Ja chcę, aby opuściła serial jak najszybciej (proszę nie rzucajcie mi spoilerami).
Szczerze mówiąc to ja jej postaci nie lubiłam od samego początku. Zdecydowanie bym wolała żeby Beth jednak została, a Sasha została zeżarta czy zabita. Blondyna podczas pobytu w szpitalu zaczęła nabierać "krzepy" w tym świecie opanowanym przez zombiaki i może by się stałą żeńskim odpowiednikiem Daryla, a ta głupia Sasha to taka jakaś nijaka. Tam ponarzekała, tam pozabijała...nuda.
Przecież Beth to była najbardziej nijaka postać tego serialu, która za każdym razem ściągała samą krytykę. Jej wątek w czwartym jak i piątym sezonie już został okrzyknięty najgorszym, więc pozbycie się jej było akurat najlepszą decyzją jaką mógł podjąć showrunner. Przez pierwsze dwa sezony zlewała się z tłem, a przed drugie dwa lazła w jeden absurd za drugim. O tym, że Kinney to tragiczna aktorka nie ma co już wspominać. Chyba większość widzów odetchnęła z ulgą widząc jak w końcu żegna się z tym światem.
Nie każdy, ale...
-wkurza mnie już ta coraz dłuższa broda Ricka, choć jego samego lubię
-z Derryla już mniejszy twardziel niż przedtem, ale nadal go lubię
-Michone nie jest denerwująca, raczej specyficzna, acz uświadomiłem to sobie dopiero w drugiej połowie czwartego sezonu
-Carla teraz lubię, a także podziwiam za odpowiedzialność oraz troskę
-szkoda, że Glenn i Maggie zostali odstawieni na bocznicę
-już nie tylko Sasha i Eugene, ale i Rosita mnie wnerwia; oby do końca sezonu co najmniej dwoje z nich opuściło serial
Mim zdaniem broda z każdą chwilą zbliża jego aparycję do jakiegoś starego dziada.