z tym co dzieje się w tych serialowych rzeczach (przykład - zupełnie ostatnio ktoś mi napisał, że Sofia córka Carol Peletier w komiksie podobno wcale nie zginęła). Więc nie wiem - zapewne w oryginale byli ci "szturmowcy" jak piszesz. To o czym wspominam odnosząc się do serialowej wersji - to tylo tyle, że w przypadku "Dead City" miałem nadzieję na coś w stylu "Ucieczki z Nowego Jorku" (plus zombie) a zanosi się na to, że mamy kolejną papkę w stylu PADRE z nieodżałowanego "Fear the Walking Dead", które z dobrego serialu zamieniło się we - wszyscy wiemy - w to co było w 8-smym sezonie. Szkoda - powtórzę - szkoda - bo pierwszy sezon mnie zachwycił. No zobaczymy co będzie dalej z Darylem i Carol w Anglii :)
