Nowy sezon (pierwsze odcinki) trzyma poziom poprzednich? Chyba jesteś chory, pierwszy odcinek trzeciego sezonu to jakaś katastrofa, najbardziej rozwalił mnie ten gówniarz (Carl) który wali idealne HeadShoty z dużej odległości (np. z wieży) i do tego zero odrzutu i nieskończona amunica -,- serial kaszan

Akurat to co wymieniłeś to największe wady TWD, lecz chyba jedyne, które rzucają się w oczy. Aczkolwiek jeśli skupisz się na merytoryce, dialogach, postawach bohaterów w różnych okolicznościach i tak dalej to można przymknąć oko na ten rozrzut broni. Jednak niekończąca się amunicja i idealny współczynnik strzałów w głowę zabija realizm w tym serialu. I jeśli ktoś zwraca uwagę na szczegóły i ma obiektywne podejście do sprawy to rzeczywiście może być to wada, który odrzuci go od TWD. Jednak mimo tego jestem fanem, wkręciłem się w tą produkcję po obejrzeniu Breaking Bad (poprzeczka postawiona bardzo wysoko, polecam wszystkim) i mam nadzieję, że z czasem wyeliminują te błędy i sprawią, że będzie to wszystko bardziej przypominało rzeczywistość :)

Dało rade to wszystko znieść, ale ten dzieciak strzelający HeadShoty z wieży rozwalił system -,- Uśmiercenie go byłoby najlepszym chyba wyjściem, a nie robienie z niego rambo, w końcu on zostanie przywódcą grupy -,-

Ale po co szukać realności w serialu o zombie? Tzn owszem, musi być zachowane jakiekolwiek prawdopodobieństwo, ale takie nagięcia typu niekończąca się amunicja są jakby wpisane w ramy konwencji. Mnie to zupełnie nie przeszkadza radości oglądania, bo tu nie chodzi o naśladowanie rzeczywistości, tylko o wciągającą historię, budowanie relacji między bohaterami i efektowne rozwalanie zombiaków. Nie jestem chora, czuję się świetnie.

W takiej historii powinno chodzić o przetrwanie, zdobywanie amunicji, pożywienia + to co napisałeś.. bo jak na razie to wszystko mają z dupy i strzelają lepiej niż lata szkoleni żołnierze, ta efektowne rozwalanie zombie, to jest serial i fabuała musi być a nie bezsensowne rozwalanie truposzów

Dokładnie. Bo jaką ja mam mieć frajdę z wybijania zombiaków skoro i tak wiem, że szybko sobie z nimi poradzą dzięki własnie amunicji, którą od początku serialu mają nieograniczoną + niesamowitnym umiejętnościom strzeleckim, których niepowstydziłby sie żaden wykwalifikowany żołnierz czy nawet sam rambo, który chyba niedługi zwerbuje Carla do swojej 1-osobowej ekipy :P Mamy XXI wiek, w serial pakowane są miliony, więc mimo wszystko mogliby się trochę bardziej postarać w niektórych kwestiach.

To nie jest tak, że "na pewno sobie poradzą" - The Walking Dead to jeden z nielicznych seriali, w których twórcy nie boją się definitywnie uśmiercać bohaterów, nawet tych ważnych (Shane). Wiadomo, zombie nie zjedzą wszystkich, bo wtedy już serial nie miałby sensu, ale systematycznie pewne postaci odpadają i grupa zasilana jest przez nowy narybek. Walking Dead potrafi pod tym względem zaskoczyć.

I tak jak wcześniej pisałam - realizm nie jest aż tak ważny, ale znowu nie można popadać w skrajność, tu nie chodzi TYLKO o rozwalanie zombie... Pokuszę się o stwierdzenie, że to chyba jest tu akurat najmniej ważne, bo istotą serialu jest pokazanie, jak zupełnie obcy sobie ludzie muszą nauczyć się współegzystować, ponieważ od ich relacji zależy kwestia przetrwania. Wszystko to napisałam na blogu. A to, skąd oni biorą jedzenie czy amunicję jakoś niewiele mnie obchodzi, to po prostu nie jest zbyt istotne. Niedopracowania trzeba zrzucić na karb konwencji i cieszyć się widowiskową rozrywką na wysokim poziomie. Chociaż wiem, pewnie już moje słowa nikogo nie przekonają.

