PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=762209}

Trzynaście powodów

Thirteen Reasons Why
2017 - 2020
7,1 152 tys. ocen
7,1 10 1 152440
5,7 31 krytyków
Trzynaście powodów
powrót do forum serialu Trzynaście powodów

Ile powodów wystarczy żeby odebrać sobie życie?
Najnowsza produkcja Netflixa pokazuje, że liczba ta zależy od konkretnego człowieka.
Niektórym wystarczy złe słowo, innym znacznie więcej...

Jako osoba fizycznie bliska 30, a mentalnie nadal nastolatek, sceptycznie podszedłem do tej produkcji. Ot kolejna historia nastolatków żyjących w amerykańskim śnie, doświadczających emocji i rzeczy, o których istnieniu w ich wieku nie miałem nawet pełnej świadomości.
Srogo się zawiodłem na swoim osądzie, za co jestem wdzięczny losowi.

'13 reasons why' to dla mnie historia 'starych maleńkich' (każdy w tym wieku myśli, że wie wszystko o wszystkich i o wszystkim), młodzieży, która dopiero uczy się życia.
Postać Hanny to niemal typowa nastolatka. Kalejdoskop emocji. Oglądający serial ją rozumie, sprzyja i wspiera, ale równie często ocenia negatywnie – bazując na swoich doświadczeniach życiowych. W taki sam sposób traktują ją pozostali bohaterowie serialu, sportowiec z problemami, dziewczyna do rany przyłóż czy trzeźwo stąpający po Świecie chłopak, z którym pracuję po szkole w lokalnym kinie. Każdy z nich walczy ze swoimi problemami, często raniąc przy tym innych. Poprzez wykorzystywanie, naśmiewanie – innym razem po prostu ignorancję.

Serial bardzo mi się spodobał, mamy w nim tajemnice, momentami miałem wrażenie, że scifi, klimat napięcia, że może za tym wszystkim stoi coś więcej. Są też wątki obojczykowe, te dobre i te złe chwile, które przeżywani z bohaterami. Dla mnie dopełnieniem jest świetna ścieżka dźwiękowa, która jak sam serial – mimo że nie jest w moim klimacie, sprawiła, że miło spędziłem czas.

Wątpię, czy serial sprawi, że masa rozpieszczonych dzieciaków pójdzie po rozum do głowy. Duża część komentarzy na zagranicznych forach świadczy o tym, że nie do końca zrozumieli przesłanie, będąc w szoku na koniec serialu. Mimo wszystko warto zobaczyć, przemyśleć – poczuć klimat tych jednych z najlepszych lat naszego życia na nowo, tym razem dzięki magii srebrnego ekranu.


SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER

W mojej opinii serial stracił trochę na realności, przez eskalację doświadczeń, które przeżyła Hannah. Rozumiem, że był to celowy zabieg producentów, chcieli poruszyć wiele tematów w tej produkcji, nie tylko zjawisko samobójstw wśród młodzieży, ale także gwałtów, czy jak się pewnie wkrótce przekonamy strzelanin dokonywanych przez nieletnich. Mam wrażenie, że scena gwałtu na Hannie była niepotrzebna i została wprowadzona po to aby poniekąd usprawiedliwić jej decyzję (w końcu poprosiła o pomoc, a napaść seksualna to nie jest nazywanie kogoś 'szmatą'). Trochę to przerysowane.

Nie mam natomiast problemu z jej zachowaniem i jak wiele osób jej zarzuca, kręceniem się wokół tej samej grupy ludzi. W życiu tak jest. I nie tylko wśród dzieci...

Podsumowując, niepotrzebnie poruszono tak wiele wątków w jednej historii. Moim zdaniem serial lepiej by wyglądał w konwencji 'True Detective', gdzie kolejny sezon byłby niezależny od poprzedniego. W tym momencie wyjdzie na to, że ta szkoła to istny Mordor...