U mnie tak samo,tylko w odwrotnej kolejności. Na pierwszym miejscu jest u mnie Daryl

jest zajebisty xd

Daryl,Andrea i Rick

xd

+1

Rick,Daryl i jakoś strasznie lubie Glena ,a z odcinka na odcinek coraz bardziej jego wybranke :)

No nie, ludzie http://www.filmweb.pl/serial/Walking+Dead%2C+The-2010-547035/discussion/Kt%C3%B3 re+postacie+najbardziej+lubisz,2036843 dosłownie 10 linijek niżej...

Dziesięć linijek to nic. W tych 1280 tematach można znaleźć co najmniej 300 z takim samym zapytaniem. Ja naprawdę nie rozumiem co jest takiego trudnego w wyszukaniu sobie potrzebnej rzeczy.

no właśnie xd

Podejrzewam. Najlepsze jest to że od rozpoczęcia się 3 sezonu, to już chyba piąty taki temat. Przymknęłabym na to oko gdyby chociaż to była jakaś bardziej rozbudowana/konstruktywna opinia, a nie lakoniczne "Lubię Ricka i Daryla".
Jutro znowu czeka nas porcja 20 tematów o tym że "nowy odcinek jest super/zajebisty/słaby" i lista "błędów i wypaczeń" typu: "Rick ma za mało tłuste włosy, a T-Dog zmienił skarpetki".

Ostatni akapit jest bardzo celny :) stawiam brylanty przeciwko orzechom, że tak będzie.

Wiadomo że serial nie jest bez błędów (który nie jest?) i nie można dawać sobe wciskać wszystkiego co nam pokażą na ekranie. No, ale nie można też popadać w drugą skrajność i oglądać TWD z notatnikiem w ręce, notując wszystko co wydaję się być "gupie i bezsensu" i bez żadnego zastanowienia się, później tutaj te "błędy" wypisywać pokazując jakim się jest bystrym że się wyłapało niezbite dowody na głupotę tego serialu ;]

To znaczy ja staram się oglądać poszczególne odcinki dokładnie i takie rzeczy wyhaczać, ale to nie jest mój podstawowy cel podczas seansu. Innymi słowy zauważam, ale nie najeżdżam na nich z tego powodu jakby mi mamusię obrazili (zasadniczo, bo czasem aż się prosi).
Poza tym to tylko serial (ależ to trywialnie brzmi), a nie dokument. Gdybym oglądała i oceniała powiedzmy film "Commando" w ten sposób to pewnie Schwarzenegger był dla mnie synonimem schrzanionego do imentu filmu, a nie jest, bo inne kryteria oceny są dla tego filmu przyjęte.
Nie ma co się złościć ze względu na szczegóły, bo wtedy sens ogółu można przeoczyć:)

No właśnie. Na niektóre rzeczy trzeba przymknąć oko. Bądź co bądź, to jest serial i to jeszcze o zombie, a nie jakiś dokument.

Wiesz gdyby jeszcze te "błędy" miały jakąś podstawę. W wielu przypadkach wszystkie rzekome niedoróbki serialu wynikają jedynie ze złej interpretacji. Weźmy np. sytuację z zombie Michonne. Tłumaczy się jak krowie na rowie, że trupy w TWD mogą posiadać szczątkowe umiejętności czy pamięć ale mimo wszystko reszta i tak mówi, że to jest błąd. Tok myślenia "moje jest i tak poprawne, więc ty spadaj". Mówię z czystym sumieniem, że jedyną osobą, która wytknęła naprawdę rażące błędy i jeszcze je poparła była elninka, jednakże doszliśmy później do tzw. złotego środka. Wypisaliśmy zarówno minusy jak i plusy. Ponadto większość wątpliwości się rozwiała. Do tej pory tą rozmowę wspominam jako jedną z najprzyjemniejszych (wiem, że wygląda to na słodzenie, ale takie są fakty).

