Ufam, że ta postać była ciekawa na początku. Genialnie zagrana przez Małaszyńskiego, ktry pokazał że jest dobrym aktorem. Ale obserwowane uwielbienie tej postaci mnie zaciekawia:) Czy bawi Was zło i nienawiść? Ja wiem, każdy poniekąd lubi adrenalinę, ale ta postać przestała mnie ciekawić od momentu tej "egzekucji" i zmartwychwstania rodem z głupawej zachodniej "sieczki" amerykańskiej...
Mnie Grand nie podnieca i cała ta "jego moc". Postać w trakcie drugiej serii bardzo "ośmieszona" (wywiady dla telewizji, hollywodzka końcówka, groźne spojrzenia na siłę...) Prawdziwy legionista nie bawiłby się w takie układy... Postać przerysowano... i to bardzo. Nie bawi mnie kolejna fabuła, w której "Grand" uśmierca kolejnych ludzi. Nie bawi mnie przemoc... Nie rozumiem trochę infantylnego podejścia do rzeczy... Chodzi o rozwiązanie zagadki... Może niektórzy uważają, że małaszyński powienien odnieść zwycięstwo a końcu? A tu jeszcze ten spot reklamowy... Serial ma bardziej windować do góry małaszyńskiego niż świetnego Szyca? Widocznie Szycowi już takiej promocji nie trzeba:) Bo to fakt. Bajki się skończyły. To ma być dobre, polskie kino. P.s Wolę Tomka Kruzyńskiego. Swój chłopak!
Nie wiem czy jest to fascynacja... :) Osobiście podoba mi się postać Granda, głównie ze względu na jego niesamowitą siłę charakteru. Widzieliśmy go do tej pory w najróżniejszych sytuacjach, z których a) zawsze wychodził mniej lub bardziej "cało" b) zawsze z podniesioną głową. Nawet w więzieniu pod koniec 1 serii, kiedy wydawało się, że to już jego koniec - w czasie rozmowy z Kruszonem psychologicznie rozłożył chłopaka na łopatki. I dlatego właśnie w tej konfrontacji jestem za Grandem (oczywiście to jest tylko film - w realu byłbym zdecydowanie po stronie Kruchego hehe). Po prostu bardzo podobają mi się postaci, które wbrew przeciwnościom losu, potrafią walczyć i przede wszystkim stać prosto z podniesionym czołem. Szczególnie obrazuje to scena "Egzekucji Granda" kiedy Topor zapytał Granda dlaczego zabił mu syna, licząc pewnie na jakieś wytłumaczenie - Grand bez słowa po prostu zaśmiał mu się w twarz (będąc już niemal nieprzytomnym).
Infantylne podejście do rzeczy? Nie przesadzaj. To tylko film. Z tą przemocą też trochę pojechałeś - w końcu to jest kino akcji...
Skojarzyło mi się to z dzieciakami, które śleczą godzinami przed ekranem komputera, by pograć sobie w jaąś żałosną strzelankę... Bez obrazy.... Ja uważam, że wątek Granda powinien być poprowadzony inaczej. W drugiej serii scenarzyści musieli wpisać Granda w układ... i to może od logiki w pewnych miejscach stronić. Połączyć logicznie wątki pierwszej serii i wpleść w to nowe postacie i wątki drugoseryjne było trudnym zadaniem... Przyznaj, czasami irytowało Cię coś w tej drugiej serii... i nie chodzi tu tylko o Alicję i jej nagłe "szybkie odnalezienie się w sytuacji, nadwrażliwośc itd..)
Zgadzam się z Michaelem. Mnie Grand można powiedzieć fascynuje ze względu na siłę swego charakteru. Przypomnijmy:
1) okazuje się, że najlepszy przyjaciel (tak to chyba można nazwać) jest policjantem i zdrajcą
2) śmierć siostry- fakt sam się do tego przyczynił, ale przecież nie chciał
3) pobyt w więzieniu, miał kategorię "N", czyli generalnie bardziej przerąbane niż reszta osadzonych i zamachy na jego życie
4) zdrada żony i zemsta Topora
Chyba wystarczy, żeby się załamać psychicznie ? Osobiście postać Granda odpowiada mi bardziej niż Kruszona, wg. mnie lepiej zagrana, bardziej realistyczna.
Każdy ma swoje zdanie i prawo do pisania o tym. Mam nadzieję że trzecia seria usatysfakcjonuje zarówno jednych jak i drugich, nieprawdaż?
Marti mnie brak Michała Lorenca jako kompozytora muzyki. Siła "Oficera" i w pewnym stopniu "Oficerów" to zasługa tej muzyki. Dźwięki harmonii, melodie "praskie", motyw z śmierci Malwiny i Rysia, muzycznie ilustrowane akcje Granda:)
Tu nie chodzi tylko o strzelanie. Może ten deficyt czarnych charakterów w polskim kinie powoduje, że postać Granda wprowadza coś nowego. Dodatkowo nie jest to jakiś podmiejski dresiarz analfabeta, tylko osoba dosyć nietuzinkowa. Dyplom University of Columbia i Legia Cudzoziemska - mieszanka wybuchowa :) Świetnie zagrana dwulicowość - chłopak w białej koszuli przy siostrze (i ta jego kurteczka w pierwszej scenie z Malwiną ;)) i bezwzględny inteligentny morderca ("wielka mi sztuka - zabić przyjaciela..."). Do tego dochodzi ta genialna scena przy grobie państwa Wielgosz - "kto pozwala na taką niesprawiedliwość?" i pogarda wobec Polskiej Partii Właścicieli Polski i całego układu... To wszystko tworzy postać niesamowicie silną i potrafiącą znaleźć się w bardzo różnych sytuacjach. Przecież nawet Kruszon w ostatnim odcinku Oficera stwierdził, że Granda nie dało się nie lubić... :)
A co ty możesz wiedzieć o legii cudzoziemskiej??? Ja jestem żołnierzem Legii i wiem jak to jest Paweł zagrał tę postać bardzo realistycznie. A ty nie pisz jeżeli nie wiesz o czymś tyle co inni.
