Wiedźmin
powrót do forum 1 sezonu

Po obejrzeniu sezonu pierwszego. Opinia nie taka aż subiektywna bo dotyczy 7 moich znajomych + mnie (; którzy się wypowiedzieli po obejrzeniu serialu.
Książka i gra = obie formy są na swój sposób wybitne dlatego też osiągnęły sukces.
Serial = tragedia i blamaż.
Zarzuty
1. Absolutny brak klimatu ( wystarczyło skopiować klimat Władcy Pierścieni, Gry o Tron Lub/oraz Wikingów ) i było by genialnie natomiast ktoś tam z szefostwa produkcji doszedł do wniosku że z krwiożerczej i przesiąkniętej magią i sexem opowieści stworzy sobie Narnię. (((:
2. Dlaczego na przykład szefunio projektu uznał że nikogo nie zainteresuje skąd i jak Geralt "powstał" od momentu jak matka oddała go do wiedzmińskiego zakonu.
3. Wszystko w tym serialu jest wymieszane i bez ładu, jeśli ktoś nie czytał książek nie wyłapie o co chodzi, nie ma szans.
4. Efekty specjalne na poziomie w czesnych lat 80 tych. Film jest niskobudżetowy i to widać, często.
5. Należy wspomnieć co mówiono o składzie "reżyserskim" w momencie kiedy go przedstawiono opinii publicznej. Ludziska mówiły (; wyraźnie. Ci ludzie to spieprzą i dokładnie tak się stało. Niestety ale my fani mieliśmy rację, choć wolałabym jej niemieć tylko obejrzeć coś spektakularnego bo temat do takich należy.
Oglądam serial Vikings i widzę na każdym kroku dbałość o szczegóły, fenomenalną scenerię i klimat i zastanawiam się dlaczego mając w portfolio tak wspaniałych reżyserów Netflix zatrudnił tą nieudolną zbieraninę.
Zażenowany fan Geralta i spółki

Stawros_Triandafilidis

Nie mogłabym się bardziej zgodzić, choć mam zastrzeżenia do punktu 4 - serial miał podobno budżet 90mln dolarów, to dość sporo.

Zabrałam się za ten serial z punktu widzenia "świeżaka", osoby która dorastając słyszała głosy niezadowolonych fanów sagi zrzymajacych się na wybór Grażyny Wolszczak do roli Yennefer i wykonaniu smoka za wpis do CV. Serialu ani filmu nigdy nie widziałam. Grę ściągnęłam, ale mimo chęci nie miałam jakoś czasu do niej przysiąść. Nie miałam więc wiedzy "o co tak na prawdę chodzi" w opowieści, nie wyobrażałam sobie bohaterów, miałam za to pewne oczekiwania ukształtowane przez trylogię LOTR, która zarówno w wersji książkowej jak i wizualnie całkowicie skradła moje serce na kilka dobrych lat, oraz przez GoT która do pewnego momentu była jednym z najinteligentniejszych seriali traktujących o magii, smokach i wymyślonych krainach ostatniej dekady.

Nie miałam jakiś super oczekiwań, liczyłam na dobrą, ciekawą historię, ktora jakoś wypełni lukę po GoT i pozwoli mi na nowo poczuć ten dreszczyk emocji towarzyszący każdemu odcinkowi.
Szczerze mówiąc jestem zawiedziona.

1. Serial jest nudny, dialogi są płytkie, cała historia jest nijaka - w moim odczuciu to trochę taki Harry Potter w wersji 18+ Jak już wyżej zaznaczyłam jestem fanką LOTR Jacksona, kilka lat później wyszedł HP którego obejrzałam z zainteresowaniem ale kompletnie mnie ten film nie oczarował, nie zaciekawił. Nie chciałabym obrazić fanów Pottera, ale o ile w LOTR wątki wynikały jeden z drugiego, łączyły się w ciekawą historię o tyle w HP poza ładną stroną wizualną nie kryło się zbyt wiele. Dla mnie te jego przygody nie trzymały się kupy. Taki sam problem mam z tym serialem. Podobno fajna historia, w końcu tylu fanów jest nią zachwyconych a ja mam wrażenie, że nie wiem właściwie na co patrzę-czy na historię dla dojrzałego widza, którą jakiś nastolatek przy akompaniamencie 8 letniego brata pisał na kolanie czy historię dla dzieciaków, w którą ktoś wrzucił trochę flaków, przekleństw i flash boobsów żeby trafić do starszej publiczności.

