Jak myślicie o co z tym chodziło? Bo Hannah mówiła na kasecie, że Zach rzucił ten list na ziemię, jednak on go wciąż miał?
Czy ten wątek został wprowadzony tylko po to, żeby zachwiać naszą pewność, że słowa na kasecie są prawdziwe? Czy to może nieścisłość scenariusza...
O co chodzi?
Moze po prostu tak myslala, ze to list.
Mogla to byc kartka z komplementem. Tak mi sie wydaje.
Mysle, ze tu chodzi o to, ze tasmy mowia tylko o tym jak ONA to widziala. Dlatego w serialu jest to podkreslane, ze Hannah opowiedziala swoja wersje. Moglo jej sie wydawac ze on ten list wyrzucil, to nie oznacza, ze klamala. To chyba ma bardzo scisly zwiazek z tym eksperypentem - kiedy zaraz po wypadku pytaja ludzi co sie stalo i kazdy opowie inna wersje, a kiedy zapytaja ich o ten wypadek po dluzszym czasie zdaza sie, ze zmieniaja szczegoly. Tutaj tym szczegolem byla akurat ta kartka... czy to ma sens?