O ile mi wiadomo Lori przed śmiercią nie zmieniała płci więc wnioskuje że to nie ona :]
Po drugie po co Rick miałby wyżywać sie na jej ciele dźgając w nie chyba 2 razt? No chyba nie ze złości za romans z Shanem.
Po porodzie i zgonie Lori było słychać strzał a Carl w rozmowie z Darylem zwierzył sie, że musiał zatrzelić swoją matkę więc nie mogła sie przemienić. Następnie, Lori w momencie śmierci leżała na plecach i tak już została a natomiast ten zombie, na którego natknął sie Rick siedział oparty o ścianę więc znów nie mogła to być ona chyba Carl dla beki ustawił ją w takiej pozycji :P

Sam sobie odpowiedziałeś na to pytanie. Skoro w ogóle ten zombie nie przypomina Lori, to jakim cudem może to być ona? W ciągu kilku godzin, chyba aż tak by się nie zmieniła. W dodatku na pierwszy rzut oka widać że to facet. Naprawdę nie rozumiem jak można mysleć, że ten zombiak to Lori. Nie obraż się ale to absurd.
A jeśli chodzi o to dzganie w brzuch, to wydaję mi się, że Rick po prostu chciał wyładować swoją flustrację.
Co do Lori, to nie mam pojęcia co się z nią stało. Ja osobiście uważam, że Carl do niej nie strzelił i błąka się po więzieniu jako zombie. Jak dla mnie to jedyne racionalne wytłumaczenie.

t na pewno nie Lori

Rick zobaczył opasłego jak na zombi - zombi i uznał, że on ją zjadł ;) stąd to rozładowanie emocji itd.

ale dla mnie to bardzo naciągane i mam nadzieje że Lori jako zombiak jeszcze się pojawi
bo przecież ten opasły zombiak nie mógł jej wpitolić razem z głową chociażby :D pewnie najadł się jej flakami, łożyskiem itd. okrutnie to brzmi, ale wolę to tak przyjąć niż to niedorzeczne stwierdzenie że zjadł ją w całości ;P

Dokładnie, w całości na pewno jej nie zjadł, tylko co stało się z resztą jej ciała?? Filmowcy zostawili sobie pole do popisu w tej kwestii:P