A ja ŻĄDAM powrotu Merle.

a ja Hershela

A ja Gubernatora!

A ja konia Ricka.

Wygrałeś xD

Chętnie podpisze!

Widzę :)

Właśnie nie rozumiem tego fenomenu Beth. Był na nią hejt, a teraz chcą, żeby wróciła. Ale dlaczego akurat ona? Nie była w moim mniemaniu zbyt znaczącą i ciekawa postacią. Dziewczyna grała fatalnie, a sama postać ...była bo była. Dlaczego nikt nie domagał się powrotu Shane'a, Merl'a i Hershel'a, albo Andrei? Ja się domagam! :p

Nie mowie o Polsce,ale szum co do powrotu Andrei był bardzo duży i jak pamiętam były jakieś retrospekcje. Mogę się mylić,bo serial powinien mieć 22 odcinki a nie tylko 16 zdecydowanie za długa przerwa jest od kwietnia do pazdziernika

No ok, ale tak czy siak nie pojmuję tego rozżalania się nad tak słabą i mało wnoszącą postacią. Ja w ogóle miałam czasami wrażenie, że scenarzyści kompletnie nie mieli na tą postać pomysłu, tak ciągnęli ten jej watek, ale ani to było ciekawe, ani wg mnie nie wnosiło wiele do całej historii (no oprócz tego szpitala, bo wokół tego wątku toczyły się losy bohaterów chcących odbić Beth). Więc absurdem jest, żeby przywracać tak bezbarwną postać. No zacznijmy od tego, że absurdem jest w ogóle domaganie się przywracania postaci do seriali, to trochę mija się z celem. Bo gdybyśmy sami mogli sobie stworzyć serial (wg tego kogo lubimy, a kogo nie, kogo uśmiercimy itd.), to tracilibyśmy tak naprawdę całą zabawę płynącą z oglądania i oczywiście emocje.

Nie, nie powinien, bo to nie jest stacja ogólnodostępna.

i tak pewnie wszyscy zginą - więc nie widzę sensu przywracania kogokolwiek ;p

Przecież twórcy ulegają głupim zachciankom fanów już od dobrych dwóch lat. Weźmy dla przykładu Daryla. Postać bez wyrazu, do tego nudny niemiłosiernie, a tu go trzymają jakby był bóg wie jak rewelacyjną osobą. Jeszcze go wypychają na pierwszy plan nie wiadomo po co i na co, pomimo tego że jego epizody generalnie są najbardziej krytykowane. Idźmy dalej. TWD zawładnęły shipy i co się robi w serialu? Dixonka paruje z Beth i Carol by urobić sztuczne zamieszanie.Kolejna sprawa. Lori najbardziej krytykowana, więc już po czterech odcinka w s3 umiera najbardziej brutalną śmiercią z możliwych. Takich rzeczy można jeszcze kilka wymienić. W cale bym się nie zdziwił gdyby opcja "beth come back" była rozpatrywana.

A tak w ogóle to ŻĄDAM, żeby do serialu został wprowadzony Paszczak z Muminków !!!

A to ja jeszcze chciałbym... nie, "chciałbym" to złe słowo.... domagam się, aby powrócił zombie zastrzelony z karabinu snajperskiego, gdy Rick rozmawiał z gliniarzami w Atlancie o wymianie zakładników. Wiem, że to była kilkusekundowa rola, ale za to ile wniosła! Zżyłem się z tym zombiakiem i nie wyobrażam sobie, aby serial mógł się dalej toczyć bez niego. Idę pisać odpowiednią petycję.

Jak tak bardzo chcesz żeby wrócił to weź łopatę i go dokop.

Ja wolałbym Merle,potem Dale/Hershel i T-Dog

W sumie mi też Shane'a zaczyna brakować... nie lubiłam go, ale teraz widzę, że faktycznie dobrze przejrzał na oczy w wielu sprawach, tylko mogliby ten nieszczęsny wątek Shane'a, Lori i Ricka wywalić, bo to zupełnie niepotrzebne było.

Ja lubiłem Shane'a za jego niejednoznaczny charakter, tzn ciężko było do końca zaklasyfikować go jako tego "złego" czy "dobrego". Znaczy był narwańcem i dupkiem, który dbał w dużej mierze o własną skórę i potrafił poświęcić innych dla ratowania swojego tyłka, ale przynajmniej w moim odczuciu nie był człowiekiem złym do szpiku kości. Robił niezbyt bohaterskie rzeczy, ale chciał prowadzić grupę i robił co uważał za słuszne. Później także inni bohaterowie zaczęli przechodzić zmianę od tych "dobrych" do "w sumie niekoniecznie tacy dobrzy" (co w sumie nie dziwi, w postapokaliptycznym świecie ciężko zostać szlachetnym rycerzem w lśniącej zbroi), ale pierwszy był Shane'a, który od początku wiedział, że czasami trzeba się zdecydować na dość radykalne kroki. No ale pomimo mojej sympatii do tej postaci, na myśl mi nie przyszło żalić się i zmuszać producentów, aby go jakoś przywrócili ;) Ale skoro niektórzy chcą niemożliwego powrotu Beth, to czemu też nie Shane :D

Zacznę od tego, że ja totalnie nie rozumiem dlaczego tak wiele osób płacze za Beth. Dla mnie była to strasznie nijaka postać bez Daryla. W odcinkach z Darylem jakoś tam ją trawiłam, ale tak poza tym to była strasznie słabą postacią nic nie wnoszącą do serialu. Moment w którym zginęła był dla mnie jednym z najlepszych w tym sezonie i strasznie się cieszę, że twórcy WRESZCIE pozbyli się głupiutkiej blondyny. Wcześniej ginęły postacie o wiele bardziej wyraziste, lubiane, tj. Hershel czy Merl i nikt nie robił aż takich sprzeciwów jak teraz przy beznadziejnej Beth. Nie rozumiem jej "fenomenu", ja rozumiem jakby były sprzeciwy bo zginęła jedna z głównych postaci tj. Rick, Daryl czy Michonne, ale Beth ? Serio ?!

Masz całkowitą rację pozbył się najlepszej postaci,która śmiało mogła z gubernatorem nieźle namieszać. Pociesza mnie to że ten sezon i tak jest lepszy od poprzedniego.

Dodam jeszcze kogo mogą się pozbyć w 16 odcinku pewnie murzynka albo Maggie z tym drewnem