Obejżałem 4 odcinki - dałem szansę.
Werdykt- syf, dno, 10 metrół mułu i kamienie...
a potem żwir...
...i piach!!!
Te postacie są tak miałkie i denne że żałuję tylko że wszystkich jeszcze nie zeżarli do 4rtego odcinka. Może by coś było z tego serialu...
Nie wiem może jestem spaczony dobrymi serialami jak GoT, Breaking Bad czy True Detective. Szmira pt. "Walking Dead" opowiada o ludziach martwych aktorsko bardziej niż te "zombiki" <-- WTF?
Bo to jest zupełnie inny gatunkowo serial, zupełnie inny typ rozrywki. Oczywiście, że nie umywa się do BB, czy "True Detective". Do tego serialu podchodzi się na luzie.
Dlaczego, w momencie gdy padają przykłady dobrych seriali jak BB to pierwszą reakcją jest "to inny gatunkowo serial"? Niezależnie od gatunku, to budowanie postaci, fabuły, aktorzy powinno być dobre. W swoim gatunku TWD aspiruje do "mądrzejszej" ligi, gdzie nie chodzi tylko o tępe zabijanie zombie, a o przeżycie, przetrwanie i dylematy w obliczu apokalipsy. Tymczasem dostajemy lipę. Scenariusz na odwal się, gra aktorska na odwal się (z wyjątkami), logika postaci na odwal się, wydarzenia na odwal się (popsucia wątku Gubernatora, który ciągnął się jak smród po gaciach im nigdy nie zapomnę albo zbudowania dobrego wątku Termitów i potraktowania ich po macoszemu też) itd.
Zgadzam się. Mimo to, ja mam swoją osobistą klasyfikację, mającą swoje źródło w moich upodobaniach zapewne. Nawet, gdyby "The walking dead" był świetnie zagrany, a postaci dalej prowadzone tak jak w pierwszych sezonach to i tak nie postawiłabym go na równi z BB, "Oz", "The wire" itd...to jest dla mnie zupełnie inny typ rozrywki. Do jednych seriali podchodzę jak do sztuki, do innych jak do prostej rozrywki w nudny wieczór. I TWD zaliczam do tej drugiej grupy. To są zupełnie inne doznania i emocje. To już raczej kwestia osobistych preferencji.
To ja mam tak z filmami, bo są takie filmy, że rozwalanie fabuły na części pierwsze nie ma żadnego sensu, bo chociażby taka seria filmów jak Transformers bądź Szybcy i wściekli. W serialach do takiej grupy zaliczam komedie, bo jak coś mnie nudzi i nie jest nawet prostą rozrywką (jak teraz TWD), to ja przestaję to oglądać, bo wolę rozwiązywać do upadłego obrazki logiczne niż katować się danym serialem. W ten sposób pozbyłam się ze swej listy, nawet w trakcie sezonu wielu seriali. TWD już nie jest prostą rozrywką. Jest nudny. Dla mnie przynajmniej.
Ja oglądam już siłą rozpędu. Oczywiście nie ma w nim już żadnych wzniosłych treści wartych choćby chwili zastanowienia i przemyślenia. Ale po prostu przyjemnie mi się ogląda. Potrafię się zdystansować i nie burzyć się nieścisłościami i absurdami w scenariuszu. Bo to nie ma sensu.
Breaking Bad to dopiero glowno.Serial dla typowych ograniczonych amerykanskich zjadaczy burgerow.
Trzeba miec cos z psycha by takie gowno ogladac.
Logika? Jaka logika do cholery . Kobieta z karabinem snajperskim atakuje obóz w którym każdy ma broń zabija połowe wbija do obozu zabiera swoje rzeczy i wychodzi , ale to jeszcze nic postać Tyreese to dopiero żart.
Szkoda tylko, że zabili Gubernatora,był jednym z najlepszych postaci. Czy jest możliwe, że pojawi się przynajmniej we flashbackach i/lub w retrospekcji ?
Wydaje mi sie, ze rozdzial gubernatora zostal zamkniety na zawsze i tez zaluje, ze go usmiercili, bo dobra postac i aktor