Nie czytaj jesli nie widziales ostatniego odcinka 4 sezonu..!!!
Co mial na mysli Rick, mowiac, ze bedzie im wstyd, kiedy dowiedza sie z kim zadarli ? Po prostu
stwierdzil, ze jest twardzielem, czy to cos wiecej ?
tak mniej wiecej :]... podobnie było w komiksie tylko , że tam powiedzł coś w stylu będą miali poważny problem , gdy dowiedzą się z kim zadarli... Po tej scenie Rick wraz z resztą oddziału ( :D ) brutalnie rozpierdzielili wszystkich kanibali łącznie z kobiętami ( hannibalkami :D ) ..Krew się lała na wszystkie strony a Rick patrzył na to wszystko obojętnie ;D
Nie nastaną. Wszystkie ostre sceny komiksu są łagodzone, więc nie ma co liczyć na wierne odtworzenie sceny z komiksu.
Szczerze powiedziawszy to nic dziwnego, że śmierć serialowej Lori różniła się zasadniczo od tej z komiksu - takie akcje w życiu by nie przeszły w żadnej telewizji, nie sądzisz?
W prywatnej telewizji, w porze nocnej by przeszło, ale nie o to tu chodzi.
Poza tym ja nie twierdzę, że to jakiś szok, że nie pokazano jak 5-latek zabija swojego bliźniaka, a potem zostaje zabity przez 8-latka, albo dwie małe dziewczynki dosłownie zarżnięte. Nawet nie wspominając o Lori.
Z tych względów i sceny z kanibalami zostaną złagodzone.
Moim zdaniem to dobrze, że serial i komiks idą w dwie różne strony - masz okazję do tego, by zostać zaskoczonym a i sam Kirkman powiedział, że serial jest dla niego okazją do naprawienia kilku błędów z komiksu, więc... zobaczymy jak to dalej będzie :)
Kirkman ma duży wpływ na serial, którego jest producentem i scenarzystą (w niektórych odcinkach), więc dziwi mnie marudzenie niektórych osób, że serial nieco odbiega od komiksu. Raz, że to mimo wszystko nie to samo, co ekranizacja książki/gry wideo i dwa, że gdyby coś się Kirkmanowi nie podobało, z pewnością by zareagował. Poza tym, jak dotąd większość zmian, zarówno w fabule jak i charakterze postaci, wyszło na plus. Do nielicznych wyjątków należy m.in. wątek Allena (którego tak naprawdę zastąpił Ryan Samuels). Można było zupełnie inaczej nazwać tę postać, nie byłoby niesmaku.
Mam nadzieję, że wątek Judith jest jednym z tych błędów. Widzę przynajmniej kilka, na czele ze strasznie spłyconymi w komiksie wątkiem Shane'a i wydarzeniami na farmie Greene'ów. W serialu są o klasę lepsze i wynagradzają np. brak wizyty w Wiltshire Estates (Andrea i Shawn tam wpadają, ale tylko na chwilę) czy nawet spotkanie Tyreese'a znacznie później.
Myślę, że to miała być taka zapowiedź mocnego 5 sezonu :D Nie doszukiwałbym się jakiegoś głębszego "przekazu" w tym co Rick powiedział.
Akurat te słowa to niemal jota w jotę przekopiowanie fragmentu komiksu ale fakt, zapowiedź mocnego sezonu jest jak najbardziej :)
Szczerze mówiąc nauczyłem się już, by nie pokładać nadzeji (jakby to ujou Prezydent, wiadomo który:) w TyWyDy - trzeci sezon rozpoczął się świetnie by potem konsekwentnie obniżać swoją zajebistość do poziomu miałkości. Owszem, teraz, z perspektywy czasu całość prezentuje się smakowicie, nie ukrywam jednak, że większa radocha była by z faktu, gdyby to uczucie radości towarzyszyło mi podczas emisji całego s03 :)
Ciekawi mnie, co oni też tam wymyślą bo możliwości jest mnóstwo i faktycznie, jest na co czekać :D