A propos Walkersów Michonne - rozwaliło mnie jak ktoś się oburzył tym że te dwa zombiaki nie tracą równowagi :D
Z tego co obserwuję to te niby błędy wynikają najczęściej, albo właśnie ze złej interpretacji, a właściwie zapominaniu o tym że w różnych produkcjach, zombie są różnie przedstawiane ("piję" tu do zarzutów o "skradające się" czy nie do końca tępe zombie). Oczywiście są jakieś wspólne cechy dla wszystkich, ale każdy twórca może mieć inną wizję i tak np. w jednym filmie zombie biegają jak normalni, sprawni ludzie, a w innym poruszają się bardzo ociężale. Walking Dead nie jest wyjątkiem.
Druga sprawa, niektórzy w ogóle nie interpretują. Np. sprawa z więzieniem. Przyznam że mi też na początku wydawało się to bez sensu że do więzienia, które widzimy że znajduję się ich plecami (oczywiście nieco wyolbrzymiam), oni trafiają dopiero po kilku miesiącach. No, ale zastanowiłam się trochę nad tym i okazało że się wcale to nie jest takie bezsensowne i nierealne. Niektóre sprawy, to kwestia przemyślunku i dopowiedzenia sobie samemu. Nie róbmy z sami z siebie, bezmyślnych hamburgerów, które muszą mieć wszystko podane na tacy, bo nie chcę się im użyć wyobraźni. Nie chcę tutaj prowokować do tego żeby ktoś tutaj zaraz wyskoczył na mnie, że niby to mam się za nie wiadomo kogo, ale trochę mnie nie pokoi to, że co raz więcej ludzi (nie tylko na tym forum) nie potrafi oglądać filmów czy seriali. Chodzi mi tu o to że albo rozumują jak małe dzieci - dosłownie, albo trzeba im wszystko wykładać, bo sami nie potrafią użyć wyobraźni i odpowiedzieć sobie na pewne pytania.

A propo zaniku myślenia wśród forumowiczów (i nie tylko). Przypomniałam sobie pewien temat, który został założony mnie więcej wtedy kiedy zaczęłam się udzielać na forum. Dlaczego wciąż go pamiętam? Otóż temat nazywał się (mniej więcej) ''Kim była mała dziewczynka z misiem z pierwszeg odcinka, którą Rick zastrzelił?''. Dacie wiarę? :D Pamiętam, że po przeczytaniu tego, myślałam, że to jakiś troll, ale po jakimś czasie naprawdę przestało mnie to dziwić. Chociaż wiem, że to mocno niepokojące. Społeczeństwo nam głupie.

Jejzu..niezdolność oddzielania rzeczy istotnych od nieistotnych - no jak dziecko. Strach pomyśleć, jakie pytania padną tutaj jutro.
Aha! Była bym zapomniała - jutro pojawi się też świeża dostawa, tematów o "denerwującej Lori, którą powinno zeżreć jakieś zombie razem z jeszcze bardziej denerwującym Carlem". Rozumiem że Lori i Carl potrafią działać na nerwy, ale bez przesady. Czym niby tak bardzo oni oboje irytowali w 1 odcinku? W moim odczuciu Lori zaczęła sensownie gadać, a Carl się całkiem wyrobił.

Zapomniałaś jeszcze o tym, że "najlepiej dla grupy byłoby gdyby Shane nadal żył, przecież on tak racjonalnie myślał i działał dla doba grupy" albo "po co oni w ogóle wprowadzili ten bezsensowny i nielogiczny przeskok czasowy między sezonami". Ewentualnie na tapecie pojawią się tematy na temat więźniów, czyli co oni tam robili, jak razem żyli, jak przetrwali itd.

No tak zapomniałam jeszcze o powracającym co jakiś czas "szkoda że Shane nie żyję :( " .
Jeszcze jeśli będzie tak jak w komiksie, że oni będą zamknięci na stołówce, to już sobie wyobrażam co się będzie działo ;]
Ciekawe jaka będzie reakcja na Blake'a...

Pamiętam jeszcze, że po 2 sezonie co jakiś czas ktoś zakładał temat ''co to za koleś z mieczem???/?''.
A Shane wiadomo - Ostatnia ostoja racjonalności w tym serial.

A pamiętasz taki temat "Co ta murzynka "Miszonne" robiła w tym lesie? :D

Pamiętam ten temat idealnie. Później posypały się odpowiedzi, że sobie rusałkowała w poszukiwaniu pierścienia z LOTR itd. W końcu założycielka się wściekła i wyniosła raz na zawsze. Gdyby to skutkowało za każdym razem.

Hitem też dla mnie są temaciki typu "co się stało z bratem Daryla" albo "czy ten murzyn z pierwszego odcinka jeszcze powróci?" Gdyby zagłębić się w listę to tego typu topiców znajdzie się dosłownie na pęczki. Najśmieszniejsze jest w tym to, że ludzie nie potrafią jednego prostego imienia zapamiętać.

