Film oglądelem mając kilka lat, nie mogłem spać po nocach, ciagle mając przed oczami spojrzenie strasznego klowana wciągającego małego chłopca w żółtym płaszczu przeciwdeszczowym do kanału.. Film ogladnąłem niedawno ponownie i.. nic nie pozostalo z dawnego lęku i odbioru filmu wręczwydał się smieszny.. i właśnie dlatego 8/10, za pierwsze wrażenie 10/10..
10/10 to ocena ksiązki mistrza Stephena.. Ksiażka powala na kolana, mistrzostwo świata, kompletny horror mistrza gatunku.
za łepka widziałem dwie sceny, ale to wystarczyło zeby zostały w pamięci =p bałem się pózniej przechodzić obok wpływów kanałowych, szczególnie w casie deszczu =D obejrze cały, obaczymy jak to wyjdzie
ja niestety obejrzałam ten film mając dopiero 15 lat więc nie miałam lęków przed klownami, niemniej jednak film bardzo fajny. 8/10
NIESTETY??!! nic nie straciłeś, lepiej film obejrzeć nieco później, bo potrafi się z pewnością odbić na psychice... ;)
ja nie miałam okazji obejrzeć go w dzieciństwie, ale jestem pewna, że
miałabym trwały uraz ;p jak na tamte czasy efekty całkiem niezłe, a co do
klauna... te z dzisiejszych horrorów nie umywają się do Pennywise'a.
chętnie obejrzę go jeszcze kilka razy :) i wybieram się do biblioteki po
książkę :) 8/10
nowy fakt. dzisiaj śnił mi się jakby ten film, a szczególnie te sceny, które znam z dzieciństwa. to znak żeby stawić czoła lękom? =D
stawiaj im czoła powtarzając za Billem "He thrusts his fists against the posts and still insists he sees the ghosts" :D
A co do klaunów - ja trzymam się od nich z daleka... tak na wszelki wypadek ;)
Nie oglądałam w dzieciństwie, ale i tak nie powiem, bym przepadała za klownami... :)
Dla mnie "To" jest kwintesencją Kinga...
A poza tym odkąd zaznajomiłam się z książką i filmem, niezwykle polubiłam postać Billa... Cholera, strasznie bym chciała, żeby mi się taki mąż trafił xD... taki mały offtop.
dobre dobre :P
no ale... młodociane fanatyczki "Zmierzchu" mają niezdrowego pierdolca na punkcie Pattinsona. Zresztą co tu porównywać, dopuściłam się właśnie strasznej rzeczy xD
ja tam nic do "Zmierzchu" nie mam, ale od razu kojarzy mi się z nim taka śmieszna historia. jak powszechnie wiadomo film jest okrzyknięty horrorem, a horror to zwykle film dla osób (przynajmniej) +15. ostatnio przyjechała moja siostrzenica i kupiłam jej gazetkę, bodajże o jakichś wróżkach dla małych dziewczynek a w środku cały artykuł o "Zmierzchu" i Bogu ducha winnym Pattinsonie (czy Pattisonie???). wiem że spam, ale to mnie naprawdę rozwaliło :-) porównywać nie ma co bo to trochę inna bajka, poza wspólną przynależnością do gatunku oczywiście ;-)
Jak bylem maly (w czasach przedszkolnych) to ten film zryl mi psychike :D
Balismy sie z bratem strasznie :D
Pamietam dzieciaka (chyba dziewczynka) jadacego na malym rowerku wsrod suszacych sie na wietrze przescieradel :D
Pamiętam 2 sceny widziałem w dzieciństwie chyba w programie "Kawa czy herbata" i mi wystarczyło żeby na całe życie zniechęcic sie do klaunów i róznego rodzaju kanałów itp teraz powróciłem po latach do tego filmu i muszę przyznac że przechodzą mnie nadal ciarki po plecach gdy go oglądam, niesamowity klimat, chyba będę musiał wypożyczyc książkę. Ode mnie 8/10
Widziałam ten film mając moze ze 12 lat, i normalnie masakra! Bałam się że mam klowna pod łóżkiem chyba rok hehe , do dzisiaj unikam klownów. :)
Po obejrzeniu filmu balam się iść do lazienki, umywalka byla straszna... I takie stare albumy na zdjęcia z rożkami... Moja babcia jeszcze takie ma i jak tylko je zobacze to staje mi przed oczami scena z filmu... I mam najnormalniej w świecie lęka... :PP