Czy tylko według mnie do roli Gubernatora pasowałby jak ulał Liam Neeson? W ogóle, to wydaje
mi się, że David Morrissey, aktor który go gra, jest podobny do Liam'a, twarzą i bardzo głosem.
Co sądzicie?
Łe tam Neeson - Ryszard Kotys by lepiej pasował do tej roli :D [ Paździoch :D]
Taa a Ricka grałby Andrzej Grabowski i stracie przy Woodbury; panie czemu panu sie chce kiedy mi sie chce?!
Neeson mógłby zagrać, ale lepiej, że jest ktoś, kogo nie widzimy tak często w filmach.
On z kolei występuje bardzo często. Batmany, Przetrwanie, Uprowadzona i tak daleej.
Wracając - w.g mnie do roli nawet by pasował, lecz nie do serialu.
No właśnie, do takiej roli lepiej było zaangażować kogoś mniej znanego, kto nie kojarzy się jako wielka gwiazda, czy z jakąś konkretną rolą.
jeśli już bym miał marzyć o tak wielkich gwiazdorach to moje typy:
Nr 1 - Javier Bardem
Nr 2 - Gary Oldman
Nr 3 - Ralph Fiennes
Ooooo zaleciało wyższą półką :D Oczywiście typy jak najbardziej trafione. Sam bym chyba ich wytypował, niemniej jednak Morrisay jest bardzo dobry w tej roli. Gra dobrze i to się liczy. Poza tym najlepsze jest to, że my jako widzowie nie znamy aktora, więc nie wiemy co ma jeszcze do zaoferowania.
Oczywiście to tylko moje marzenia, a nie narzekania :D Morissey gra bardzo dobrze i podoba mi się wykreowana przez niego postać. Jedyne co mnie lekko u niego irytuje to jego śmiech. Może specjalnie ma on taki by wzbudzać podejrzenia, nieufność lub ma po prostu taki nieszczery specjalnie. Nie wiem :D ale jakoś taki dziwny.
Wydaje mi się, że nr. 3 jest z nich najlepszy.
Oldman, jak samo nazwisko wskazuje jest za stary.
mnie również ta postać tak się skojarzyła... nie mniej Morrissey jest naprawdę dobrym aktorem, a przynajmniej dobrze gra w serialu. gdyby miało dojść do pojedynku Rick/Gubernator, to chyba jednak kibicowałabym temu drugiemu.
A teraz dojechałem do końca wątku i zobaczyłem, że z kandydaturą Danny'ego ubiegli mnie już inni, eh... :D
Liam Neeson świetnie by pasował do tej roli ale w sumie David Morrissey też całkiem przyzwoicie gra w roli gubernatora bym widziała Gerarda Butlera lub Stephena Moyera jeśli chodzi o obsadzanie ról nie pasuje mi Danai Gurira która gra Michonne
Gerard, Gerard, Gerard :3
Uwielbiam go, ale jakoś nie za bardzo go widzę w tej roli
Gdyby Butler grał tak jak w Prawo Zemsty to musiałbym to zobaczyć. Gorzej, że nie ma on wyrazu twarzy takiego zbira.
Fakt w Prawo Zemsty za grał całkiem inaczej niż większości produkcjach ze swoim udziałem wiec jak najbardziej odnalazł by się w roli Gubernatora co do jego twarzy to faktycznie ma taki wyraz przyzwoitości ;p ale i tak chętnie bym go zobaczyła w tej roli :)
Ja jestem pewien, że do tej roli byłby stworzony Javier Bardem. Ale wybór ostateczny i tak jest świetny, jak już mówiłem :)
Racja Javier Bardem pasował by do tej postaci idealnie szczególnie po roli w filmie ,,To nie jest kraj dla starych ludzi``
albo Skyfall :)) Myślę, że jednak nie wbiły się w schemat tej samej postaci co Anton Chigurh ale stworzyły kogoś jeszcze bardziej szalonego i nieprzewidywalnego. Chigurh śni się ludziom po co nach, a co do piero Gubernator w wykonaniu Bardema :D
Tak w Skyfall za grał brawurowo i na pewno gdyby wcielił się w Gubernatora to inaczej musiał by wykreować postać niż w filmie ,,To nie jest kraj dla starych ludzi`` i mogę się założyć że to był by master szyk w jego wykonaniu hm...jestem ciekawa czy były by to sny czy koszmary Bardon jako Gubernator ;p
To prawda. Z wyglądu przypomina komiksowego Gubernatora. Jednak nieco za stary do tej roli:>)
Poza tym Trejo praktycznie cały czas gra tak samo, no i raczej kojarzy się z niepoważnymi rolami typu Maczeta, więc wątpię czy by podołał. Ale trzeba przyznać że wizualnie, to pasuje jak ulał.
Gdyby serialowy Gubernator był odzwierciedlieniem komiksowego to kto wie? W komiksie był nieobliczalnym, brutalnym Meksykańcem, więc Trejo pasowałby idealnie. W serialu postać jest zupełnie inaczej poprowadzona. Mamy doczynienia z miłym, szarmanckim facetem, którego wygląd wzbudza zaufanie. W takiej roli rzeczywiście nie widzę Trejo :>}
W sumie ciężko powiedzieć, trzeba było się przekonać w praktyce. Ja nie widziałam Trejo w jakieś poważnej roli, więc stąd moje wątpliwości ( czy w ogóle takową kiedyś miał?).
Serialowy Gubernator, jak ktoś określił to taki milusiński "przedstawiciel handlowy".
Liczę na to, że wkońcu przestanie być miluśiński i w następnym odcinku pokaże swoją prawdziwą naturę. Moim zdaniem ostatnio troche przynudza. Już wystarczy tej telenoweli z nim i Andreą w roli głównej. Poza kilkoma sytuacjami ( arena walk, Penny) tak naprawdę w Woodbury nic się nie dzieję.
Naszczęście, wszystko wskazuje na to, że w następnym odcinku to się zmieni.
O i tu się z Tobą zgodzę w 100%. Ja też już zaczynam się trochę niecierpliwić co do postaci Philipa. Po odcinku w którym się pierwszy raz pojawił mam wielkie oczekiwania co do tej postaci, a patrząc jak przez większość czasu obraca Andreę, trochę mnie on rozczarowuję. Za grzeczny jest w tym momencie, ale może w kolejnym odcinku to się zmieni.