O co chodziło z tym zombi co Rick zaczął wbijać mu nóż w brzuch a na końcu go zabił? Przecież to nie była Lori...
Pokazali, że miejsce gdzie leżała Lori było puste a niedaleko siedzi zombie z wielkim brzuchem, że nawet się nie mógł ruszyć (chociażby żeby się rzucić na Ricka jak to robią zombie), plus zbliżenie na jego twarz (?) skąd zwisały włosy jak Lori daje nam oczywiste przesłanki by sadzić, że on Lori zjadł, Rick wbił mu nóż w brzuch bo może przeszło mu przez myśl, że coś z Lori tam może być (był w amoku) ale ostatecznie nie rozciął go, bo dotarło do niego, że jest po ptakach. No i ostatecznie zabija złego zombiaka, który zeżarł mu żone.