Czy ktoś orientuje się ile czasu minęło od ucieczki z więzienia w połowie 4 sezonu do dotarcia do Terminusa?
To nie jest oficjalna wikia, tylko fanowski projekt, ale większość artykułów jest tworzona rzeczowo i z pasją, więc myślę, że można im wierzyć - oczywiście zawsze zachowując pewien dystans.
można mieć pewne zastrzeżenia - wg tego co jest tam napisane wynika, że Rick leżał w szpitalu ok.2 miesięcy od wybuchu apokalipsy, co jest raczej niemożliwe, ale większość oczywiście może się zgadzać, plus minus kilka dni.
Jeśli RYYYK faktycznie przeleżał 2 miechy w łóżku będąc w śpiączce to musiał mieć fest opiekę, skoro po tak długiej przerwie nie miał odleżyn, że o zaniku mięśni nie wspomnę - oczywiście, malowniczo upadł, gramoląc się z łóżka w pierwszym odcinku, ale już po chwili dreptał, chodził, a nawet jeździł na rowerze czy dźwigał torbę z bronią i wspinał się na siatki jak małpeczka :)
Ten temat był już tu na forum poruszany niejednokrotnie. Niektórzy wychodzą z mylnego założenia, że gdy wybuchła apokalipsa, szpital momentalnie przestał działać i poszedł w cholerę, a wszyscy żywi poza Rickiem czym prędzej go opuścili. Otóż tak nie jest i widać to chociażby po scenie wizyty Shane'a, która ma miejsce już jakiś czas po tym, jak to wszystko się zaczęło. Sporo wyjaśnia także obejrzenie Webisodes, kilku "pobocznych" odcinków TWD.
W komiksie też jest zresztą mowa o 2-3 miesiącach.
oczywiście wszystko momentalnie nie przestało działać, a 2 miesiące zaczęły się od kiedy trafił do szpitala po postrzale. Jakoś po 2 tygodniach następuje sytuacje kiedy Shane blokuje jego drzwi łóżkiem szpitalnym, z czego wynika że jeszcze jakieś 45 dni przeleżał w tym pokoju :D Wszystko oczywiście wg tej stworzonej przez fajnych osi czasowej. Ale nie czepiajmy się szczegółów :D
Sprawa z drzwiami rozwaliła mi umysł.
Faktycznie, RYYYK wychodząc z pokoju odsuwa łóżko, którym wcześniej Szejn zablokował drzwi - raczej wątpliwe, by osoba, która doglądała RYYYKA, odsuwała i przesuwała je na miejsce za każdym razem, gdy przychodziła do swojego pacjenta. Uschniętych kwiatków się nie czepiam, bo są inne priorytety niż sprzątanie w momencie, gdy świat idzie w diabły, ale kto zmieniał RYYKOWI kroplówki? Chyba, że podłączono mu 100l baniak albo system rurek dał mu dostęp do głównego zbiornika :D
myślę, że kroplówka już dawno się skończyła :D Według mnie Ricka nikt nie doglądał, został tam pozostawiony i zapomniany, nikt nie wiedział o jego istnieniu (oprócz mendy Shane'a). Ale patrząc na poziom rozwoju apokalipsy kiedy wydostał się ze szpitala (np. szeroka wiedza Morgana na temat szwędaczy, systemu ukrywanie się itp.) nie sądzę, że leżał tam 2 tygodnie czy tydzień. Wszystko wskazuje właśnie na te 2 miesiące, ale z drugiej strony jest to fizycznie niemożliwe :D
Dokładnie - po dwóch miesiącach leżenia w tej samej pozycji mięśnie grzbietu są jak galaretka - RYYYK nawet nie usiadłby na łóżku, nie mówiąc o poruszaniu się.... ale po co analizujemy logiczne, czy fizycznie możliwe możliwości? Przecież to TWD! ENDŻOJ IT OR LIW IT! :D
Dobre hasło xD Ja wolę nie wnikać w to i wierzę, że lekarka z Webisodów odsuwała i przysuwała łóżko, bo może się bała, że Rick w nocy umrze i wstanie jako zombie, a nie chciała łażącego po jej szpitalu walkera. Podważysz to?!
mogłabym spróbować podważyć, ale musiałabym jeszcze raz obejrzeć pierwszy odcinek, ale nie chce mi się ;D
hmm tak teraz pomyślałam, że jakby się nim opiekowała, to by go przeniosła gdzieś bliżej swojego pokoju, co by było bliżej itp. a nie, że musi zaiwaniać do niego przez cały szpital. A kiedy się obudził jej nie było, a trochę czasu się wałęsał po tym szpitalu, i co, nie usłyszała go ani nic? Poza tym może to nie ten sam szpital? Wiem, że drzwi się zgadzają, ale plener naokoło nie :D W Webisodzie szpital był tak jakby w lesie, a w serialu widać, że jest to sceneria bardziej miejska. No ale nie ma co się czepiać i analizować :D
Może Rick wyszedł tylnym wyjściem od parkingu :D Osobiście wolę wierzyć w iluzję ciągłości, niż doszukiwać się niedociągnięć :) Nie chciało jej się, była zmęczona, czy coś. A lekarkę najprawdopodobniej zastrzelił Paul w Webisodzie. Nie można z całą pewnością temu zaprzeczyć.
http://walkingdead.wikia.com/wiki/Harrison_Memorial_Hospital
Do ju ask me do aj iwen lift, broł? FAK JE! :D
Lekarka z webisołdów nie cyrtoliłaby się z RYYYKIEM tylko sprzedała mu zastrzyk, a ciało wywiozła do kafeterii gdzie przetrzymywała pod kluczem resztę łokerów.
A nawet jeśli o niego dbała, to musiała mieć ręce, "które leczo" jeżeli zdołała doprowadzić nieprzytomną osobę do takiego stanu używalności, że ta po dwumiesięcznej drzemce hasała niczym młoda kozica po górskich szczytach.
Lekarka podawała zastrzyki tylko tym, którzy poprosili o śmierć. A o wpływie patogenu na zanik mięśni już kiedyś pisałem ;P
RYYYK w życiu nie poprosiłby o śmierć przed zrobieniem niezbędnych "THAAAANGGSSS and STUFFFFF". Nie ma takiej opcji!