...tytułu serialu. Oglądając zwiastun oraz czytając jakiś krótki opis, byłem przekonany, że fabuła skupi się na czymś innym. Myślałem, że otrzymam serial opowiadający o imprezach rave oraz ich uczestnikach, rewolucji muzyki elektronicznej i w ogóle całej tej kulturze. Niestety zawiodłem się, gdy po świetnym pierwszym odcinku, i fragmentach drugiego, historia skupiła się na relacjach bohaterów. Dodam od razu, że nie mam nic przeciwko treści fabuły - dramaty tych postaci są przekazane wyśmienicie. Ładunek emocjonalny jaki zostaje wytworzony w trzecim odcinku i zwieńczonym czwartym jest po prostu rozbrajający. Dawno żadna historia tak mną nie wstrząsnęła. W dodatku została wyreżyserowana i zagrana wręcz po mistrzowsku... Chodzi mi tylko o to, że taka akcja... mogłaby się zdarzyć w każdych czasach. Wszedłem więc na Filmweb i okazało się, że owa paczka bohaterów występowała w poprzednich latach/sezonach. Ok, to rozjaśnia sytuację ale mimo wszystko tytuł jest trochę nieadekwatny (nawet cyfra 0 w 90 nawiązuje do kultury Acid House). NIe znając poprzednich części można spodziewać się czegoś innego. Faktem jest, że pojawiają się co jakiś czas klisze pasujące do tamtych czasów oraz muzyka. Jednak to wciąż jest tylko tłem do dramatu bohaterów, nie poczułem nawet specjalnie nostalgii :(
Ostatni sezon serialu tworzy wraz z jego poprzednikami i wersją kinową jednolitą całość. Wątek rave, który pojawia się na początku tej części jest tylko lekkim nawiązaniem do "zatytułowanych" czasów. Podejrzewam, że twórcom nie zależało na tym by tworzyć nową ścieżkę historii, a jedynie wpleść wątek, by zahaczyć o czasy i urealnić, choćby tytuł, w którym jak widać po serialowych poprzednikach dodawane są poszczególne lata. Zresztą to samo ma według mnie miejsce w przypadku podjętego w wersji kinowej wątku skinheadów - choć tu jest zdecydowanie więcej nawiązań i powrotów (jak choćby w ostatniej serii); można by tu jeszcze dodać historię Wielkiej Brytanii, itd.. Ogólnie to mamy przede wszystkim historię bohaterów, ich przemiany, decyzje, wybory, konsekwencje wplecione w poszczególne lata - udało się to według mnie znakomicie i zgadzam się z Tobą, co do choćby walącego po głowie ładunku emocji, który nie pozwala przejść obok tych produkcji obojętnie.