S05E07 sprowadza się do:
1.klęczenia rudego
2.połowu jednej ryby i cedzenia wody w ilości ok. 2 litrów.
3.nieudolnego wzięcia zakładników
4.okresu nieprzytomności Carol i oszusta
5.zasady nie stawania tyłem do zakładnika
6.ucieczki klechy z własnego kościoła
7.,,głębokich'' wywodów bohaterów
W sumie kolejny gniot.Ten serial schodzi na psy.
Ad. 1. No tak,bo Ty po takiej akcji na bank zachowywałbyś się normalnie, sam twierdze, że jego zachowanie było nad wyrost, ale jednak jakiś slad pozostaje.
Ad. 2. Nikt nie powiedział, że ryba była jedna, tylko pokazali jak jedną złowili, ale spoko. Cedzenia wody też całego nie pokazali. Pomyśl sobie jakby pokazali w całym odcinku jak łowią rybki, ale cedzą wodę :D.
Ad. 3. Akurat wzięcie zakładników było dobre, nikt, się nie nie spodziwał tego 2.auta.
Ad. 4. Też niewiadomo, ile czasu Carol była nie przytomna, przecież czasem sceny z różnych miejsc dzieją się w równoległym czasie.
Ad. 5. No to akurat było chu*owe, zawsze mnie zastanawia, co oni muszą mieć w głowach, żeby się słuchać zakładnikówi wierzyc im na słowo.
Ad. 6. Głupi i tyle co zrobisz? Widzisz że to jakiś fanatyk, najpierw czyścił kościół a potemnie mógł zabić umarlaka z krzyżykiem.
Ad. 7. Akurat tych wywodów nie było wcale dużo, ani nie były długie.
A teraz takie pytanie,jeżeli serial jest dla Ciebie na 5, to po co go oglądać? :)
Napisałem,że schodzi na psy a ocenę postawiłem dzisiaj po 3. dennym odcinku.Uważam,że serial ma ogromny potencjał,który jest marnowany.
To fakt, ale i tak odcinek był lepszy niż ostatnio, a na pewno już leż lepszy niż jeszcze dwa wcześniejsze :)