Ładnie przetłumaczyli dialogi, zrobili nawet dubbing. Mnie on akurat nie przeszkadza, przypomina mi stary serial "Ja Klaudiusz". Ale tytułu na polski nie tłumaczyli. Szkoda że nie zrobili go po łacinie. Pasowałby do każdej wersji językowej i ładnie wyglądałby w czołówce i na materiałach promocyjnych: QUI MORITURI :-)
...a jakby jeszcze zrobić dubbing po łacinie to oglądałoby się prawie jak "Pasję" :-D
tlumaczenie dubbingowe jest tragiczne!!! Tobie nie przeszkadza, a mnie skreca od tekstow z ust Rzymian i kogo tam ruchy, ruchy i inne takie, rodem z mieszkanka w NY. Tak to jest jak tlumaczenia robia jacys amatorzy, a nie specjalisci od przekladow, stylizacji, znajacy literature i oba jezyki doglebniej niz z fanfikow i rolek. Osoba za to odpowiedzialna, nawet nie probowala tego dopasowac. Dla niej, to Zagloba mowi, czolem ziomki zamiast waszmosciowie, a Gandalf jo mada faga gangusy. Napisy troche lepsze, ale nie pojme tego, ze obecnie obie wersje musza sie roznic, a do tego zadna nie oddaje oryginalu ang. Do tego sam dubbing b zly aktorsko, tez z dolnej polki, a przeciez potrafimy to juz lepiej, tylko nie mozna tego robic po kosztach.