Pomimo krwi, przekleństw jest tu więcej scen jak z Mody na sukces niż z serialu o bohaterach dla dorosłych. Ckliwe rozmowy. Idiotyczne decyzje. Gra aktorska bardzo słaba. Bardzo. Jedne pozytywne punkty to kreacja Kory i jej gra aktorska. Czasem wieje taką nudą że aż mi wtedy było oglądać do końca. Historia Shawn i Hank... przemilczę. Najgorszy odcinek serialowy jako w życiu oglądałem. DC. Zawsze wszystko na poważnie z patosem i przesadą. Te odwracano głowy, łzawe dialogi, nagle spojrzenia i infantylne reakcje... drugi sezon odpuszczam. Szkoda się męczyć.