PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=762209}

Trzynaście powodów

Thirteen Reasons Why
2017 - 2020
7,1 152 tys. ocen
7,1 10 1 152436
5,7 31 krytyków
Trzynaście powodów
powrót do forum serialu Trzynaście powodów

Serial na pewno jest warty obejrzenia, ale sądzę że po pierwszym odcinku zapowiada się na lepszy niż jest. Jak wielu ludzi tutaj uważa, Hannah sama pakowała się w kłopoty i lekko dramatyzowała. Większość postaci w serialu, z „elity” na taśmach jest niezwykle irytująca.

Taśma 1 Justin: Okej, umówiła się z dupkiem, on zrobił jej zdjęcie. Bryce rozesłał to całej szkole, ale… Chwila, dlaczego poza jedną dziewczyną na lekcji mówiącą: „Justin, powaliło Cię?” nie spotykamy się z jego krytyką. Okej, elitka mogła uwierzyć że Baker to ździra. Na zdjęciu było widać że było ono z zaskoczenia a nie „pozowane” i Hannah nie zrobiła sobie go sama również. Dlatego wydaje mi się że jest to trochę naciągane że nikt nie starał się jej bronić, zwłaszcza że tak naprawdę dużo osób w tej szkole nienawidziły elity, co wiemy z przesłuchania, gdy prawnicy pytają o atmosferę.

Taśma 2 Jessica: Chyba najbardziej irytująca postać w serialu, przynajmniej moim zdaniem. No dobra, okazała się być nie przyjaciółką a zwykłą egoistką. Zresztą przez cały serial widać. Odnośnie gwałtu, wiecie czego nie mogę zrozumieć? Hannah cały czas narzekała że ludzie są obojętni na jej krzywdę, że nikogo to nie obchodzi. Pokazała trochę hipokryzje nie zgłaszając gwałtu Jessici na policje. O ile siedzenie w szafie i nic nie zrobienie jeszcze rozumiem, bo tak naprawdę Bryce jest na pewno silniejszy i Hannah nie dałaby z nim rady. Przecież dzień później mogła to zgłosić.

Taśma 3 Alex: On jako jeden z niewielu z elity, żałował tego co zrobił i chciał ponieść konsekwencje. Aczkolwiek właśnie akcja z listą wydaje mi się też trochę przesadzona. Takie głupie zabawy zdarzają się na co dzień.

Taśma 4: Tyler jak dobrze pamiętam. Nie pamiętam dokładnie co działo się w tym odcinku, ale jak on się chciał z nią umówić to chyba go zjechała. Zastanawiam się czemu Courtney i Hannah, nie broniły mówiąc się czegoś w stylu: Tak to my, to była gra w wyzwanie/zakład itd.

Taśma 5: Courtney, następna wyjątkowo irytująca postać. Po schadzkach elitki mam wrażenie że ta osoba w ogóle nie posiadała mózgu. Wszyscy także wiedzieli że Hannah umawiała się z chłopakami i uwierzyli że jest lesbijką?

Będę wymieniać dalej, ale nie pamiętam już kolejności:

Marcus, spóźnił się godzine i przyszedł z kumplami i to z elitki, czekanie na niego było bardzo naiwne.

Zach, gdy był dla niej miły to ona na niego wyskoczyła z paszczą. Kompletnie nie rozumiem, po prostu go potraktowała jak jakiegoś śmiecia. To samo z Clayem, tak bardzo nie chciała żeby wychodził ale sama mu kazała, nawet gdy on starał się dowiedzieć co się stało. No, to wyrzucenie Claya. W dodatku ona chciała z nim być i wiedziała że on też bo jej mówił i się z nią całował, więc mogła wszystko odkręcić przez ten „cichy czas z Clayem”.

Sheri uwierzyła na słowo że nie jest pijana i wsiadła z nią do auta, też to mogła zgłosić na policję po wypadku.

Bryce, nie wiem jak mogła pójść do niego na imprezę i wejść do jego jacuzzi a gdy wszedł tam nie uciekła. Nie powinno być tak że po gwałcie Jessici ona się nim brzydzi i się go boi? Tymczasem przyszła do jego domu.

Chyba już koniec mojego wywodu, pozdrawiam wytrwałych.

Madzialenka98

Zgodzę się, szkoda Zacha. Dalej twierdzę, że jest sama sobie winna, startując do chłopaków jak to nazwałaś z "elity" niż na przykład Jeffa :)

ocenił(a) serial na 8
Madzialenka98

Zgadzam się, Hannah zachowywała się czasem niezrozumiale. Inni ją ranili, ale niestety sama też to potrafiła robić. Wyśmiała i odrzuciła Tylera (jeśli dobrze pamiętam, że to był on), później Zach, no i Clay. Myślę, że po tym jak kazała mu wypierdalać również miał prawo poczuć się zranionym i odrzuconym. Nie widziała tego, że także on jest wrażliwy, nieśmiały i zamknięty w sobie? A może tylko myślała o sobie?
Też nie rozumiem jak mogła nie zgłosić gwałtu. Najpierw nie zrobiła nic, gdy Bryce gwałcił Jess, ale tu ok, może sparaliżował ją strach, ale dlaczego później nikomu o tym nie powiedziała? Jak mogła tego nie zgłosić?
Pomijam już fakt, że poszła na imprezę do Bryce...a gdy ten ją zgwałcił też nikomu o tym nie powiedziała, po wszystkim poszła do szkoły i mijała go na korytarzu. Dlaczego nie powiedziała prawdy pedagogowi, skoro zdobyła się już na odwagę, by z nim porozmawiać? Jeśli nie zależało jej już na sobie, powinna chociaż pomyśleć o innych dziewczynach. Skoro zgwałcił już dwie, mogą być następne.