Co sądzicie o tym gościu? Moim zdaniem odwala kawał dobrej roboty. Muzyka idealnie dobrana do scen, niektóre dają sporego kopa (końcówka odcinka 2x12 czy 2x13), niektóre zmuszają do refleksji jak choćby uwielbiany i kochany przeze mnie "The Mercy of the Living". Jego muzyka jest zajebista, zarówno do oglądania jak i do słuchania. Mam pytanko. Jak brzmi tytuł utworu na początku 3x10, kiedy Rick podchodzi do Lori? Brzmi strasznie podobnie jak "The Mercy of the Living", ale jednak to nie to samo.