Po pierwsze, to nie wiem, jakim cudem ludzie sobie ubzdurali coś o tej nieograniczonej amunicji. Raz grupa zrobiła czystki na spacerniaku i wielkie halo, mimo tego, że Hershel dobitnie mówił, iż ich zasobność w ten materiał znacznie się skurczyła. Później raptem trzy razy nastąpił wystrzał z pistoletów, więc już niech tak nie wyolbrzymiają.

Kwestia celności przy strzale w głowę. Zaręczam, że to nie jest takie trudne jak się wydaje. Jeżeli ruchy celu są ograniczone, a zombie raczej nie miały pełnej rotacji po placu, raptem dwa kroki na jedną minutę, to celność strzału wynosi około 99%. Wiem z własnego doświadczenia. Żadna z osób w grupie nie musiała się poruszać, gdyż wszyscy stali w miejscu. Część z nich posługiwała się karabinami lub czymś tam podobnym,co zaopatrzone jest w wizjery. Niektórzy strzelali z bliskiej odległości np. Lori, Beth, czy Maggie. Rozumiem, gdyby jeszcze byli w ruchu, a tu zombie pada jeden po drugim, jednakże oni się w ogóle nie poruszali.

Kwestia zaopatrzenia się w amunicję czy jedzenie nie jest w żadnym wypadku związana z niedopracowaniem serialu. Niektórzy to w ogóle wyłączają chyba myślenie na czas oglądania. Nasza grupa nie siedziała bezczynnie przez te 7 czy 8 miesięcy. Aktywnie poruszali się po okolicznych terenach. Znalezienie jedzenia czy amunicji w porzuconych autach, sklepach, domach naprawdę nie jest trudne. Przecież USA to taki zasobny kraj. Niech niektórzy dopowiedzą sobie pewne sprawy, a nie zrzucają winę na kark twórców, i co najważniejsze oskarżając ich o rzekome niedoróbki.

I na koniec taka mala dygresja. Shane nigdy nie był jakimś bardzo ważnym bohaterem. W serialu jego wątki przeciągnięto tylko po to, by w pewnym stopniu urozmaicić akcję na farmie. Tak naprawdę to powinni się go pozbyć już podczas obozowiska w Atlancie.

Niestety większość widzów tak właśnie ma. Wszystko musi być powiedziane, pokazane, udokumentowane, udowodnione i podane na tacy, bo myślenie przecież boli. Ciężko zdać się na wyobraźnię i czasem samemu sobie coś dopowiedzieć.

Dokładnie. Wszyscy podnoszą gromkie głosy a dlaczego to, a dlaczego tamto, a jak w twórcy coś już dobitniej wyjaśnią, to się sypie krytyka, że Polak to nie zwykły pożerać popcornu. To się nazywa hipokryzja.

odpowiadam do tomba, masz doswiadczenie?? malo ktorey strzelec potrafi strzelic w nieruchomy cel, z krotkiej broni powyzej 30m, to sa ludzie z zycia , nie snajperzy, nie pierdziel, bo jest widze to 4 razy w tyg, jestem kierownikiem strzelnicy(zolnierzem) wiec nie pierdziel:)

A wyobraź sobie, że akurat mam. Kilka razy w miesiącu chodzę na strzelnicę (oczywiście zajęcia z instruktorem) by nauczyć się tak dla profilaktyki, oraz jakby to ująć czystej rozrywki. Zdarza się również postrzelać z innych rodzajów broni. W miastach położonych niedaleko mnie nie jest to trudne. Oczywiści broni własnej nie posiadam, gdyż o pozwolenie w naszym kraju baaardzo trudno. Ja mimo nawet wady wzroku przeważnie trafiam w tarczę bardzo blisko 10, a czasami o ile się przydarzy mogę potrenować z udziałem manekinów. Naprawdę, trafienie w głowę, czy serce i płuca nie jest takie trudne jak się wydaje.

