Kiedy nie jesteś przekonana do serialu, ale wtedy jeden z bohaterów włącza Joy Division i już wiesz, że serial będzie świetny...
Serial to kpina, która pokazuje podobno problem nastolatków '' miłosc '' to jest problem ? hnahahahahaha
Pozwól, że obejrzę i sama ocenie ;) PS. Uważam, że miłość ZWŁASZCZA dla nastolatków, może być problemem.
Problemem może być cały dzień wpatrywanie się w telefon i pisanie z chłopakiem nic więcej nie robiąc to jest problem a nie miłość której nigdy nie doświadczyli, miłość to nie tylko uczucie ale i dorosłe zachowanie.
Obejrzałam na razie pięć odcinków tego serialu i "miłość" odgrywa tu jedną z najmniejszych ról.. Chyba, że wątek matki Hannah i Clay'a... ale tutaj mamy do czynienia z miłością rodzicielską.
co to niby ma znaczyć? Po za tym w serialu nawet nie chodzi o samą Hannah, tylko o to kto kłamie, a kto mówi prawdę, kto jest niewinny, a kto zasługuje na karę. Chyba, że po prostu chcesz znaleźć w tym serialu, jak najwięcej złych stron i inaczej go interpretujesz. To Ty piszesz bzdury.
Akurat, jak już to "ćpałam"... Sama jestem dziewczyną i wiem, co mogłoby dziewczynie sprawić przykrość. Na pewno lepiej niż ty, ot co.
ku.wa stary, zamknij się w końcu i wyjdź z tego forum, nie podobał cię serial to wporzo, ale przestań przeżywać i robić z dziewczyn dz*wki, nie masz życia czy co, że musisz tu siedzieć i prowokować?
Drogi Damianie, właśnie przeczytałam właśnie całą dyskusję na forum i oprócz postawy Hannah nie ma tu raczej mowy o samobójstwie... Zostaw więc sobie żyletki i zostaw innych w spokoju - pozwól wypowiadać się ludziom, którym serial się podobał...
A pomyśleć, że zaczęło się od Joy Division, które mnie do tej dyskusji przyciągnęło...
"Kiedy nie jesteś przekonana do serialu, ale wtedy jeden z bohaterów włącza Joy Division i już wiesz, że serial będzie świetny..." ... a potem okazuje się, ze jednak nie jest świetny i za najlepszą rzecz w tym serialu uważasz plakat JD na ścianie Alexa xD Pozdrawiam :)