Oglądałem 1 i 2 sezon bardzo mi się podobał,uważałem film za hicior,nie jestem osobą jakoś wymagającą ale w sezonie 3 w 1odcinku doznałem szoku.Strzelają z broni,brak odrzutu,strzelają z broni bębenkowej brak ruchu bębna ,brak wylatujących łusek z broni,strzelają z kapiszonów. Zeby to jeszcze jakoś inaczej ujęcie było kręcone ale tak chamsko można zauważyć że wszystko sztuka aż się płakać chce jak można taką pierdołą zepsuć za jebisty film
Jak można z powodu takiej pierdoły zrobić zwrot o 180 stopni? (Pomijając już to że tematów o tej jakże bardzo istotnej sprawie, było już chyba z kilkanaście + nie ma jak konstruktywna "refleksja" nad pierwszym odcinkiem kolejnego sezonu).
tak jak powiedział tortuga tjak można przez takie pierdoły przestać oglądać serial obejrzyj przynajmnie do 8ego odcinka to ci się zmieni ten serial jest zaje*isty
Jak można oglądać serial o żywych trupach? Przecież one nie istnieją! Uważam, że to błąd scenarzystów równie wielki co brak odrzutu w broni.
Serial oglądam,ale to bardzo widoczne jest.Nie zrozumieliście mnie może,chodziło mi o to że serial super,wszystko ładnie spasowane a o takiej rzeczy żeby zapomnieć to trochę nie na miejscu.
Ja jestem mocno zdegustowany, ten serial jest tak nie dopracowany ze niemal nie da się go oglądać .
1. w pierwszym odcinku nasz dzielny szeryf budzi się w szpitalu w którym w śpiączce przeleżał bez żadnej opieki pewnie z miesiąc ( w 6 odcinku dowiadujemy się że od wybuchu zarazy minęło 160 dni wiec trochę w tym szpitalu leżał), jakim cudem nie zmarł z wycieńczenia.
2. pierwszy odcinek 2 sezony nasi dzielni ocaleni zatrzymali się na autostradzie dale siedzi na dachu campera i wypatruje nieumarłych z lornetką, zauważył ich jak byli 100 metrów przed nimi wtf powinien ich widzieć z odległości a z 2 kilometrów, ale to nic nasi dzielni bohaterowie włażą pod samochody i trupy ich nie wyczuły, mimo ze w pierwszym sezonie musieli się smarować ich wnętrznościami aby zabić swój zapach.
3. w 6 odcinku 1 sezonu jest powiedziane ze funkcjonuje tylko rdzeń przedłużony a reszta mózgu jest martwa więc logiczne ze trzeba zniszczyć ten rdzeń aby zabić zombiaka, tymczasem padają oni od jakiegokolwiek uszkodzenia głowy np w 1 odcinku 2 sezonu scena w kościele, praktycznie żaden z tamtejszych zombiaków nie powinien zginąć..
4. pierwszy scezon, kolega przykuty na dachu, po kiego wała ucinał sobie rękę?? tak wiem piła tępa i nie przetnie kajdanek, to sie zgadza, nawet ostrą było by ciężko przeciąć, ale on był przykuty do jakiegoś przerdzewiałego pręta, jeslij był wstanie przeciąć kość to przeciął by tego pręta. zresztą aby zdiac takie kajdanki prawdopodobnie wystarczyło by złamać, wywichnąć albo uciąć kciuka.
5. w 1 odcinku 2 sezonu ten dzwon w kościele był na baterie?? trochę to dziwne.
na razie tyle ale będę pisał wraz z oglądnięciem kolejnych odcinków.
To nie koniec, lecimy dalej
6. odcinek 1 drugi sezon, jaki normalny myśliwy strzela w brzuch zwierzyny rozpaćkujac bebechy w środku, zwierzynę zabija się strzałem w głowę, tak jak zombiaka :)
7. zafascynowało mnie zachowanie zombij, w większość przypadków wydają się trzymać miejsca zgonu, w samochodach, żołnierz w czołgu, ludzie w kościele grupa zombij koło szkoły S2E2 ale w takim układzie skąd migrujące grupy, ta na autostradzie w S2E1 i w S1 atakująca obóz, jeśli szukały pożywienia to dlaczego te z pod szkoły i kościoła dalej tam siedziały??
