Tak mi się podobał wątek z kanibalami i w ogóle, ale właśnie olśniła mnie pewna nieścisłość. Jeśli już była o tym mowa, to przepraszam,umknęło mi. Mianowicie, wszyscy są zainfekowani i po śmierci zamieniają się w zombie. Shaneowi zajęło to bodaj dwie minutki, gdy odrodził się na polanie, tymczasem, kanibale na luzaku spuszczają sobie z ciał krew, myją i tak dalej. No i dalej, nawet jeśli zdążyliby ich poćwiartować, to czy nie powinien się tak czy siak rozpocząć etap gnicia i czy jedzenie takiego mięsa nie powinno być szkodliwe?
Tez zwróciłam na to uwagę...że z ta przemianą to dziwne jest. Nawet ten chłopak na stole , co go już ćwiartowali powinien się już przemienić. Pamiętam że w grze the walking dead, wyglądało to tak że kanibale kroili wciąż żywych ludzi,co jest dużo bardziej logiczne . Być może jednak byłoby to za brutalne(?) ,zjechane psychicznie dla tv fox? Nie pomnę że konkurencyjny(ekhm...nooo powiedzmy) Z Nation nie miał problemu z pokazaniem kanibali odkrawających mięsko z żywych ludzi -i utrzymywanych dalej przy życiu.
Ten chłopak na stole miał, zdaje się ranę postrzałową w głowie. A krojenie ciał na żywo, faktycznie, byłoby logiczne. Brutalne, ale mam nadzieję, że to nie był dla Fox żaden wyznacznik i mieli lepsze powody.
A to sorki nie przyjrzałam sie:) no ale nie zmienia to faktu że szybkość przemiany w zombie po prostu sprzyja scenarzystom i tyle. Natomiast wcinanie takiego mięsa nadal pozostaje dyskusyjne. No chyba że podczas tego całego rytuału było ono jakoś "oczyszczane"-może ogniem? Według ich chorej logiki. Ale z kolei to co wisiało na hakach nie wyglądało na specjalnie " obrobione" a prezentowało się dosyć świeżo (nie mówię o tym kadłubku przypominającym kurczaka).
zanim podrzynali im gardła, to walili im w głowy, może na tyle mocno,by uszkodzić mózg
Hm, pierwsze co przyszło mi na myśl z tym kijem w głowę, to że chcieli ich tylko ogłuszyć, bo z poderżniętym gardłem, taki klient mógłby jeszcze chwilę sprawiać kłopoty.
Jeśli mnie pamięć nie myli w jednym z odcinków na samym początku jest powiedziane, że jeśli chodzi o przemianę to jest to różnie i zależy od człowieka - jedni odradzają się za chwilę, a inni nawet dopiero po 24h
a ja widzę to tak: gerret czy jak mu tam, nie chciał słuchać o tym, że Rick wiezie doktorka który ma "lekarstwo" do waszyngtonu, bo sam może już jakąś miał i dawałk tym ludziom co byli do zjedzenia tak że sie nie przemieniali. kto wie...
a ja widzę to tak: gerret czy jak mu tam, nie chciał słuchać o tym, że Rick wiezie doktorka który ma "lekarstwo" do waszyngtonu, bo sam może już jakąś miał i dawałk tym ludziom co byli do zjedzenia tak że sie nie przemieniali. kto wie...