że stworzą 2 sezon, albo jakiś sequel. Ten serial jest niesamowity i wytwórnie właśnie takie seriale powinni tworzyć dla nastolatków, a nie jakieś Pamiętniki Wampirów, które nic nie uczą i nic mądrego nie wnoszą do życia. Ten serial ma tyle mądrości. Jeśli ktoś tego nie widzi to oznacza, że sam znęca się nad innymi.
Szczerze mam nadzieję, że to nie będzie na takiej zasadzie, że dalej będą rozstrząsać historię Hannah. Uwielbiam ten serial, ale historia jej właściwie dobiegła końca. Jest to skończona opowieść i nie chcę oglądać nic robionego na siłę, tylko ze względu na to, że pierwszy sezon stał się tak popularny :c
Ja chciałabym się dowiedzieć po co Justinowi broń i co dalej się stanie z Sheri. Zgadzam się z tobą- kontynuowanie historii Hannah jest niepotrzebne.
Gdzieś słyszałam teorie, że właśnie drugi sezon ma być o Tylerze i o tym dlaczego zrobił w szkole masakrę (jak można zauważyć w pierwszym sezonie, zbierał bronie i zdążył zebrać już całkiem spory arsenał).
Sama nie wiem co o tym myśleć, ale z pewnością obejrzę, bo bardzo polubiłam postacie ;)
Już nie mogę się doczekać następnego sezonu. Ostatni odcinek pozostawił tyle "znaków zapytania".
Jaka to mądrość z niego płynie? Że liceum jest do bani? To wie każdy. Że zamiast się zabijać i robić dramat na cały świat z taśmami wystarczyło powiedzieć choć jednej osobie? Albo zmienić szkołę.
nie chodzi mi o postawę głównej bohaterki tyko o zachowanie innych postaci. Te mądrości o jakich pisałam to: 1.nie wierzenie w plotki bo prawdopodobieństwo, że są prawdziwe jest nikłe; 2.czasem lepiej przemyśleć swoje zachowanie (po prostu nie warto być dupkiem).
Niektórzy ludzie nie mają pojęcia o tych "banałach". W prawdziwym świecie jest mnóstwo znęcania się nad innymi i jest mnóstwo osób takich jak Hannah. Mnóstwo ludzi chodzących do gimnazjów i liceów nie znosi swojego życia i ma plany samobójcze. Ten serial pokazuje, że samobójstwom da się zapobiec tylko trzeba podjąć odpowiednie czyny.
Nie miałam namyśli nagrywania taśm. Chodziło mi o osoby które nie radzą sobie z swoim życiem i nie otrzymują od nikogo pomocy.
Ponieważ nie proszą o pomoc. Ile czasu zajęło jej nagranie tych taśm? Miała czas komuś powiedzieć. Jednak uznała, że ludzie jej nie rozumieją, bo nie potrafią czytać w myślach. Po prostu głupia nastolatka. Nie ma w tym żadnej ideologii. Na koniec napiszę, że gdyby nie na siłę wciśnięta scena gwałtu, to nie miałaby żadnego POWAŻNEGO powodu do popełnienia samobójstwa.
Nie zawsze trzeba pytać o pomoc. Jeśli ktoś jest dobrym człowiekiem to sam się zainteresuje drugim człowiekiem i po prostu zapyta czy wszystko w porządku.
To nie kwestia wychowania, lecz naiwności. Wiesz życie to nie bajka. A już tym bardziej życie to nie wyżej wspomniany serial.
No właśnie to czy pomagasz innym, a czy masz ich w dupie to świadczy o wychowaniu. Coś czuję, że twoi rodzice popełnili jakiś błąd w wychowaniu ciebie.
Nie twierdzę, że życie to bajka, ale gdybyśmy wszyscy sobie nawzajem pomagali, żyło by się nam lepiej na tej planecie.
Nie każdy tej pomocy chce. Bohaterka pomocy nie chciała, albo jak ktoś napisał - trochę chciała, a trochę nie. Na pewno nagrywanie taśm z żalem do całego świata i popełnienie samobójstwa jest debilizmem w czystej formie.
Nigdzie nie jest powiedziane, że ona tej pomocy nie chciała. Ona po prostu nie umiała o nią poprosić.
Za wyjątkiem sytuacji z Zack'iem. Chciał pomóc, ale ona po prostu mu nie ufała i nadal była pod wpływem dnia wcześniejszego.Ale to była pojedyncza sytuacja i nie przypominam sobie by ktoś próbował jej pomóc przez resztę serialu.
to, że nagrała taśmy nie ma nic do tego, że nie umiała poprosić o pomoc.Taśmy są po to by pokazać ludziom, że ją skrzywdzili. Hannah nie wytyka im, że jej nie pomogli (za wyjątkiem pedagoga do którego sama się zgłosiła).
Taśmy są esencją tego, że nie potrafiła poprosić o pomoc. Ze spokojem sobie je nagrała i zabiła się. Chora osoba.
Ale gdyby jakaś z postaci postanowiła z własnej inicjatywy jej pomóc to prawdopodobnie nie doszło by do samobójstwa. Nawet jeśli taśmy są esencją tego, że nie umiała poprosić o pomoc to gdyby któryś z bohaterów sam postanowił jej pomóc to Hannah nic by nie musiała nagrywać. Z tego co zauważyłam większość postaci to introwertyczne dupki (Marcus, Courtney, pedagog, Jessica, Alex, Ryan, Sheri itp.).
Prawda jest taka, że ten serial próbuje podjąć bardzo ważne tematy i chce nauczać. Niestety często wychodzi mu to dość nieudolnie. Chociażby poprzez idiotyczne zachowania niektórych bohaterów w tym oczywiście głównej bohaterki.
