Mam takie nurtujące mnie pytanie : czemu zombie nie zjadają siebie nawzajem? Przecież mają one w sobie mięso (niby podgniłe, ale jednak jest to mięso, nawet krew mają w sobie także aż tak tragicznie nie jest). W ten sposób wyżywiłyby się nawzajem :D
Chodzi po prostu o to, że zombiaki cuchną zaje... cie,wszystkie tak samo zapewne, a człowieczek dla nich pachnie tak smakowicie jak dla nas kotlet schabowy. Pamiętasz scenę w 1 sezonie jak Rick i Glenn wyciapani we flakach zombie przedostawali się przez ich hordy .
That's why I'm talking about it :)
Widziałeś kiedyś żeby jakieś zwierze jadło inne zwierze tego samego gatunku i rasy? Swoich po prostu się nie zjada i tyle. Chyba, że z braku laku :P
coś mi się wydaje, że zagalopowałeś się w tym co piszesz. Lwy nie zjadają swojego potomstwa one uśmiercają młode z miotu, który został spłodzone przez poprzednie samce.
Jeśli coś piszę to dlatego,że mam pewność że tak jest.Masz rację ale i ja ją mam,lwica chroni wszystkie młode ,lew potrafi zabić z zazdrości i zjeść młode lwy nawet swoje potomstwo np.jeśli chce kopulować z samicą.
Zombie zjadają tylko ciepłe mięso, a sami zombie są zimni. W pierwszym sezonie coś takiego mówili.
bo oni nie jedzą swoich ^^ , a już całkiem poważnie to w zombie survival guide pisze, że lubią tylko świeże mięcho ^^
No dobra,to skoro nie jedzą swoich,to czemu w jednym z pierwszych odcinków 2 sezonu Daryl z Andrea spotykają wisielca z poobgryzanymi nogami? Nie sądzę,żeby poobgryzali mu je za życia...
Mogli poobgryzać po jego śmierci ale jeszcze przed zamienieniem się w zombie. Pamiętaj, że Jenner powiedział że pomiędzy śmiercią a przemianą może minąć nawet 8 godzin.
Gosc chciał sie powiesic bo bał się. W stresie zrobił lipny węzeł, zamiast złamać mu kręgosłup i zacząć dusić, gość po prostu zawisł, zaczął wierzgać, krzyczeć, zombi się zleciały i to co sięgnęły to skonsumowały ;p
Są pewne głupie rzeczy w tym serialu. Zombie nie atakują swoich a kiedy Rick i jego ekipa nasmarowali się ich flakami zombie nie zwracały na nich uwagi. Ale czarna z mieczem miała na smyczy dwa zombiaki które niby odstraszały inne ale sama pachniała jak świeże mięsko więc dlaczego inne zombie jej nie atakowały ? Wychodzi na to że wystarczyłoby wskoczyć w stado zombie żeby się nie zorientowały kto jest żywy. Nie ma tam czegoś takiego jak jedno zombie silniejsze od drugiego dlatego że one nic nie czują, strachu, gniewu itd. Wiec pomysł z dwoma zombiakami na smyczy był bezsensu dlatego że ona nadal była tylko świeżym mięsem w towarzystwie dwóch trupów.
Tylko, że ich zapach "zleciał" się na nią, w pobliżu reszta czuła tylko ich zapach, to jest jak z papierosami - możesz nie palić, ale jak palą w Twoim otoczeniu to i tak śmierdzisz :)
"Wychodzi na to że wystarczyłoby wskoczyć w stado zombie żeby się nie zorientowały kto jest żywy."
Z pewnością któryś z bohaterów spróbuje ;)
Tylko dlaczego nie smarują się albo nie zabierają ze sobą zombiaków kiedy szukają czegoś do jedzenia? Z tego wynika że jest to najlepszy sposób unikania zombie, oszczędzania amunicji i zabijania ich po cichu. Druga sprawa jest taka że jak wszyscy już wiemy zombiaki posługują się węchem jeśli chodzi o odróżnianie trupa a żywego, więc wystarczy szczelny kombinezon taki jak miał ten naukowiec żeby móc swobodnie poruszać się wśród trupów.
Robia tak. Glenn i Rick robili tak z wnetrznosciami, Michonne z zombiakami na lancuchu i teraz Andrea w ostatnim odcinku przyszla z jednym do wiezienia. Nie robia tego czesto bo na dluzsze wypady jada samochodami i gdzie ty chcesz ladowac zombiaka do samochodu? troche bez sensu.
Zuważcie że w pewnej chwili do Andrei zbliżył się zombie i musiała go uderzyć siekierką czy co tam miala, bo poczuł jedzonko.
A ja myslalam ze przedewszystkim te zombiaki nosily jej bron, prowiant i inne ciezkie rzeczy, dzieki temu sie nie meczyla i mogla latwiej zabijac te po drodze i pewnie maskowaly zapach jej sladow. Ciekawe czy oni(ludzie) sie tez przezwyczaili do tego wszechogarniajacego smrodku...