Taa, takich kwiatków było pełno, co z tego że ten sam temat był założony kilka godzin temu i było w nim wszystko wyjaśnione (m in przez Ciebie) jak nie chciało im sie zejść niżej i poszukać, potem sie dziwić że taki spam i chaos był przez pewien czas a głupie tematy wytastały jak grzyby po deszczu.

Kilka godzin? Odstępy między zakładanymi tematami czasami można było liczyć w sekundach.

Czasem te tematy pojawiały się jak napisy końcowe filmu.

Dobry był koleś, który zadał takie właśnie pytanie, mianowicie ''czy jeszcze pokażą murzyna z synem?''. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, iż czytał on komiks...

Ostatnio natknęłam się na czyjąś wypowiedź że Merle nie żyję,zginął na dachu w 2 odcinku.
Nie zdziwiło by mnie, jeśli ktoś by się pytał (lub pytał znając życie) czy kiedy Daryl leżał w tym wąwozie, to Merle serio tam był.

Nie wiem czy to był ktoś stąd, ale ktoś zapytał: "Kto to jest ta murzynka z... lassem"

Przecież wszyscy wiedzą że Shane tak naprawdę był spoko gościem, tylko go ten niedobry, nikczemny Rick zabił.. i to własnego przyjaciela, co za Brutus.

Też było. A i nie zapominaj, że główną przyczyną był niewychowany Carl co to się samemu włóczy po lasach.

Nie zapomnę mu przyczynienia się do śmierci Dale'a..ale zdaję sobie sprawę z tego, że nie mógł przewidzieć że ten zombiak przyjdzie na farmę i postanowi zrobić "cesarkę" Daleowi.

Największym paradoksem dla mnie są osoby, które w przypadku filmów prostych jak budowa cepa, robią z siebie Bóg wie jakich Einsteinów mówiąc o sobie, iż nie są tak puści jak Amerykanie, a jak dostaną coś co wykracza poza obręb ich "światopoglądu" (chodzi mi o rzecz, której nie mogą zrozumieć) to zaraz zaczynają się wpisy, że błędy, że nielogiczność, że kretynizm itd. mimo tego, że te z pozoru trudne dla nich rzeczy są proste jak 2+2. Skoro już trzymamy się zombie to je weźmy na tapetę. Powiedzcie szczerze, czy naprawdę aż tak trudno było wydedukować jakie one tak naprawdę są? Nie wydaje mi się aby potrzebny był do tego istny Holmes.

Dokładnie! Bo przecież wszyscy Amerykanie to bezmózgie tłuściochy, tak samo jak wszyscy Polacy to alkoholicy, złodzieje i w ogóle patologia.
Do jakiego konkretnego przykładu się odnosisz?

Co do przykładu to chodziło mi o samo nakreślenie charakterystyki zombie. Czasami ludzie tak odchodzą od tematu, że ich "dogłębna analiza" podchodzi prędzej pod kurioza a nie realia TWD.

Co do przeskoku czasowego. Jasne jest, że zrobiony był po to, bo taka była techniczna konieczność (różnego rodzaju powody pozafabularne, kręcenie materiału, scenariusz, inne zobowiązania aktorów, wybór plenerów, umowy, budżet i wiele wiele innych). Jednak ja, z dość dużą tolerancją, kupuję to tłumaczenie. Pamiętam, że w komiksie nieraz były dość duże przeskoki, które tłumaczono ustami postaci lub nie. Komiks nie ma narracji, więc wszelki tłumaczenia muszą się właśnie poprzez postaci odbywać, a jakoś nikt do tej pory nie rzucił się z krytyką.

Oczywiście to tłumaczenie zastosowane w serialu:)

Dziękuję, wzajemnie:) liczę na powtórkę

Przepraszam....nie przeglądałam innych tematów xd
Ale zgadzam się z tobą w 100 procentach:)

U mnie tak samo ;) obaj są świetni ale też spoko jest Glenn

Michonne.
btw nie mam pojęcia po co ona opiekuje się Andreoidem...

Potrzebuje przyjaciela xd hehe

Daryl, Andera i Rick : ) - napisałam w kolejności jak kogo z nich lubię : ).
Chociaż nawet polubiłam Gleena. Hah ... ale cóż Daryl nie ma równych .

:)

Rick, Daryl, Hershell, Glenn ; ]

Żryj gruz.