Niestety... Błędy logiczne i brak spójnosci (jak chociażby historia znajomości z Zachem, wykluczająca się przeszłość Hanny w poprzedniej szkole /z zeznań Jej ojca jasno wynikało, że była prześladowana i kwestia podejścia szkoły do tej kwestii stanowiła dla Jej rodziców zasadnicze kryterium, którym kierowali się przy wyborze kolejnej szkoły, a kilka odcinków później dowiadujemy się, że było dokładnie odwrotnie itp. itd./ rozkładają drugi sezon na łopatki...