A czytałeś co napisałem dwa komentarze wyrzej? Proszę czytać dokładnie kolejne posty, a potem dopiero mysleć... Legionista:) Kibicujesz Legii czy co?
No wreszcie ktoś znający się na rzeczy. Małaszyński nie mógł dostać lepszej rekomendacji. Byłeś może z Pawłem na obozie przetrwania? Pytam tak na wszelki wypadek :) podobno 1/3 legii cudzoziemskiej stanowią obecnie Polacy...
sebo010 jeżeli byłeś/ jesteś w Legii Cudzoziemskiej to udowodnij nam to:
- podaj nazwę jednostki gdzi służysz
- napisz co to jest MLE i rozwinięcie tego skrótu
- prztłumacz zdanie: La mission est sacrée, tu l'exécutes jusqu'au bout et si besoin, en opérations, au péril de ta vie. Jak faktycznie jesteś z Legii to wiesz co to jest.
Ja lubię i "Kruszona" i "Granda". Obydwu tak samo, obaj mają "to coś". Fascynacja "Grandem"??? Jego wątek po prostu daje więcej do myślenia. Wierz mi. Gdyby to Kruszona sponiewierano to my pisalibyśmy tylko o nim. Zastanawialibyśmy się, czy przeżył. A Ty pisałbyś o fascynacji "Kruszonem". Wątek "Granda" był po prostu ciekawiej przedstawiony przez Tomczyka. Dlaczego przeżył? Czy będzie się mścił?
Ja powiem, że fascynacja to zbyt mocno powiedziane. Po prostu lubimy czarne charaktery. Polskie seriale kreują "tych złych" na "takich fajnych", jak to było w "Odwróconych". A postać Granda jest naprawdę ciekawa. Zazwyczaj jest tak, że w realnym świecie stanęlibyśmy po stronie tego dobrego. W "Oficerze" Jacek wzbudza naszą sympatię(tak było w moim przypadku) swoim postępowaniem i charakterem. Chyba nie było osoby, która współczułaby Patrykowi, kiedy Grand go zabił. Wiedzieliśmy, że Patryk to kawał chama i dostał to, na co zasłużył. Jednak patrząc na to z drugiej strony on został zmuszony do zdrady Topora. Na pewno chciał powiedzieć ojcu o ludziach, którzy go szantażowali(przynajmniej na początku). A czy była osoba, która by nie kibicowała Grandowi podczas bójki na autostradzie w ósmym odcinku? Nie wydaje mi się. A czy ktoś kibicował Kanibalowi w "Oficerach" podczas zamach na Granda? Nie sądzę. Ale chyba najbardziej lubimy Granda, dzięki Pawłowi, który zagrał go genialnie. Szkoda tylko, że Grand dał się uderzyć żonie. Mam nadzieję, że zemści się na niej w "Trzecim Oficerze". Aha, zapomniałem dodać. Jedyna scena, w której nie kibicowałem Jackowi, to ta, w której zabił Cypę, którego też bardzo lubiłem.
Świetnie wtedy zagrał Więckiewicz.. i to jego "nic ci nie powiem... nic ci nie powiem..." Miałem nadzieję, że da radę Grandowi wtedy... Ja nie kibicuję mu. Pamiętam, jak bił siostrę rodzoną, jak z premedytacją mordował policjantów... To ciekawa rola, tu się zgodzę... A pamiętacie taki słynny gest, który Grand wykonał w więzieniu do Kruszona, a który powtórzył podczas oddania Monda w ręce policji?....:)
Grand to najciekawsza postać jaką widziałem w polskim serialu. Fakt, w drugiej serii podupadł ale to wina zmiany fabuły. Dodanie Pazury to już przesada ale cóż. A tak w ogóle co za idioci oceniają serial, którego jeszcze nikt nie widział?
P.S. Zapraszam na mój profil by poczytać o "Inglorious Bastards" Quentina Tarantino.
"Idioci". Kolego, radzę Ci obejrzeć film o tej nazwie. I skomentuj go wtedy... Chodzi o komentarz do postaci, nie trzeciej transzy... Ale nie rozumiesz...<niestety>.
To raczej Ty nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Wiem że to temat o Grandzie i wypowiedziałem się w tej sprawie. Potem dodałem, że idioci oceniają serial, którego nie widzieli. Na ten serial oddano 139 głosów i ma średnią 7,51 a przecież nie miał jeszcze premiery! Nikt go nie widział to po co oceniają?
Najpierw przeczytaj, po tym się zastanów i dopiero potem napisz. Pozdro
Ludzie fascynują się Grandem dzięki Pawłowi bo zagrał tą postać tak że wzbudza ogromne emocje. W niektórych scenach negatywne ( np. gdy bił swoją rodzoną siostrę) jak i pozytywne (głównie w tedy gdy przyjaźnił się z Kruszonem, lecz nie tylko). Ta postać fascynuje min. dlatego iż została przedstawiona w zupełnie inny sposób niż większość bandytów i morderców w polskim kinie. Przeciętny morderca w polskim kinie jest przedstawiony jako cham, a Grand był dżentelmenem i wyróżniał się olbrzymią klasą.