Nie wiem o czym jest ten serial. Żadna z prezentowanych historii nie przekonała mnie do zainteresowania się nią bardziej, do polubienia bohaterów, nie wywołała gęsiej skórki, sprawiła natomiast że nie obchodziły mnie ani uciskane elfy, ani wieśniacy, ani ich los gdy atakują ich stwory, stwory też mnie nie przekonały, właściwie nic. Heniek jest przystojniakiem i lubię sobie na niego popatrzeć. Ciri jest całkiem uroczą, młodą damą, nawet jej kibicowałam przez chwilę. Tyle.
Ta historia nie wciąga, nie chodzi już nawet o skoki czasowe na które wiele osób się skarżyło, bo akurat dość szybko się w tym połapałam. Pierwszy sezon GoT jakoś nie szalał z efektami a był za to świetnie napisany-ta historia była po prostu mega ciekawa ale twórcy grzecznie oparli się na książce. Nie wiem, może twórcy Wieśka też powinni byli pójść tą drogą?

2. efekty specjalne. Brak słów. Oglądałam LOTR prawie 20 lat temu, Hobbita, Pottera i GoT. Nie wiem gdzie podziało się te 90mln zielonych, czy Heniek zaszalał z odżywkami (a mam wrażenie, że tak) czy może soczewki kontaktowe pochłonęły cały budżet ale efekty są słabe. O smoku nie wspomnę. Bieda z nędzą.
Straszne potwory nie straszą, akcja z Jeżem rodem ze Shreka... w Shreku lepiej to wyglądało, Broklion z soczystym tłem z instagrama... krasnoludy (o ludzie!)
Źle się na to patrzy. To byłoby ok w Merlinie dla Hallmarku z lat 90tych, ale nie w XXI wieku kiedy praktycznie każdy blockbusterowy film pływa w efektach specjalnych...
Wrzucę tu też kostiumy i scenografię.

3. Muzyka - Korona królów, tak to widzę.

4. Skąd biorą się Wiedźmini i dlaczego sa tak nielubiani wśród ludzi? i tu znowu zgadzam się z Twoim pytaniem Stawros_Triandafilidis z pkt.2 o powstawanie Wiedźminow, o pochodzenie Geralta...

5. Powstawanie czarownic/czarodziejek/magiczek(WTF?) i ich watpliwy wpływ na losy świata a także nikomu nie potrzebna i kompletnie bezsensowna walka w ostatnim odcinku. Wymęczyłam się, bo szczerze mówiąc nie miałam pojęcia kto dla kogo i po co walczy. Serio. Jakoś umknęły mi motywy bohaterów, no ale tu akurat zarzut dla scenarzystów. Co do samych czarodziejek i czarodziejów to byli oni dla mnie postaciami, o których mówi się że mają szczególną moc, super moc, kontrolują chaos...dla mnie tylko łażą w kółko, puszą się, robią groźne miny i raczej nic z tego nie wynika. Podobnie Yen - jakoś nie widziałam w niej tej super silnej magiczki (aaaa!tłumacz netflixowy) i gdyby nie mówiono o tym w kółko, to odebrałabym ją jako wkurzoną nastolatkę, której wydaje się że może, ale nie może.

6. Poprawność polityczna ewryłer.

7. Brak klimatu, jak napisałeś Stawros_Triandafilidis - w serialach takich jak GoT czy Wikingowie jest klimat, przecież Wikingowie tez nie mieli zawrotnego budżetu a pierwsze 3 sezony były obłędne! TYm ludziom towarzyszyło się podczas ich wypraw, podczas sporów, w radosnych chwilach i tych gorszych...tu natomiast nie potrafiłam zaangażować się w jakąkolwiek historię, polubić któregoś z bohaterów,kibicować mu lub wręcz przeciwnie - życzyć złamania z przemieszczeniem. Życzyłam Wieśkowi sceny bez koszulki i kilku z walkami wręcz, ale zapędzam się chyba za daleko:)

Na plus:
- walki na miecze z Wieśkiem w roli głównej - super dynamika, jedyne sceny które wywołały we mnie dreszczyk emocji
- Jaskier - irytująca ale na swój sposób sympatyczna postać będąca oryginalnym dopełnieniem Geralta
- Ciri - spodobała mi sie w tej roli wizualnie, trochę taka młodziutka wersja Agaty Buzek.


Czekam na kolejny sezon z ciekawości i z nadzieją, że ludzie jednak uczą się na błędach i wyciągają z nich wnioski.

ocenił(a) serial na 3
waleczny_kurczak_III

:D świetna recenzja. Powinnaś to wrzucić na stronę główną.