8. Ciekawa jest historia granata znalezionego przez szefa w czołgu, znalazł on granat który potem mu zniknął po praniu ciuchów i nie zapytał czy ktoś go nie wziął, dopiero w S1E6 kobita mu mówi ze znalazła granat, jak mi by zginał granat to bym go szukał ;)
9. S2E2 nasi bchaterowie znaleźli fajne maczety, i inna broń biała dlaczego ich nie noszą, np sytuacja z końca tego odcinka jak ich te zombi zagoniły do budynku i ci zamknęli go kratami, dlaczego by nie zadźgać przez kraty tych wszystkich zombi maczeta ??
10. S2E1 gość strzelał w jelenia stojącego na sporym otwartym polu sądząc po trajektorii pocisku stał dokładnie na wprost chłopca który jest wyższy od tułowia jelenia i nie widział tego chłopca ?? nie wspominając o dwóch dorosłych mężczyznach, nie wspominając ze ten jeleń by uciekł w momencie gdy na nich spojrzał, (spotkałem parę razy sarny i jelenie w lesie, zazwyczaj zobaczyłem je w momencie kiedy zaczeły uciekać )
11. wracając do S2E2 te zombi koło szkoły powinny ich były wyczuć po zapachu, zwłaszcza jak ci biegli za nimi w sezonie pierwszym sytuacji z czołgiem jak gość wychylił głowę z czołgu to te przerwały posiłek by za nim pognać.
na razie tyle, odcinek S2E3 czeka :)
Oglądasz ten serial tylko po to żeby się później pochwalić ile błędów wyłapałeś?
Mojej dziewczynie się bardzo spodobał, a że zły nie jest to oglądam razem z nią :)
Niektóre punkty są robione na siłę, naprawdę....
1. Nie umarł z wycieńczenia, ponieważ nie jest powiedziane, że akurat W DNIU wybuchu epidemii Shane porzucił Ricka... Nawet jeżeli to miał przecież kroplówkę, i po wstaniu ledwie chodził ;)
2. Dale był stary, pewnie ślepawy, a na górze siedział, żeby pierwszy nie zginąc :D
3. A nie przypadkiem, że rdzeń jako pierwszy zaczyna hmmm... "działac", obejmując później cały mózg?
4. A tak, zęby było ciekawiej... Oglądałeś "Piłę"? Ta sama sytuacja :D
5. Czepialstwo dla samego czepialstwa....
http://www.telegrafia.eu/pl/solutions/elektroniczne_dzwony_koscielne/Pages/elekt roniczne_dzwony_koscielne_ANTONI.aspx
"Zapasowa bateria zapewni dzaiałanie dzwonu także podczas przerw w dostawach prądu elektrycznego. "
Nie żebym robił jakąś krypto reklamę, po prostu wrzuciełm pierwszy lepszy wynik z goolge ;)
6. Racja, aczkolwiek zwierzę mogło się poruszyc.... punkt dla Ciebie :)
7. Bo zrobiły się głodne? Natomiast te w kościele były zamknięte, proste... Żołnierz-zombie byłw czołgu, ponieważ zapewne zamknął się w nim już PO ugryzieniu, więc co, miał otworzyc właz i dobrowolnie dac się rozszarpac?
8. Ja, gdybym żył w świecie ogarniętym przez zombie, w ciągłym stresie i strachu o życie swoje i najbliższych, też zwróciłbym uwagę na taki szczególik ;)
9. To żart? Widziałeś ilu tam było szwędaczy? Do tego ciągle na nich napierały, lada moment i dorwałyby Shane'a z Otisse'm... Nawet gdyby chcieli, nie wybiliby takiej ilości maczetami... co innego na otwartej przestrzeni, polecam S03E03 ;)
10. Chłopiec nie był wyższy od jelenia ;) Do tego strzelec był w oddali, pewnie strzelał pod takim kątem, że chłopca nie widział... Inna sprawa, że pocisk, który uderzył Carla, powinien go rozerwac, a nie robic malutką dziurkę.... :D
11. Przecież wyczuły...
Do tego co za przyjemnośc oglądac coś tylko po to, żeby potem pisac ile się wyłapało rzekomych błędów i pokazac, jakim to mądrzejszym od twórców się nie jest...
