Podobno Kirkman myśli nad tym żeby wprowadzić Dixona do komiksu, a że ten nadal jest kontynuowany to jest to jak najbardziej możliwe ;]
Oczywiście to że Glenn ginie w komiksie, nie jest równoznaczne z tym że w serialu też tak będzie. W końcu choćby np. taka Sophie - w komiksie ma się dobrze, a w serialu wiadomo.
a jak w komiksie zgineła Lori... widzialam to w komiksie dosc dawno i nie moge sobie przypomniec, ale wydaje mi sie ze to nie bylo przy porodzie? prosze o przypomnienie :)
Konkretniej to została postrzelona z shotguna (tego pewny nie jestem) kiedy uciekała z dzieckiem. Obie oberwały co wyglądało dość nieciekawie. Było to na oczach Ricka i Carla, którzy jednak musieli uciekać.
Carl napewno nie zginie. On jest przyszłością komiksu, a co za tym idzie również serialu :)
Zapewniam Cię, że Carl się jeszcze wyrobi. Jeżeli jego postać będzie prowadzona tak jak w komiksie, to napewno przestanie być irytujący. Zresztą w trzecim sezonie już widać zmiany jakie w nim zaszły. Już nie zachowuje się jak nieodpowiedzialny gówniarz, ale zaczyna być przydatny grupie.