Nic w filmach i serialach o superbohaterach nie boli mnie tak jak rozczłonkowane pomiędzy wielu wydawców universum. Dzięki MCU u marvela przestaje to być problemem. Natomiast oglądając Titans zakrajało to wręcz o groteskę kiedy to przez pół serialu mówimy o batmanie i jedyne co dostajemy to jego postać w cieniu przez 5 sec stworzona za pomocą CGI, czy też wszyscy jego przeciwnicy bez twarzy.