Jeszcze raz wrócę do punktu 11: To akurat sami twórcy, UMYŚLNIE ułatwili bohaterom dostanie się do szkoły, no ludzie, przy takiej gromadzie Shane nawet by nie pierdnął i już by go wyczuły :D
W punkcie 9, miało byc S03E01, a nie E 03, mój błąd ;) Oczywiście chodziło mi o odbijanie więzienia, przejętego przez szwędaczy ;)
1. owszem nie jest powiedziane, ale w S1E6 jest powiedziane ze ten naukowiec siedzi już 30 dni odcięty od świata, że tyle minęło odkąd zaraza opanowała cały świat, wiec próba ewakuacji tego szpitala musiała być najdalej 30 dni wstecz od tego momentu, kroplówka schodzi kilkanaście minut.
3. S1E6 21.50 doktorek mówi że ożywa tylko pień mózgu a reszta jest martwa wiec zabić powinno tylko zniszczenie pnia mózgu a nie wbicie siekiery w czubek głowy.
4. w pile był przykuty za nogę ;) w tym przypadku bez obcięcia nogi się nie obejdzie.
5. no dobra ok, ale sam wiesz jak zauważyłem parę rażących rzeczy to potem zacząłem się czepiać :)
7. dolny i górny właz do czołgu był otwarty ;) wiec zombi mógł wyjśc w każdej chwili
9. chodziło mi o sytuacje kiedy byli w budynku za osłoną krat, wtedy można by spokojnie ich przez te kraty wysikać, może nie wszystkich ale zawsze coś, choć to była końcukwa drugiego S2E2 poczekam co będzie dalej, może coś sprytnego wymyślą :)
10. narysuj sobie to na kartce, strzelec musiał być dokładnie na wprost chłopca, może i daleko ale na wprost, zresztą specjalistą od balistyki nie jestem ale po mojemu wraz z pokonana odległością energia kinetyczna pocisku maleje wiec jak strzelec był by daleko to pocisk nie przeszedłby na wylot ;) albo ja ci to narysuje
___.___ jeleń
_._ Chłopiec
kropka to punkt trafienia pocisku, przez dwa punkty przechodzi tylko jedna prosta która nam wskaże położenie strzelca :)
11. no ja to bym tam dywersje z samochodem zaproponował, jeden podjeżdża pod szkołę trąbi czeka aż zombi pobiegną za nim i niespiesznie odjeżdża upewniając że wszyscy albo większość biegnie za nim, potem co za problem zgubić gromadę zombi samochodem ?? Tak jak w sezonie pierwszym ta akcja z alarmem samochodowym.
O niektórych punktach było pierdylion razy pisane. Czas na pierdylion pierwszy.
Punkt 1 - Glen pisał na twitterze, że Rick był w śpiączce 2-3 tygodnie (bądź 3-4 już nie pamiętam, która wersja). To tak dodaję, abyście timeline mieli lepszy.
Punkt 7 - w świecie TWD są RÓŻNE RODZAJE zombie. Jedne są nieaktywne, póki człowiek się nie pojawi tuż przy nich, inne wędrują w hordzie za dźwiękiem, który słyszały dawno temu, niektóre nawet przyłączają się do takiej grupki, bo umówmy się, inteligentne to nie musi być, jeszcze inne czuwają w miejscu, w którym zostały przemienione, jedne potrafią się wspinać, a nawet otworzyć drzwi przy użyciu klamki, a jeszcze inne są tępe i napierają na nie. Zombiaki nie są zrobione na jedno kopyto jak wszędzie.
Punkt 9 i 11 - po pierwsze nie było czasu, aby bawić się w zabijanie zombie, dziecko umierało. Po drugie nikt nie powiedział, że Shane z Otisem musieli być na tyle inteligentni, aby wpaść na jakiś dobry pomysł jakby tu zombie odciągnąć.
W samej śpiączce owszem, ale bez opieki nie był dłużej niż dwa do czterech dni. Szpital padł w ostatnich fazach walki z epidemią. Powtarzam to już "pierdylion pierwszy" raz, ale to tak dla sprostowania :D
ok dzięki, jest jaśniej, ale takie rzeczy powinienem mieć w filmie wyjaśnione a nie zastanawiać się z szczeną do ziemi wtf
btw ten punkt 7 kładzie trochę S1E6 jeśli działa sam pień to troche ciężko aby zombie się różniły, ale ma to generalnie sens.
Ciągle zostaje 2, 8 no i 11 zombi powinny ich wyczuć po zapachu tak jak w sezonie 1
przy 4 gość mógł nie wpaść na to aby złamać palec czy uciąć tylko kciuk , 6 też by jakoś naciągnął.