Co do serialu to zważ, że w drużynie mają policjanta co to szkolenie takowe przeszedł i ma uprawnienia (o ile o takowych można mówić w realiach TWD) do uczenia. Sposobności do ćwiczeń mieli naprawdę wiele. Wszakże minął już spory kawałek czasu od wybuchu epidemii. Poza tym zważ na to, że oni muszą trafić w głowę by przebić mózg. Takowa głowa jest akurat dość sporych rozmiarów

Nie pierdziele:) Dla mnie to możesz pracować i na stacji kosmicznej, chodzi mi tylko i wyłącznie o to, że to serial telewizyjny, który z życiem ma nie wiele wspólnego i zwyczajnie trzeba przymknąć oko na niektóre rzeczy;)

Poza tym, może akurat w tym serialu trafiły nam się wyjątki, co to posiadają pokłady umiejętności wcześniej przez nich nie eksplorowane.

Z 30 metrów ludzie precyzyjnie strzelają z replik ASG.

Bardzo dobrze napisane, dziękuję!

Dzięki wielkie. Przejrzałem również Twojego bloga. Mówię otwarcie iż z wielką przyjemnością mi się go czytało. Jest klarowny, perfekcyjny moim zdaniem pod względem ortograficznym i składniowym (nie jestem polonistą jakby co, wszystko tak na moje "oko" :D), a co najważniejszy jest świetny merytorycznie. Dawno nie czytałem tak dobrego tekstu, nie licząc oczywiście wpisów niektórych użytkowników, tu na forum. Oni wiedzą o kim mówię :D

Jedna jedyna rzecz, do której mógłbym się przeczepić to, cyt. "oglądanie głupot o zombie" :D co powiązane było z TWD. Oczywiście jest to każdego subiektywna ocena, ale bądźmy szczerzy, czy serial który na każdym kroku rodzi masę pytań jest "głupotą" :) To taka mała nic nie znacząca uwaga :)

O dziękuję, niesamowicie mi miło czytać takie pochlebne opinie! :) Studiuję polonistykę ze specjalizacją filmoznawczą, więc moim priorytetem jest, aby pisać poprawnie i lekko, ale także fachowo. Żeby to nie były tylko moje impresje, ale stwierdzenia poparte jakąś wiedzą. Komentarze takie, jak Twój, dają mi dużo radości, bo wygląda na to, że swoje założenia całkiem dobrze realizuję. Rosnę! :D

Wiem, TWD nie jest wcale głupotą, to serial z dobrze napisanym scenariuszem, który poza czystą rozrywką serwuje także niezły dramat obyczajowy. Jednak dla kogoś, kto nie jest zupełnie w temacie, stwierdzenie "jara mnie serial o zombiakach" brzmi bardzo płytko, bo kojarzy się z jakimiś naprawdę niewydumanymi produkcjami typu "Dom śmierci" czy innym szajsem. Tak więc ja nie sądzę, żebym oglądała głupoty, ale ktoś z boku, jakiś serialowy laik, zapewne tak pomyśli...

Jeżeli będziesz miała jakieś nowe teksty to podrzuć, z chęcią przeczytam, nawet jeżeli nie będą związane z filmem, choć te są najmilej widziane :)

A co do TWD, to widzę, że poszłaś w tę stronę. W takim bądź układzie już nie mam obiekcji :D

Ale że wszystkie chcesz czytać? :D Poza blogiem to zdarza mi się pisać tylko prace zaliczeniowe, ale domyślam się, że licencjat z Iwaszkiewicza Cię nie zainteresuje :P Niestety nawet na bloga mi czasu brakuje, a co dopiero jakieś inne rzeczy... Ale pochlebia mi to, co piszesz :]

No może aż tak daleko się nie zapędzajmy :D Przyjmijmy, że ograniczę się do Twojego bloga. A co do braku czasu to rzecz zrozumiała. Jego mała ilość jest aż nadto odczuwalna.

Tak to jest, że albo nie mam nic do roboty, albo naraz dostaję mnóstwo propozycji! Jak sobie wymyśliłam bloga i drugie studia, to i praca nagle jeszcze się znalazła. Ale to nie temat na to forum :) W każdym razie - gdyby to ode mnie zależało, to umieszczałabym notki co drugi dzień, ale że to bardzo czasochłonne, to nawet tych dwóch na tydzień ostatnio nie mogę wyciągnąć.

Precyzyjne strzelanie w daną część ciała nie jest takie trudne.

Fajny blog.

Dziękuję, miło mi to czytać :)

AMC robi kawał dobrej roboty, serial jest bardzo dobry . Mozna obejrzeć troszkę zombiaczków zwlaszcza, ze genialny Breaking Bad wraca dopiero na wiosnę .