nie

Może trochę, ale Carver wydawał się być bardziej bezwzględny i despotyczny niż Down. Poza tym Carver nie okazywał żadnych oznak słabości, a Down wyglądała jakby była na skraju załamania psychicznego. Chociaż cel mieli taki sam - utrzymać społeczność taką jaką jest - żadnych słabości.
Za to bardziej mogłabym porównać serialowego Tyresee'a do Sarah :D

Może źle to sformułowałem - z założeniem takiego tematu nosiłem się już od jakiegoś czasu, bo po premierze "Slabtown" szpital przypominał mi Hove's w proporcji 1:1. Ludzie marudzili, że to kopia Woodbury, a ja przywoływałem właśnie ten przykład, pisząc że z Woodbury szpital nie ma nic wspólnego poza tym, że to grupa ludzi mieszkających w bezpiecznym miejscu, którą dowodzi negatywny bohater. W ten zero-jedynkowy sposób można by spłycić każdą zbiorowość w uniwersum. Chodziło głównie o to, że oba te miejsca to antyutopie, namiastki państwa totalitarnego, prowadzone przez ludzi, którzy nie są do końca źli, a są więźniami sytuacji - choć oczywiście w przypadku Carvera widać to było zdecydowanie mniej wyraźnie.

Potem podobieństwa zaczęły się nieco zacierać, ale moim zdaniem wciąż są zarysowane. Ostatnio doszło kolejne - relacja Dawn z Beth po tym, jak Greene'ówna potwierdziła swoją wartość przypomina mi zamiary Carvera wobec Clementine. Również chciał ją uczynić swoją prawą ręką, również dużo mówił o odbudowie cywilizacji i swojej roli w tym procesie. Poza tym, zarówno Clem jak i Beth zraniły swoich przeciwników :) (dobił ich ktoś inny).