Teleportujące się zombie? To fakt, jest to błąd. Miało wyjść zaskoczenie, a tu pojawił się śmiech spowodowany bezmyślnością twórców. Co do granatu. Naprawdę uważasz, że Rick znajdując się w takim "kotle" wydarzeń, zwracał uwagę na to co tam mógł mieć w kieszeniach? Ledwo co wrócił do obozu, już musiał z niego wybywać na ratunek. Może uznał, że gdzieś tam mi wypadł i tyle. Nie pomyślał, że wiecznie wystraszona Carol, która obawia się własnego cienia, mogła go wziąć.
A tak jeszcze na marginesie, to naprawdę chciałbyś oglądać serial, w którym twórcy łopatologicznie jak dziecku wyjaśniają krok po kroku przyczyny, skutki, drogę działania każdego bohatera? Przecież to stałoby się po prostu nudne. Trzeba wysilić trochę szare komórki :D Jednakże gdyby tak zrobili to może zmniejszyła by się ilość postów, które wypunktowywały by rzekome błędy, a które to tymi błędami nie są.
rozprawiacie o tym co jest prawdziwe w filmie a co nie.... czytam, czytam i dochodzę do miejsca gdzie ktoś mówi, że nie da się zombiaka ubić inaczej jak tylko przez zniszczenie rdzenia przedłużonego (informacje od naukowca z bazy wojskowej)........
to był pewnie dobry naukowiec ale czemu nie wyjaśnił im jak to możliwe, że...
-zombiak (coś co jest w stanie mniejszego bądź większego rozkładu) jest w stanie chodzić - struktura włókien mięśniowych zniszczona, mechanizm mięśnia (zasada skurcz i rozkurcz) nie ma prawa działać
-płuca, martwe nie działają, nie dostarczają tlenu, jak zatem rdzeń przedłużony funkcjonuje?
-oczy - zepsute białko mętnieje, a przecież gałka oczna, soczewka do białka, jak to możliwe, że zombi coś w ogóle widzi?
-uszy - to samo
-węch - to samo
-zęby - a tu wszystko git, ząb tak łatwo się nie poddaje, ale zaraz zaraz, co nimi rusza? szczęka? układ kostno mięśniowy, który nie ma prawa funkcjonować?
-głód - jak można odczuwać głód, skoro uczucie głodu rodzi się w żołądku, a żołądek jest martwy?
podsumowując...... od zawsze lubię filmy o zombie, mimo tego, że jasne i klarowne dla mnie jest to co napisałem wyżej, więc ludziska chill out i cieszcie się b. dobrym serialem, który nie jest wcale o zombie, nie jest wcale o trajektoriach pocisków, ba nie jest nawet o broni która strzela bez odrzutu. Jest serialem o grupie ludzi którzy przeżyli hekatombę własnego gatunku i to jest w takich klimatach najbardziej emocjonujące i ciekawe.
Ja to wszystko rozumiem, jednak lubię mieć nakreślona jakąś mechanikę rzeczywistości w jakiej dzieje się film, czary nie ma problemu bohaterowie mogą czarować, super moce tez nie ma problemu, z zombi też nie mam problemu, ale jak już zostaną nakreślone jakieś zasady funkcjonowania rzeczywistości to niech autorzy filmu się ich trzymają, bo jak w filmie jest wyraźnie powiedziane ze u zombij działa tylko pień mózgu to zabić go powinno zniszczenie tego pnia mózgu a nie jakiekolwiek obrażenie zadane w głowę.
Jak widzę w jednej scenie faceta z lornetka na dachu kampera to niech w następnej scenie się nie materializują zombi 100 metrów od nich.
Jak jest powiedziane że zombi maja świetny węch i potrafią wyczuć człowieka z odległości kilku metrów to niech go wyczuwają, a nie w jednym odcinku ludzie się smarują wnętrznościami aby zombi ich nie wyczuły a mimo to po 2 minutach deszczu ich rozpoznają po zapachu to na autostradzie przechodząc 1 metr od człowieka powinny go wyczuć , A nie w jednej scenie zombi wyczuwa człowieka z 100 metrów a w drugiej z metra nie wyczuwa.
