PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=762209}

Trzynaście powodów

Thirteen Reasons Why
2017 - 2020
7,1 152 tys. ocen
7,1 10 1 152440
5,7 31 krytyków
Trzynaście powodów
powrót do forum serialu Trzynaście powodów

Naprawdę ciężko mi zrozumieć tak wysoką ocenę tego serialu. Główna bohaterka widzi i wytyka błędy wszystkim tylko nie sobie. Przez cały serial czekałam na dokończenie kaset, aby poznać jej wersję wydarzeń. W rzeczywistości historia ta nie wzbudziła we mnie oczekiwanego współczucia. Zdaję sobie sprawę, że to co się wydarzyło jest straszne i okrutne, sceny gwałtów i samobójstwa były dla mnie przerażające, jednak zachowanie Hanny przez cały serial utwierdziło mnie w tym, że ona usilnie szukała sytuacji, które byłyby powodem do samobójstwa.
Pierwsze 9 kaset to wyolbrzymianie problemów nastolatków. W większości nie starała się wytłumaczyć zaistniałych sytuacji. Gdy już były momenty, że ktoś wyciągał do niej rękę, odrzucała to we wręcz bezczelny i arogancki sposób. Widać było, że ludzie chcą się z nią kumplować, ale jej było wygodniej udawać cierpiącą i przez nikogo niechcianą dziewczynkę. Z drugiej strony nie pasowało jej, że nie jest w centrum zainteresowania. Gdy pojawiały się momenty, że sytuacje ucichły, ona znów musiała wystrzelić z czymś co stawiało ją w świetle jupiterów. Sama nie wiedziała czego chce. Wszystko to sprawiło, że stopniowo sama wepchnęła się w stan depresji, który jednak jej odpowiadał.Bardzo irytujący był fakt, że "starała się" szukać pomocy, jednak gdy już były momenty, że mogła ją otrzymać, szybko się wycofywała i czekała, aż ktoś za nią wybiegnie z gabinetu, nie wyjdzie z pokoju mimo, że ona go wyrzuca...
Ostatnia kaseta to wytłumaczenie dla niej samej, że samobójstwo jest dobrym pomysłem. Poszła do przypadkowej (wręcz obcej) osoby, gdzie z góry było wiadomo, że człowiek ten najmniej będzie chciała wyjaśnić jej problem. Nie zwróciła się do osób, którym zależało na jej szczęściu. Dlaczego? Po to, aby nikt jej nie przeszkodził w zabiciu się. A do unicestwienia dążyła już od pierwszego odcinka. Poczucie cierpiętnicy jej odpowiadało. Aż w końcu skończyło się tragicznie i miała ewidentny powód do osiągnięcia swego celu.
Nie jestem bezduszna - czuję straszną odrazę do postaci Bryca i dobrze, że prawdopodobnie spotkała go kara za to co zrobił. Jednak Hanna ma w sobie wiele winy. Żyła samolubnie i samolubnie też odebrała sobie to życie. Ostatecznie osiągnęła to na czym chyba najbardziej jej zależało - znalazła się w centrum zainteresowania.
Przerażają też mnie głosy, że serial ten jest świetny dla młodzieży i powinni go obejrzeć ku przestrodze, aby myśleć do czego prowadzi brak odpowiedzialności za swoje czyny i słowa, które pchają innych do samobójstw. Serio ? Tego uczy ten serial? Według mnie pokazuje, że jedynym sposobem na poradzenie sobie z problemami to perfidne skończenie ze sobą, a nie chęć wytłumaczenia sytuacji. Oraz że wszystko co nam się wydaje jest racją, że to wszyscy w koło są winni tylko nie osoba mająca problem i, że to własnie otoczenie ma się domyśleć co siedzi innym w głowach. Pokazuje, że świat na około jest be i wszyscy powinni nadskakiwać wokół samolubnych i zamkniętym w sobie osób, mimo, że one dają znaki, że sobie tego nie życzą.