Ten serial staje się coraz bardziej głupszy oto kilka powodów:
oj przypadkowo enter mi się wcisnoł Ten serial staje się coraz bardziej głupszy oto kilka powodów: 1. Akcja staje się strasznieeee wolna, cały 2 sezon praktycznie pierdzieli w stołek, a 3 sezon to jest już jakiś żart :) Całe 40 min jak jadą po amunicje był po prostu nudny i bezsensowny rozumiem 10 min by to trwało na serialu, ale nie 40! Za to spotkanie z Morganem ciekawe było :) 2. Postacie ciągle się zmieniają oto 2 przykłady: Rick przez 2 odcinki miał jakieś wizje i potem cudowne uzdrowienie w serialu i ten wątek nie jest już poruszany dalej z tym nie ma 2 przykład jak tych 2 wypuściło Andrea to byłem pewny że dostaną kulke w łeb, ale może to dlatego ze Gubernator pomyślał o tym że mogła by go w śnie zaciukać ;) 3. Brakuje już pomysłow odcinek z tą amunicją i wielkim spotkaniem z gubernatorem to po prostu wciskanie na siłe odcinka ;) 4. Jak Carl uratował tą 5 osobową grupke, ale jedna była ugryziona minął rok od zaraz, a ten "PROSZE NIE ZABIJAJCIE JEJ" no sory, ale było wiadome zamieni się w to coś ::) :P
Olaboga. Jeden powód głupszy od drugiego. Natomiast piąty rozbawił mnie doszczętnie. Została chyba przedstawiona normalna, zdrowa reakcja normalnej, zdrowej osoby. Żona faceta została ugryziona; żona, którą — jak podejrzewam — kochał. Szok, niedowierzanie, a może nawet i trochę wyparcia. Czego Ty się spodziewałeś? Kwestii "muhahaha, szybko, walnij jej kulkę w głowę, nie mamy czasu do rana"?
Nie po prostu po roku to jakoś do tego powinni się przyzwyczaić chyba nie chcieli żeby wstała 2 raz: P
Nie każdy ma wystarczająco silną psychikę, żeby, ot tak, pogodzić się ze stratą bliskiej — podkreślam: BLISKIEJ — osoby. Ludzie przecież różnie reagują. A argument dotyczący minionego roku uważam za bezsensowny. Co to ma do rzeczy...?
sorry carl, który zabił własną matke bez wahania bo wiedział że skróci jej cierpienia, a ten typek kilka ładnych latek starszy od carla i najchętniej chciałby ją zostawić aż wróci i wszystkim flaki rozpruła :)
Carl zachował się bardzo dojrzale, ale tak jak pisałam wyżej: nie każdy reaguje tak samo. Weźmy na przykład takiego Gubernatora. Córka mu się przemieniła, a on i tak ją trzymał. Albo Andrea i jej siostra. Wprawdzie zastrzeliła ją, ale pierwsze pozwoliła się jej przemienić. Różni ludzie = różne reakcje.
Dla mnie byłby nierealny fakt, że każdy w serialu potrafiłby, ot tak, sobie poradzić ze stratą drugiej osoby. Tak mamy zaserwowaną jakąś różnorodność i to jest właśnie fajne.