nie lubię się czepiać ale fejsbuku ?? ,, facebooku " jak już coś. I nie za bardzo rozumiem pytania ...

Wiem jak pisze się poprawnie, ale to z przyzwyczajenia, bo jakoś tak ^^
Wracając do pytania chodzi mi o to czy Eliza Dushku wystąpi w serialu, a może będzie producentką?

On to fejsbuku napisał specjalnie... albo jest upośledzony, choć stawiam na to 1.

O z przyjemnoscią bym ją zobaczyła w tym serialu. Five,five,five - kto to pamięta mmmm ....

yyy...a kto to jest?

Aktorka ,która w Buffy grała rolę drugiej a właściwie trzeciej pogromczyni wampirów Faith. Opowiedziała się po stronie zła , jednak potem w sezonie 7 powróciła na dobre tory :-) Rewelacyjna postac.

Aha, nie oglądam tego serialu więc i tak mi to nic nie mówi :D

O wampirach w kazdym razie :-)

Droga bez powrotu 1 Jessie może prędzej skojarzysz. Jest świetną aktorką.

Niestety, nadal nie kojarzę.

To wy googluj ją :)

Eliza Dushku będzie jedynie gościem w programie Talking Dead wyemitowanym po odcinku TWD, gdzie to razem z prowadzącym Chrisem Hardwick'em będzie artykułowała swoje przemyślenia i opinie odnośnie nowego epizodu, jak i zdradzi nutkę informacji o swoich planach zawodowych. Sam jej występ w serialu nie był i nie będzie planowany.

Jaka szkoda :-(

Nawet jeżeli planowaliby wprowadzić tą aktorkę do serialu, to tylko jako bohaterkę trzecioolanową ponieważ nie ma na nią miejsca, co byłoby zagraniem iście absurdalnym. Poza tym jedyna rola jaka przychodzi mi do głowy do Lily, choć ta już została zastąpiona Karen.

Ale jak teraz na ten ,, wielki finał ,, będą zabijać postaci, to może ona zastąpić Beth, jako opiekunkę dla Judith,

Wierz mi że nie pasuje.

A kto powiedział, że szesnasty odcinek to "wieli finał"? Więzienie zostanie przeciągnięte na następny sezon, więc do wielkiego finału mamy jeszcze kupę czasu. Poza tym nikt nie powiedział, że Beth pójdzie do odstrzału. Mazzara zapewnił, że jest ona na bezpiecznej pozycji, ze względu na sytuację rodziny Greenów. Dodatkowo do grupy Ricka ma dojść kilka osób, więc prawdopodobieństwo zamordowania właśnie jej z dzieckiem na rękach również maleje. Równie dobrze może być to Sasha albo ktokolwiek nowy, a jestem pewien że ktoś trzecioplanowy tutaj wskoczy. Weźmy chociażby pod lupę Karen, która może i weszła na miejsce Lilly, ale to nie znaczy, że musi siedzieć w Woodbury. Następna rzecz ma się tak, że przy sezonie czwartym nie pracuje Mazzara, więc poziom zagrożenia u Beth nadal maleje. Na miejsce Mazzary wchodzi Gimple, który jako jedyny widzi potencjał w tej postaci, a co za tym idzie możemy spodziewać się wyjścia Beth z cienia.

PS. czy ktoś wie, że Carol ma wejść od następnego sezonu do regularnej obsady? Znalazłem kilka podobnych informacji na różnych stronach. Poza tym na IMBD również figuruje w głównej obsadzie.

Dla mnie "wieli finał" jest pod koniec każdego sezonu. Wtedy zawsze dają powód do tego by niecierpliwie się doczekać kolejnego sezonu. O tym że, więzienie jest rozciągnięte na dwa sezony też wiem. Wiem że, grupa Tyresse dołączy do Rick'a i myślę (moje domniemania) że ktoś z Woodbury dołączy z nimi. Co do uśmiercenia Beth, lubię ją, ma potencjał, ale jest taka jak by to powiedzieć bezsilna. Mam nadzieje że Beth przejdzie, taką metamorfozę jak Andrea. Carol, Carol, Carol ... widać że babka ma potencjał, a twórcy robią dużo by ją wyprzeć na górę.

Wiesz, wielki finał nie zawsze musi przyjąć wymiary wszechobecnej rozróby. Dwa poprzednie sezony zakończyły się tak a nie inaczej, ponieważ twórcy kończyli pewien okres w życiu grupy. Teraz jest kompletnie inaczej. Uważam, że napięcie w finalnym odcinku powinno być budowane w oparciu o sferę dramatyczną, a nie ciągłą akcję.

Co do Beth, to dziewczyna zaczyna się rozkręcać. Wolno bo wolno ale jednak. Dodatkowo wzięła się za walkę, więc rokuje na lepsze jutro. Teraz kiedy na przód wyszła cała grupa, a nie tylko trójka bohaterów (patrz sezon drugi) ma szansę się wykazać.

No właśnie nie chodziło mi o akcję, na koniec bo to bez sensu. To nazywa się wielkim finałem (dla mnie :D ) bo po pierwszym sezonie nie wiedziałem co bohaterzy będą robić dalej, po drugim Boże jak ja martwiłem się o Andree.