Ledwo obejrzałem to do końca bynajmniej nie dlatego, że to słaby serial, ale dlatego że jest ciężki.
Niektóre problemy Hanki są faktycznie na wyrost, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że sama wchodzi w paszczę lwa.
Wiele osób pisze tu na forum, że serial jest naiwny. Owszem, ale serial opowiada o nastolatkach, a czymże jest młodość jeśli nie naiwnością?
A w dodatku samobójczyni była bardzo wrażliwa i tak jak wielu bohaterów serialu powiedziało: miała skłonność do dramatyzowania.
Szkoda mi Claya, bo odniosłem wrażenie, że był on łącznikiem pomiędzy większością tych złych decyzji Hanki.
Kurde, od finału Six Feet Under nie było mi tak smutno po żadnym serialu.