Bardzo dobry komentarz, dzięki!
Ten serial ciężki może być nie tylko dla tych, którym wiedzie się w życiu „za lekko”. On jest tak do głębi ciężki, a po skopaniu emocji postanawia jeszcze pogruchotać kości.
Oglądałam wiele ciężkich filmów czy seriali, ale w taki sposób - chyba żadnego!

Coś więcej na temat pozostałych produkcji z takim gęstym klimatem? Mi oprócz tego dzieła przychodzi od razu na myśl The Leftovers, który jest dla mnie arcydziełem, topem najwyższych lotów jeśli chodzi o seriale. Chętnie nadrobię pozostałą listę co oglądałeś, być może któryś z nich już widziałem. Czekam na odpowiedź

Highsrisk Ostre przedmioty, Patrick Melrose.

Ostre przedmioty czytałem i widziałem, a coś jeszcze śmiało wrzucajcie

Jak nie widziałeś, to Olive Kitteridge.

Dzięki, ale już gdzieś z rok temu obejrzane. Ciężko będzie chyba równie dobrego znaleźć.

Zgadzam się ze wszystkim. Serial mnie strasznie poruszył, zwłaszcza siła głównego bohatera i jego miłość do brata mimo że przez niego tak naprawdę nie udało mu się nigdy osiągnąć czegoś trwałego. Ból w jego oczach za każdym razem mówi wszystko.

"do brata mimo że przez niego tak naprawdę nie udało mu się nigdy osiągnąć czegoś trwałego". Oj, czy na pewno skończyłaś cały serial? bo uważam, że puenta jest dokładnie odwrotna niż piszesz :)

Jasne że zrozumiałam przekaz, może źle się wyraziłam. Chodziło mi bardziej o czas, w którym jego brat jeszcze żył. Kiedy jego życie się sypało a on i tak miał do niego tylko i wyłącznie miłość. Mimo że to trochę przez doświadczenia z nim, było mi ciężej utrzymać małżeństwo oraz związek z nową dziewczyną.

Panie Jezu, dziękuję Tobie żeś w zalewie lewackich rzygowin z Netflixa zesłał ten serial, który z wielką przyjemnością mogłem obejrzeć!

Serial o życiu, bez nachalnej propagandy, bez wulgarności, który jednak potrafił w sposób wyważony postawić trudne kwestie, ale i zmierzyć się widzowi z nimi jak człowiek, a nie jak tresowane, bezmózgie bydlęcie, któremu jedynie słuszne treści pcha się na siłę szuflą do pustej czaszki.

Dzięki, już wiem że obejrzę!

Po wszystkim podziel się wrażeniami :-)

Obejrzałem i w 100 procentach podpisuję się pod tym, co napisałeś o tym serialu, w zalewie efektownych wydmuszek ten serial jest jak zbawienie, jak ulewa podczas suszy... Dziękuje ci za to, że zachęciłeś mnie swoim wpisem do jego obejrzenia. Pozdrawiam!

Bardzo się cieszę, że miałem okazję polecić coś wartościowego - co staje się obecnie bardzo trudne - a do tego jeszcze podzielasz moją opinię w tym zakresie.

Skądinąd "efektowne wydmuszki" też lubiłem sobie od czasu do czasu obejrzeć, problem jest jednak w mojej ocenie taki, że są one co raz mniej efektowne, za to w zatrważającym tempie co raz bardzie puste.
Nie chodzi mi tu bynajmniej o jakieś imponderabilia ;-) a po prostu o fakt, że cały scenariusz i narracja krojone są po prostu pod kompletnie zaburzonego debila. Hitlerowska, sowiecka i PRL-owska propaganda zaczyna mi się na tym tle jawić zaledwie jako kino moralnego niepokoju... ;-)

Właśnie mam zamiar go obejrzec ze względu na wiele pozytywnych opinii oraz niesamowitej kreacji Marka Ruffalo.

Świetny serial, choć oczywiście nie jest to historia lekka i przyjemna. Ruffalo w podwójnej roli zasługuje na wszystkie nagrody tego świata.

Świetny serial, chociaż po obejrzeniu go byłam strasznie zdołowana , główny bohater nie na lekko , brawo dla aktora