Rozumiem twój punkt widzenia, sam niejednokrotnie denerwuję się jak widzę rażące nieścisłości w filmach które dobrze się zapowiadały. Jednocześnie przyznam się, że o "wpadkach" (niektórzy twierdzą, że wpadek nie ma)m dowiedziałem się z tego tematu... tak to już jest, że jak się rozbiera na czynniki pierwsze film a co dopiero serial, zawsze można zapełnić fora niekończącymi się dyskusjami.
Jeszcze jedno... napisałeś:
"Jak jest powiedziane że zombi maja świetny węch i potrafią wyczuć człowieka z odległości kilku metrów to niech go wyczuwają, a nie w jednym odcinku ludzie się smarują wnętrznościami aby zombi ich nie wyczuły a mimo to po 2 minutach deszczu ich rozpoznają po zapachu to na autostradzie przechodząc 1 metr od człowieka powinny go wyczuć , A nie w jednej scenie zombi wyczuwa człowieka z 100 metrów a w drugiej z metra nie wyczuwa."
Ja zrozumiałem z filmu, że zombi nie ma aż tak wyczulonego węchu jak twierdzisz. To by było dziwne, że trupy mają lepszy węch od żywych. Mi się wydaje, jako odbiorcy filmu, że zombi poznaje "swojego" po zapachu, który umówmy się jest dosyć intensywny. Raczej nie wywęszy człowieka, który jest ukryty... Ze scenki z oblewaniem się flakami, zrozumiałem, że zombi widząc ich a nie czując zapachu rozkładu zaatakują. Nie widzą, nie atakują... Tak to widzę i innego wytłumaczenia nie ma. Pytanie tylko, czy coś co dysponuje do myślenia kawałkiem rdzenia, jest w stanie łączyć ze sobą nawet proste fakty (coś się porusza---->nie śmierdzi---->przekąska). W tej scence nawet starali się poruszać tak jak zombi i to według mnie była wpadka. Tylko powiem szczerze, przez całe swoje życie, nie obejrzałem ani jednego filmu bez choćby jednej nielogiczności, bo chyba, że transmisję na żywo z zawodów szachowych. Po prostu każdy ma filmy, których klimat sprawia, że niedoróbki nie są ważne, jeśli oczywiście nie trącą idiotyzmem jak "28 tygodni później".
A włąsnie, ciekawi mnie kwestia jak zombie rozpoznają co jest a co nie przekąską, zapach ma sens, tylko że zombi się budzą od paru minut do paru godzin po zgodnie, po paru godzinach to generalnie zwłoki jeszcze nie śmierdzą więc takie młode zombi powinny być narażone na zjedzenie, ale to raczej taka ciekawostka.
Mnie zastanawia jakim cudem ci z farmy Hershela przetrwali, strzelać podobno umiał tylko jeden, farma niby na odludziu ale autostrada niedaleko, miasteczko niedaleko szkoła z centrum kryzysowym niedaleko, wszędzie dookoła pełno zombie, wiec wychodzi ze ta apokalipsa nie była taka straszna, i powinno być sporo ocalonych w bardziej odludnych rejonach.
Tak w ogóle to mnie fascynuje co z zombie w zimie ?? powinny chyba pozamarzać ??
mnie też zastanawiało skąd tyle zombi się wzięło.... no bo tak na logikę, to każdy zaraża się przez ukąszenie, zombi jak dopadną kogoś nie popuszczą, rozszarpią i zjedzą... więc skąd te tabuny zombie?
i good point młody niezaśmierdziały zombie powinien mieć tak samo przechlapane jak żywi.
twórcy mogli bardziej rozwinąć pomysł z resident evil co do teorii jak zombi działa i czym jest. okazja dla reżysera była jak kompania siedziała u doktorka w jednostce wojskowej.
tym bardziej że tu zombie wstają z martwych po kilku minutach do kilku godzin, wiec na początku większość by się obudziła w lodowce w kostnicy, z początku może i ktoś by otworzył lodówę bo by myślał ze zamknęli żywego jednak w cywilizowanym świecie szybko by się zorientowano ze coś jest na rzeczy i pilnowali dobrze martwych tudzież skutecznie ich dobijali, np obowiązkowa natychmiastowa kremacja zmarłych.
w Resident Evil przynajmniej wyparował ich od razu grupa a zarażenie zmieniali się niejako na bieżąco, w jednej chwili był żywy kolega, a 10 sekund później już zombie który cie atakuje.
W sumie to ten czas zmartwychwstania to najpoważniejszy błąd taka zaraza była by błyskawicznie tłumiona.