Nie wiem co gorsze w tym serialu , cholerny dubbing, i to bez genialnego Talara jako się Anthoniego Hopkinsa czy nieprzetłumaczony tytuł na polski, jak również na inne języki :/ :o Zamiast Hopkinsa czy Talara mamy Dumbledora, kto z twórców dał bana na nietłumaczenie tytułu na inne języki, podobnie dorosłe czy bardziej Gra o Tron, czy Spartakusy mogły mieć tytuły przeylumaczone w swoich krajach. Jaki tytuł by daliście, "Ci co idą na śmierć" czy "Ci co mają umrzeć"? Dali dubbing a nie przetłumaczyli tytułu, co za cholerny paradoks, nie obejrzę tego serialu by przekonać się jak kiepsko jest zrobiony choć płacę im rocznie od ok. 3 lat!
Zachowanie tytułu angielskiego to rzeczywiście idiotyzm. Albo anachronizm. Przecież w epoce, w której to się dzieje liczba osób władających angielskim była dokładnie zerowa. Już łacińskie "Morituri" (albo "Morituri te salutant") mniej by raziło.
"Chwała ci Imperatorze! Idący na śmierć pozdrawiają cię". Albo jakiś krótszy wycinek z tego. Z tym, że mnie osobiście w tym konkretnym przypadku bardziej pasowałby tytuł łaciński: MORITURI. Bo jednak rok 79 n.e. to panowanie łaciny.
Ale Jankesi przetłumaczyli na swój i na dodatek zmusili inne kraje żeby to zrobiły, co tym bardziej zachęca mnie do bojkotu. Suma summarum u nas powinno się nazywaç" Idący na śmierć" albo Ci co idą na śmierć, które da się ustawić w ich czcionce z tym ostrzem
Jak najbardziej może być "Idący na śmierć" (albo "Ci, którzy mają umrzeć"). Z tym, że wersja łacińska była wielokrotnie użyta w popularnych dziełach literackich. Na przykład w QUO VADIS Sienkiewicza. Także w utworach Dumasa, Conrada, Christie, Kaczmarskiego, Kryla, Kasprowicza: https://pl.wikipedia.org/wiki/Ave_Caesar_morituri_te_salutant . Uważam zatem, że większość osób choć trochę wykształconych powinna kojarzyć oryginalne słowo "Morituri".
"W czasach nowożytnych zawołanie to, ze względu na atrakcyjność brzmienia było wielokrotnie przywoływane ponownie. Przypisywano je, m.in., polskim szwoleżerom przed szarżą w wąwozie Somosierry w Hiszpanii w roku 1808."
Chcieli po prostu postawić na większą widownię i przetłumaczyli tę frazę na swój język, a ja nadal nie mam odp która wersja tłumaczenia byłaby najlepsza do polskiego tytułu
"Jankesi przetłumaczyli na swój i na dodatek zmusili inne kraje". Rzeczywiście, dystrybutor (Prime Video) wszędzie puszcza to pod jednakowym tytułem 'Those About to Die'. Nawet we Francji, gdzie podobno istnieje ustawa o ochronie języka francuskiego i gdzie podobno obowiązują kary za jego zachwaszczanie. Nawet w Hiszpanii, nawet w Italii. Acz już tytuły poszczególnych odcinków są przetłumaczone na francuski, włoski etc.
Może ostatnio prawo im się zmieniło. Ale np Gwiezdne Wojny, tylko u nas i u mniej demokratycznych krajach przetłumaczyli z star wars, we Francji zachowali oryginalny tytuł
Masz rację i zarazem nie masz racji. Kiedy do paryskich kin wchodził pierwszy chronologicznie nakręcony film, to wchodził pod francuskim tytułem "La Guerre des étoiles". https://fr.wikipedia.org/wiki/Guerre_des_%C3%A9toiles
Jeszcze nie było wiadomo, czy to będzie sukces, zatem Lucas trzymał swe plany kręcenia całej sagi w tajemnicy. W Polsce też w kinach były "Gwiezdne wojny". Żadnej "Nowej nadziei" w tytule nie było. Potem w świecie pozafilmowym Prezydent Ronald Reagan zaczął lansować swoje " wojny gwiezdne" a po francusku ciągle się mówiło "Les Guerres des étoiles". Dopiero kiedy filmowa saga już powstała, Amerykanie uporządkowali to i ponazywali "Gwiezdne Wojny, Epizod ten i ten . . .". I odtąd rzeczywiście na rynku francuskim funkcjonuje usystematyzowana tytulatura: "Star Wars, épisode I : La Menace fantôme", "Star Wars, épisode II : L'Attaque des clones", "Star Wars, épisode III : La Revanche des Sith", "Star Wars, épisode IV : Un nouvel espoir", "Star Wars, épisode V : L'Empire contre-attaque". I tak dalej. U nas tego obowiązkowego anglojęzycznego elementu "Star Wars" na początku każdego pełnego tytułu - w zasadzie nie ma.