Wiem, to długa powieść, więc może powinni zrobić z tego mini-serial składający się np. z 8 odcinków? Film dużo traci na tym, że tyle rzeczy zostało pominiętych... Jest ciekawie zrobiony, ale mało się tam dzieje i bać się też raczej nie da... Co innego książka - czytając ją naprawdę można się nieźle wystraszyć, ma cudownie straszny klimat... ;))
Ekranizacje nie muszą być wierną kopią fabularną książki, żeby były dobre. A właściwie właśnie na odwrót.