PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=806867}

Titans

6,8 14 716
ocen
6,8 10 1 14716
Titans
powrót do forum serialu Titans

Cześć wszystkim!

Udało się, mamy to! Można spokojnie rzec po drugim odcinku Tytanów. Przejdźmy jednak do tego powoli. Odcinek, jak już sam tytuł nam delikatnie zasugerował miał głównie dotyczyć dwóch nowych bohaterów : Hawk i Dove. Tutaj muszę przyznać, że nie jest wybitnie kolorowo ale też nie jest tragicznie. Zacznijmy od tego co gorsze a mięsko zostawmy sobie na koniec. Hawk nie jest ciekawą postacią, niestety to zazdrosny mięśniak, który nie ma zbyt wiele do pokazania i zagrania (wielka szkoda, bo znam tego aktora już z kilku innych produkcji i gość jak chce to potrafi zagrać. Obawiam się w tylko, że tym razem większą winę ponosi scenariusz niż on sam). Jego kostium to już kwestia sporna, bo jednym się może podobać a innym nie. Jak wiadomo o gustach się nie dyskutuje ALE jeśli mogę wyrazić swoje zdanie to jest jednak trochę tani i kiczowaty. Na upartego mogę to samo powiedzieć o kostiumie Dove, po prostu coś mi w nich nie gra, bo w porównaniu do Robina wyglądają bardzo ubogo i przesadnie kiczowato. Jednak jak podkreślałem wcześniej, nie brałbym tego jako minus tego odcinka. Dove jako bohaterka też nie jest cudem ale wypada dużo lepiej ze względu na to, że poznajemy trochę jej historii . To powoduje , że staje się ona dla nas dużo bardziej wiarygodna. Relacja między nowymi bohaterami jest taka jaka być powinna, mają oni swój cel, który chcą osiągnąć ale niestety w ich życiu pojawia się Robin, który nie zdaje sobie kompletnie sprawy z tego, że jest dla nich posłańcem śmierci.

Muszę przyznać, że tutaj kończą się dla mnie te większe minusy odcinka i zaczyna się to co najlepsze, czyli wciąż świetna relacja Robin – Raven, walki i mroczny klimat. Kontakt pomiędzy Dickiem a Rachel prezentuje się nadal bardzo dobrze, wyglądają trochę jak starszy brat opiekujący się młodszą, trochę niesforną siostrą. Fajnie się ich razem ogląda, bo widać jak się poznają na każdej płaszczyźnie, od prostych rzeczy jak zainteresowania serialem (tak, Gra o Tron XD) po poważne rozmowy i retrospekcje widziane przez Raven dzięki jej mocy. Muszę przyznać, że plan Robina z zostawieniem przyjaciółki u byłej dziewczyny nie należał do najmądrzejszych…. ale jakoś musimy to przetrawić.

Jeśli chodzi o akcje w tym odcinku to nadal wszystko to prezentuje się bardzo przyzwoicie. Hawk i Dove są w porządku tzn. nie wybijają się jakoś wybitnie ale wciąż dobrze się to ogląda. Tym, co na pewno zapadnie nam w pamięci jest scena kiedy pojawia się Robin. Chłopak znów kradnie show jeśli chodzi o sceny walk. Moment jego wkroczenia jest tym co myślę, że każdy z nas chciałby zobaczyć w takim serialu : siła, dynamika, brutalność i fakt, że oglądając to czujemy się jakbyśmy widzieli na ekranie Batmana a nie Robina! Wypadło to genialnie, jeśli o mnie chodzi to kupuje jego kreacje w całości i chce więcej!

Wspomniałem wcześniej o klimacie i jest ku temu wiele powodów, bo serial naprawdę nim emanuje pod wieloma względami. Znów dostajemy trochę inną scenografię, która jest realistyczna i dobrze odtworzona. Na przykład sceny u mechanika kiedy Hawk ma być torturowany. Po pierwsze czuć, że to jakiś zapyziały zakład a po drugie mamy tu ciekawą kompozycje brutalności połączonej z czarną komedią. Kluczowa sprawa jeśli chodzi o gęsty klimat to oczywiście nadal Raven, która pod tym względem jest tu numerem jeden. Większość scen z jej udziałem kiedy używa mocy są po prostu dobre a już wyjątkowo dobrze twórcom wychodzą wątki horrorowe, których liczę, że będzie więcej! Scena z przeglądaniem akt sprawy Dicka naprawdę mnie przeraziła, bo nie spodziewałem się tak mocnego jump scare!

Na koniec chciałbym poruszyć temat pewnej nowości, która się pojawiła. Chodzi mi o tajemniczą sadystyczną rodzinkę! Są oni ciekawym wątkiem, ponieważ dowiadujemy się, że działają oni szybko, brutalnie i skutecznie. Każdy z nich jest lekko groteskowy. Na pierwszy rzut oka wydają się niegroźni i jakby trochę wyjęci z lat 80, jednak sposób w jaki okaleczają i walczą (dzięki jakiemuś narkotykowi) powoduje, że szybko zaczynamy się z nimi liczyć. Zwłaszcza jeśli odniesiemy się do końca odcinka, który według mnie jest mocno zaskakujący i nie sądzę, że ktokolwiek wpadłby na to, że akcja tak szybko się potoczy. Jeśli jednak chodzi o samą rodzinę to zobaczymy jak będzie z nimi dalej, bo nie ukrywam, że trochę ocierają się o kicz, czego się boję. Momentami kojarzą mi się oni z najdziwniejszymi przeciwnikami Gordona z Gotham. O ile tam tacy zwyrole pasowali, bo byli to zazwyczaj jacyś uciekinierzy z Arkham, tak tutaj boję się, żeby twórcy się za bardzo nie rozpędzili.

Reasumując, dostaliśmy znów naprawdę dobry odcinek, który przeleciał mi szybko jak pocisk. Czekam na więcej i oczywiście jestem ciekaw Waszej opinii :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones