Jest jedna rzecz w całej serii która nie daje mi spokoju.
Może wyjdę na drugiego Michela:D ale wydaje mi się że ojcem Agatki nie był Krzysiek a był nim Tomek dlaczego zapytacie?, w pierwszej serii jak i w następnych jest kilka rzeczy które mogą na to wskazywać:
-W odcinku trzecim ''Oficera'' na początku Krzysiek zachowuje się jakby był bardzo szczęśliwy, co oczywiście jest prawdą, ale Ryś wyglądał raczej na faceta który umie takie rzeczy ukryć a nie dawać takiej jasne sygnały(przynajmniej dla widza).
Wydaje się więc oczywiste że on już wie o tym że Aldona jest w ciąży.
Zastanawiam się zatem ile czasu mogło minąć od czasu jej rozstania się z Tomkiem?.
Bo ja wnioskuje że niedużo, można to wnioskować ze sposobu w jaki Ryś i Pasek odnoszą się do Tomka, świadczy to moim zdaniem że jeszcze za bardzo go nie poznali.
Nie mówiąc o tym że Tomek nie zna jeszcze w ogóle Kondei, nie wierze by pan inspektor tak długo czekał by się z nim oficjalnie zapoznać.
A wracając do sedna sprawy to mocno poddaje pod wątpliwość ojcostwo Rysia bo za przeproszeniem kiedy miał jej to dziecko zrobić......
Niby teoretycznie mogła z nim sypiać jak Kruszon był zajęty sprawą Mamaja.
Tylko w takiej sytuacji romans z Tomkiem powinna skończyć wcześniej bez kombinowania skoro już tak naprawdę chciała być z Rysiem.
Rodzi się więc pytanie czemu tego nie zrobiła,nie chciała go zranić?, na takie myśli było już chyba trochę za późno......
A może był jakiś inny powód?.
Mam pewną teorie nie chce jej na razie zdradzać, jak chcecie ją poznać to napiszcie...
-Na moje oko Agatka jest bardziej podobna do Tomka, wiem to kwestia dyskusyjna ale ja tak uważam.
-Nawet jeśli odcinek trzeci was nie przekonuje to odcinek piąty może rozwiać wątpliwości.
W scenie w której Aldona Tomek i Krzysiek rozmawiają po raz pierwszy o sprawie i pod sam koniec porozumiewawczo się do siebie uśmiechają sprawa wydaje się już w stu procentach jasna, ciężko mi uwierzyć że sprawa z tymi fałszywymi eurówkami zajęła im aż tyle czasu......
Teraz możecie wyśmiać moją teorie, przynajmniej będzie jakiś ruch na forum.....
Na pewno nie zamierzam wyśmiewać Twojej teorii. Nie wiem, na ile jest ona słuszna, bo trzy miesiące już nie oglądałem "Oficera", będę go musiał sobie odświeżyć. Wydaje mi się jednak, że ostatnio zaczęliśmy zbytnio nadinterpretować trylogię i stąd te wszystkie teorie. Na moje oko to Ryś jest ojcem Agatki, ale na pewno Michael lub inny forumowicz, który jest bardziej na bieżąco pomoże rozwikłać tę kwestię.
PS. Jak wam się mój nowy avatar podoba? Zmieniłem go po siedmiu miesiącach i czterech dniach;p
Grafika niczego sobie!
A tak w temacie - trochę zabawna dywagacja - najbardziej mi się podoba argument z podobieństwem ;) Agatka dzieckiem Rysia, choć może jakby powstała kolejna część (na co nie liczmy) to może by coś namieszali w tej kwestii. Mimo tego, że film był w miarę logicznie kręcony czasowo, to przecież wielu rzeczy nie widzimy - powiedzmy wielu dni - mało niedziel i sobót niepracujących sobie przypominam (nawet jak Grand tańcował w disco z Aldoną, to też była praca ;). Ja w swej babskiej naturze wierzę że nie oszukiwałaby Kruszona w takiej sprawie. Ale jak to mówią "Tylko matka wie kto jest ojcem jej dziecka" ;)
No fakt argument o podobieństwie to żaden argument na swoją obronę powiem że nie jestem pierwszym który użył tego argumentu, na forum TVP któż użył kiedyś podobnego argumentu:D.
A teraz podzielę się z wami moją teorią spiskową:D
Trzymajcie się krzeseł bo to mocna rzecz:D.
A więc załóżmy przez chwile że Krzysiek był bezpłodny, co było jedną z głównych przyczyn jego rozwodu.
Poznał Aldonę zakochał się, wspomniał oczywiście o swoim ''defekcie''.
Ona mimo wszystko chciała z nim być, wpadła więc na szatański pomysł by znaleźć ''dawce nasienia'' padło na Tomka.....
I teraz postawcie się na jej miejscu i spróbujcie powiedzieć prawdę....
A teraz dwie sprawy niezwiązane z tematem:
Pierwsza:ładny Avtar Hilary.
Druga:dziś o 15.15 w TVP1 pierwszy odcinek ''Zagubionej'', serialu w którym pojawia się Joachim Kondeja i Krzysztof Ryś:D
A nie przypadkiem "Zaginionej" ;>? Szkoda, że wcześniej nie przejrzałem programu, to bym został w domu zamiast wychodzić;p
Ok, teraz co do topicu. Teoria z bezpłodnością mogłaby zaistnieć, ale czy Ryś by się na to zgodził? Wątpię. Prędzej zdecydowaliby się na adopcję lub metodę in vitro. Krzysztof nie byłby taki szczęśliwy z tego, że Aldona w takiej sytuacji "poszła po pomoc" do Kruszona.
Co do rzeczonej bezpłodności to WOLVERINE chyba chodziło o to, że Aldona zataiła fakt ciąży przed Kruszonem i wmówiła Rysiowi ojcostwo. W takim układzie zgadzam się że nie chciałaby się tłumaczyć facetom i zachować to dla siebie. Ale jak dla mnie to jedyna możliwa teoria. Do wykorzystania jak już wspomniałam w kolejnej części, której nie będzie.
Może i tak, ale gdyby Ryś faktycznie był bezpłodny, to zdawałby sobie sprawę z tego, że to dziecko nie może być jego. Coraz bardziej mi się zdaje, że teoria z ojcostwem Kruszona to nadinterpretacja.