Jak ja bym chciała jeszcze raz obejrzec tą bajke, przypominam sobie jak byłam malutka i jak bardzo czekałam na kolejny odcinek :) jest wspaniała.
Ja mam płytę z jednym odcinkiem troskliwych misiów. ,, Fabryka Nieczułości'' chyba to tak się nazywało.
Taka sobie bajeczka z przesłodzonymi, nijakimi postaciami, prostą fabułą, ale za to zapadającymi w pamięć czarnymi charakterami - Złośnicą, która po zapowiedzeniu, że krzyknie, krzyczała, Brzydalem śmiejącym się "Sasasasasa" i Lordem Kamienne Serce. :) To właściwie jedyne, co zapamiętałem z tej bajki.
O wiele lepsze były "Gumisie", "Muminki", "Super Baloo", "Kacze opowieści", "Brygada RR", a nawet "Smerfy" i "Wyspa Niedźwiedzi".