Po części muszę ci przyznać rację, bo zachowania niektórych bohaterów są idiotyczne, ale nie zaliczyłabym do ich grona Hannah. W dużej mierze ją rozumiem.Dla mnie idiotą był Zack, który zamiast starać się o dziewczynę to postanowił ją urazić.
Ale co Zach zrobił Hannah? Właściwie nic takiego. Ok, może nie był dla niej miły, ale ona dla niego również. Nie miał powodu by się starać.... Żadnego! Dlaczego to o Hannah wszyscy mają się starać? Zach, Clay nawet psycholog szkolny ma za nią wybiec. Nawet gdy odtrąciła zarówno Zacha i Claya oczekiwała, że będą o nią walczyć? A może ona pokazałaby odrobinę zaangażowania? Hannah to królowa dramy. Ok, są osoby, które naprawdę ją zraniły i zrobiły jej krzywdę. Jednak niektóre nie zasłużyły na taką krytykę, a sama Hannah nieraz zachowała się nie w porządku.
Według mnie też Clay nie zasłużył sobie na znalezienie się na kasetach. Co do pedagoga to sama nw. Z jednej strony powinien robić wszystko by pomóc Hannah, a z drugiej strony ona nic mu nie chciała powiedzieć. A co do Zacka no to postanowił się na nią obrazić bo co? Bo dzień wcześniej Marcus chciał ją przelecieć. Mógł jakiś czas odczekać i spróbować na nowo do niej zagadać.
Z tego co pamiętam to obraził się, bo publicznie go trochę zjechała za nic, za to ze próbował zagadać. Jednak mogłem coś pokręcić ;) Hannah nie była warta tego by się o nią starać, bo sama wymyślała sobie problemy. Nawet gdy ktoś był dla niej miły. Popatrzmy na Claya jak go potraktowała. Był dla niej bardzo miły i starał się ją wspierać. Brakowało mu odwagi oczywiście, ale ona go odrzuciła i to dość ordynarnie. A później dziwiła się czemu ich kontakt nie był taki sam. Ta dziewczyna po prostu musiałaby się opanować i zrozumieć, że świat nie kręci się dookoła jej humorów, by z kimś być. Musiałaby dorosnąć emocjonalnie.
Co do pedagoga mógł zrobić więcej, ale też nie wiem jak go oceniać. Hannah i tutaj się okazała nieodpowiedzialna. W takiej sytuacji albo człowiek decyduje się mówić wszystko albo milczy. Ona szukała niby szukała pomocy, a z drugiej strony wcale nie.
A mi wydaje się że Clay wgl jej nie wspierał. Miałam wrażenie, że za każdym razem gdy w szkole pojawiała się plotka o Hannah to on się wycofywał. Ale może to tylko mi się wydawało
A co do pedagoga to zawaliły obie strony - i Hannah i pedagog.
Wycofywał się, ale to nie o to chodziło, że ją źle oceniał. Np. z Justinem i tym zdjęciem on był po prostu zazdrosny o Hannah. I może nie było wielkiego wsparcia, ale zawsze mieli normalny kontakt o to mi w sumie bardziej chodziło. Hannah się przed nim nie otworzyła. Raz ją chyba odrzucił ale to było po śmierci jego najlepszego kumpla to chyba zrozumiałe, że nie miał ochoty na jej dramy.
>"Ten serial ma tyle mądrości. Jeśli ktoś tego nie widzi to oznacza, że sam znęca się nad innymi."
Jeśli ten serial ma tyle mądrość to lepiej obejrzyj go jeszcze ze trzy razy.
Historia jest intrygująca, a przesłanie oczywiście wartościowe, ale sam serial nie jest niczym wybitnym. Rzeczy o których piszesz to banały i truizmy, jak już ci wyżej wyjaśniono, a nie żadna mądrość. Nastolatki w szkołach zawsze były okrutne wobec siebie i zawsze będą. Przy tym dorośli zawsze starali się ich przed tym bronić na wszelkie sposoby. Jeden serial nie zmieni tego, że dzieci są dziećmi, tak jak nie zmieniają tego pedagogiczne pogadanki czy różnorodne akcje przeciwko prześladowaniom.
Ale może gdyby produkowano więcej takich produkcji to by coś zmieniło. Nie wszystkie nastoletnie dzieciaki są okrutne wobec innych. Tłumaczenie "Nastolatki w szkołach zawsze były okrutne wobec siebie i zawsze będą", brzmi jak byś zezwalał na znęcanie się na innych i nie zwracał uwagi na ten problem.
Bardzo naiwne myślenie. Po prostu mówię jak jest. To tak jak z narkomanami - każdy kto zaczyna ćpać słyszał tysiące razy, że dragi są złe. Na każdej paczce papierosów widnieje napis "Palenie zabija", a ludzie i tak palą. Myślisz, że dzieciaki prześladujące innych w szkołach robią to bo nie wiedzą, że prześladowanie to coś złego i może krzywdzić?
Niektóre dzieciaki robią to by być popularne, a inne bo są rozpuszczonymi bachorami. Chodzi o to by uświadomić im wszystkim, że nie warto. Bo ich sława jest chwilowa, a przez swoją głupotę mogą komuś zniszczyć życie.
No to jak ma im cokolwiek uświadomić ten serial, skoro dobrze wiedzą że prześladowanie to coś złego i nie robią tego dla samego prześladowania?
Akurat o tym, że ich sława jest chwilowa to serial nie opowiada - wręcz przeciwnie, obejmuje przecież wyłącznie krótki okres liceum, czyli całe życie tych ludzi.