Jak myślicie kogo uśmiercą pod koniec sezonu ?
Z tego co pamiętam w komiksie większość bohaterów poginęła po szturmie gubernatora na więzienie...
Jakie jest wasze zdanie w tej kwestii ?
No Glenn może być. Na pewno nie uśmiercą Ricka i jego syna. Daryl pewnie też zostanie. Ciekawe co z tym niemowlakiem?
Obstawiam Hershela - wg mnie pewniak. Axel i Oscar też myślę, że nie pożyją długo. Zastanawiam się jeszcze nad Beth i Carol.
Biorąc pod uwagę komiks i to że Hershel przejął po części rolę komiksowego Dale'a to jest szansa że przeżyję, przynajmniej do końca tego sezonu.
Ja obstawiam że zginie Axel, Oskar, Beth i...Merle.
Skoro 4 sezon ma dalej toczyć się w więzieniu, to zakładam że Philipka oszczędzą w tym sezonie.
Wiesz takie były plany aby pociągnąć więzienie przez dwa sezony, ale jak wyszło w praktyce? Dowiemy się jak przyjdzie ostatni odcinek. W epizodzie 7 bądź 8 Rick wybiera się do Woodbury więc ja osobiście tracę powoli nadzieję na umieszczenie więzienia w dwóch sezonach.
Moje typy to Merle, Beth bym oszczędził powód ? być może przejęła miejsce po Sophii, Carol, Axel, Oscar, No i niestety młodszy z braci Dixon chyba że pojawi się jeszcze tyreese <lub owym tyreesem był T-Dog> Hershel no i Governor
Ale wiadomo... wszystko może się jeszcze zdarzyć :D
Mi się wydaje, że to Carol wleciała na miejsce swojej córki. Nie w sensie "dziewczyny" Carla of course :D Kikrman wiele razy podkreślał, że zabicie Pelatier w komiksie było błędem jak i samo jej prowadzenie. Dopiero po jej śmierci uświadomił sobie, jaki potencjał leżał w tej bohaterce. Poza tym nadal w powietrzu wisi kwestia jego relacji z Carol. Jak widać z zapowiedzi, tak łatwo to on nie odpuści :P Hershel również przeżyje. Wdarł się tutaj aspekt taki, iż przejął on pewne wątki Dale'a co widać chociażby po odciętej nodze. Poza tym pełni rolę sumienia i ostoi człowieczeństwa, a zważywszy na to, że Lori już nie ma, cały ten ciężar spadnie na niego. Pewni są oczywiście Rick, Carl, Maggie oraz Glen (kwestia eskalacji ich związku), Michonne, Andrea oraz Daryl.
Co do osób, które nie dożyją następnego sezonu to na pewno Axel, Oscar, Beth (nie ma się co oszukiwać, że robi za "dodatek"), możliwe że mała "ass kicker" :D, Merle, Gubernator, Milton (na pewno coś go tam kiedyś dziabnie), Martinez (z zapowiedzi wynika, że ma odegrać znaczną rolę). Padnie również dość spora grupa popleczników Blake'a. Śmierci będzie aż nadto, i to nie znaczy, że dotknie ona akurat naszą grupę.
Myślę, że szkoda im będzie go zabić po jednym sezonie, bo aktor nietuzinkowy, a postać z przeogromnym potencjałem.
Philipek jest dobry, ale niestety jest praktycznie postacią epizodową. Raczej nie bardzo jest go jak "wkręcić" na stałe do serialu, a nie sądzę żeby twórcy przyłączyli go do grupy Ricka, bo to by było przegięcie.
Do grupy raczej go nie przyłączą, ale jestem zdania, że już coś wymyślili i że będzie na ekranie długi czas ;) Oby.
To psychopata, odpadnie. I w sumie się cieszę wo wkurza mnie jego twarz i zachowanie. Tak samo Andrea, puszczalska babka. Ale niestety pewnie przeżyje :/ Ja jestem ciekawy jak skończy się ogólnie The Walking Dead. To nie Moda na Sukces i swój koniec mieć musi. Tylko ciekawe jaki ? Wyginiecie wszystkich, czy może znalezienie "zielonej wyspy" (Tuska :D).