Pod koniec 4 odcinka trzeciego sezonu okazuje się, że Bryce nie został zastrzelony, tylko pobity. Tony mówi w pewnym momencie, że rana na głowie mogła powstać od tępego narzędzia. Pod koniec jednak okazuje się, że Bryce nie został uderzony w głowę. Może Bryce jednak wyszedł na brzeg a tam czekał na niego ktoś jeszcze? Ostatecznie rana mogła powstać, gdy leżał na ziemi a Zack bił go po twarzy.
Wydaje mi się, że inna rana powstaje od uderzeń głową o beton a inna od pocisku. Ponadto w którymś odcinku widać było jak Tyler przeglądał fotki martwego Brycea na gruncie pod jakimś pomostem...może jest to powiązane? Policja początkowo mówiła o śmierci Brycea przez postrzał w głowę.