Sezony 1-5 niesamowite (może ze słabszą nieco 3-ką). Sezon 6-ty niestety nieporozumienie. Oczywiście moim zdaniem :) Wiadomo oglądało się w drugiej połowie lat 90-tych to może i trochę mi umknęło ale ostatnio trochę sobie odświeżyłem. Dla mnie mistrzostwem była tam rola Kristen Johnston (Sally). Lithgow (Dick) też świetnie chociaż jego rola była momentami dla mnie irytująca. Generalnie plejada świetnych aktorów, mnóstwo dobrego humoru. Jeden z najlepszych amerykańskich seriali komediowych lat 90-tych. Lubię sobie wrócić od czasu do czasu do poszczególnych epizodów. Szkoda, że 6-tym sezonem zostawili nieco niesmak.
PS: i powtarzam - postać Sally - masakra (to określenie pewnie by się bohaterce spodobało :))
Pozdrawiam